Tulpa mentalna

Nie mówię, że jesteś chory, nie mnie stawianie diagnoz, i na pewno nie na podstawie jedynie przeczytanych słów. Ale słowa te budzą niepokój, fakt. Od tak, z czystej troski o Ciebie jako o Człowieka sugeruję, że możesz wyrządzić sobie krzywdę. Tyle. A wymówka, że tylko wariaci są coś warci moze przestać Cię satysfakcjonować, jeśli naprawdę nabawisz się jakiejś choroby. Ale poglądy każdy wyrabia sobie sam, luz.

Mówienie, że są tylko dwie opcje, że albo neguję ezolubów i traktuję jako świry, albo też sama się wkręcam to spłycanie

I nie zgadzam się, że ezoteryka to bagno. To zależy, jak się do niej podchodzi. Jest fascynująca, ale myślę, że trzeba mieć mocną psychikę i dystans, jeśli chce się w nią wchodzic na poważnie.

(Co do motek, mnie zdecydowanie urzeka muczydło )

Siema Garanil, pytam z ciekawości: co dorosły chłop widzi w bajce dla dzieci, i to małych? Do tego stopnia, że tworzy sobie w głowie towarzyszy na podobieństwo postaci z tej bajki?
Nie odbierz tego jako obelgi, ale powinieneś dać się zbadać psychiatrze. Tak dla pewności Bo ta 'obserwacja psychologa' nie brzmi zbyt wiarygodnie.

Rozumiem, że wiarygodność Garanila jest niska, z uwagi na to że ma w głowie tłok jak w tramwaju ale poważnie, poznałam już przynajmniej kilkanaście osób posiadających różne myśloformy i jeszcze nie słyszałam o tym, żeby taka myśloforma przejawiała jakieś złe skłonności, żeby była agresywna, nieprzyjemna, czy żeby próbowała zawłaszczyć ciało. Oczywiście zdarza się, że za tworzenie myśloformy biorą się osoby nieodpowiednie: niestabilne psychicznie, niedojrzałe, niekonsekwentne. Wtedy powstają jakieś strzępy świadomości, które po czasie lądują za przeproszeniem w śmietniku bo się znudzą, albo ktoś się przestraszy i się kończy "zabawa".
Resner, na takiej samej zasadzie możesz się oburzać na "wampiry" energetyczne i "trolle" internetowe, bo przecież pierwotne znaczenia tych słów były inne mniej więcej to samo zrobiono z pojęciem tulpy - zamiast postaci (i rzeczy), które mnisi, według legendy, tworzyli za pomocą umysłu i materializowali, mamy po prostu postaci też tworzone za pomocą umysłu, ale nie materializowane. ^^ O sukkubach, oczywiście, słyszałam -.- bez przesady, nie siedzę w temacie tak głęboko, żeby seks ze zmyśloną postacią od razu oznaczał dla mnie seks z demonem ;p poza tym seks z tulpami znam tylko z opowiadań ^^ (nie pytajcie czyich)
Zagubiona, no dobra, może można kontrolować schizofrenię, ale to nadal jest coś niepożądanego, coś co przeszkadza. Tulpy nie są nieporządane. Przynamniej nie powinny być.
Co do ezoteryki, staram się nie dotykać tego tematu ;p to samo dotyczy teorii powstania tulpy, czym jest, czym nie jest, itd. Po prostu skupiam się na praktyce, na rzeczach, które można z tulpą/myśloformą/whatever zrobić, czego lepiej nie robić. Gdyby nie fakt, że już posiadam takie stworzenie, to pewnie wcale bym w myśloformy nie wierzyła, za bardzo przyziemna jestem x]
Garanil, nie mądrzyj się tak -.-

Nie słyszałaś, a to dlatego, że żaden z myślokształtów nie zaznał jeszcze życia- wciąż przebywa tylko w metaświecie na poziomie mentalnym. Stąd brak pogłosek o niebezpieczeństwach związanych z tulpami.
Tak więc proszę nie nazywać już tego tulpą a myślformą/myślokształtem/konstruktem świadomym czy jