Tulpa mentalna

Temat założył Garanil, który jest tu jedyną osobą mającą obsesję na temat kucyków i który ma permamentnego bana na forum o tulpach. Ja przyszedłem tu po to by naprostować nieco parę faktów.

I jako osoba twardo stąpająca po ziemi na razie wstrzymam się od udzielania w innych tematach.

Chciałbym zauważyć, że fora dyskusyjne są od tego, aby rozmawiać o swoich poglądach. Jeśli zabraniacie tego, to zróbcie spis zakazanych tematów, takie tabu. Będzie łatwiej, no nie? Może trochę alternatywy?
Z tego co wiem to tulpa nie musi być kucykiem. Wiele tulp jest właśnie tym, bo na jakiejś stronie o kucykach pony ktoś dodał artykuł o tulpie. Co z tego wynikło? Wiele bronies rzuciło się na temat, bo "który bronies nie chce własnego kucyka?".
Nie widzę też sensu odsyłać kogoś do tematów z "większym zainteresowaniem". A to dlaczego? Jeśli osoba się nie zna, to co nowego wniesie? Nic. A nabijanie postów nie jest fajne w moim przekonaniu.

Co do pierwszego zdanie - wątpię, aby Kob był kolegą z Garanilem. C: Nie widzę też zatem sensu wypowiadać się o relacjach dwóch osób jeśli nie zna się szczegółów. ; )
Idąc dalej - skoro istnieje jedno forum np. o LD to czemu jest dział o tym tutaj na forum?

A i nie wiem skąd masz założenie, że to tylko kucyki.
Ja np. tworząc twory w głowie nadaje im wygląd bohaterów anime lub zwierząt. I co teraz? Ale nie będę się z tego spowiadał, nie widzę w tym sensu. Usłyszę, że jestem chory psychicznie, a jakoś nie uśmiecha mi się słuchać rad typu "Idź się lecz", bo jeśli byłoby to potrzebne już dawno bym był w zakładzie psychiatrycznym. C;

nie ma to jak mieszać tulpę z ezoteryką ;q Cóż, to samo zrobiono z modelem czakr - początkowo były to jedynie alegorie do sfer życia, którymi należy się zajmować i utrzymywać je w jak najlepszej harmonii. Teraz masę osób *znakomita część tego forum* żyje z przekonaniem, że ma podstawowe 7 czakr, kilka dodatkowych i masę meridianów, którymi płynie życiowa energia *ta z kolei jest niewyczerpana i wszędobylska, są jej typy i rodzaje, czasem jest inteligentna, a czasem służy za narzędzie*. Ponadto znakomita część tego całego ezoterycznego syfu, dorobku ostatnich wieków kumuluje się w tak normalnych, naturalnych tematach jak tulpy, czy czakry, ew. reinkarnacja, co prowadzi do obrastania ich w legendy.
Psychologia uzna tulpę jako sztuczną świadomość wytworzoną przez umysł kreatora, personę. New Age
owi napaleńcy zaraz przypiszą jej jakiś układ energetyczny, możliwość podróżowania po innych światach i niebezpieczeństwo "odłączenia". Garanil trochę niejasno przedstawił tulpy - postrzegacie je jako kucyki, słodkie idiotki w głowie, nawet trochę chorobliwe bym powiedział. Tymczasem charakter tulpy można kształtować, dowolnie nią manipulować - wynika po prostu z procesów myślowych w mózgu. Może być bardzo inteligentna, nieśmiała. Może być świetnym mówcą, wiernym przyjacielem, a może być... różowym kucykiem. Tworzenie świadomości na wzór seriali typu My Little Pony jest dla mnie nielogiczne, ale to świadomy wybór Garanila, a krytykowanie jego decyzji zdaje się być skrajnie niedojrzałe. Temat jak dla mnie ważny, nie ma co go hejtować na boxie - zakrawa o głębiny umysłu.

Schizofrenia jest chorobą dziedziczną, która ujawnia zazwyczaj do 21 roku życia. Czy byśmy sobie malowali kucyki, czy rozmawiali z drzewkami, nie odbija się to na kondycji psychicznej C:
A argument, że skoro istnieje forum po tulpach, to owy wydaje się niepotrzebny, jest niepoważny - skoro mamy takie molochy typu ezoforum, czy bz, które zahaczają o wszelkie tematy, to sens istnienia wrót jest jakby niejasny.
pozdrawiam,
Cohen

tylko, że jeżeli chodzi o mnie to niech on ma kucyki pony, pokemony czy co tam sobie innego wymysli. Ja sie żle czuje jezeli on ze mna ro zmawia jakby to pisaly te konie - o co tez grzecznie go poprosilam...

Teraz to już bardziej ciekawa dyskusja. Przynudnawe teoretyczne wyjaśnienia co to jest tulpa i jak się ją tworzy stały się już dość nużące...

Co do czakr - dla tak ciekawego zagadnienia, jakie wysnułeś Cohen, przydałoby się stworzyć nowy temat, a ja tego nie zrobię, bo niestety niebardzo wiem co masz na myśli, ale chętnie się dowiem.

Przyjaciele w głowie, czy też poza nią - ciekawie... Może obejdę się bez komentarza, bo już wcześniej wypowiadałam się na ten temat.

O mnie za mnie piszcie sobie o tych tulpach, jeśli się Wam chce tworzyć dalej historie i podsyłać linki z rzekomo prawdopodobnymi źródłami. Bo skąd wiadomo które jest dobre? Każdy może napisać co wymyśli, a inni będą podawać to jako źródło, bo: "no przecież napisali!"...

Wiecie, że ludzie mają poważniejsze problemy na głowie niż takie cosik wymyślone?
Teraz tulpa kojarzy mi się już tylko z kucykami pony...

Jeśli chodzi o wypowiedzi niejakiej Cadence - też jakoś dziwnie się z tym czułam, trochę nieswojo gadając z koniem bez ciała. (ciekawe co na to dziewczyna Garanila)

Podobnie jak u Neurona, można powiedzieć, że jest istota, którą stworzyłam kiedyś dawno, ale nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby przejmowała kontrolę nad jakąkolwiek częścią mojego ciała, a tym bardziej całym i nie ma jej przy mnie. Żyje własnym życiem w astralu i tyle. Nie chcę, by cały czas coś się koło mnie pętało i mnie podglądało

Irisa, tulpy to nie tylko kucyki, więc proszę, nie generalizuj w ten sposób, bo to denerwujące. Moja tulpa nie ma nic wspólnego z kucykami.

Nie będę się udzielała w tematach, o których nie mam pojęcia, choćby nie wiem jakie miały zainteresowanie. Pisałam tu żeby przedstawić poglądy osoby posiadającej tulpę, a jednocześnie stąpającej twardo po ziemi, żeby posiadacze tulp nie byli oceniani tylko na podstawie tego co robi Garanil

Malusieńki offtop: Dziedziczenie nie jest jedyną przyczyną pojawienia się choroby i może ona wystąpić w każdym wieku (okresy największego ryzyka rózne w zalezności od płci).

Swoją drogą dyskusja robi się niczym bój za i przeciw kucykami. A jest też przecież np. jednorożec, a to zacne i piękne niezwierze.

A ja nadal chciałabym wiedzieć, tak po prostu, po co tworzycie te myślokształty (pomijając formy jakie im nadajecie), co wami kieruje ?

Dla mnie to był tylko eksperyment, ale skończyło się na tym, że dziewczyny ze mną zostały. i powtarzam. "Moją" mentalną tulpą jest Rawa - tylko ją stworzyłem. Reszta po prostu przyszła i została.

Zacząłem głównie z ciekawości nie bojąc się zmiany w życiu. Teraz jest przywiązanie emocjonalne i myśl, że nie porzuciłbym świadomej istoty.

Co do formy to nie nadaję im żadnych. Jakie chcą takie mają. (zero kucyków, koniowatych czy kopytnych w każdym razie)



Głównie źródła naukowe i badania.

Moje byty mają swój cel. Rzucają inne światło na sytuację. Są czymś w rodzaju zbiorem cech, których potrzebuje do danej chwili. ; p Tyle. Traktuje je dość indywidualnie i osobiście - są częścią mnie bądź też nie - szczegóły są nieistotne. C:


Tak, porównując to do schizofrenii. C;


Tak mogę powiedzieć o każdym źródle, więc... Twój argument to inwalida? ;3


Sądzę, że to kolejny argument-inwalida. Ty wiesz, że mam coś w, głowie, jakiś byt, aczkolwiek nie znasz szczegółów tego całego zjawiska w mojej głowie. ; )

Hm, wybaczcie moją bezpośredniość, jeśli kogoś to urazi - po prostu proszę zwrócić uwagę, na pewno spróbuję się poprawić. C: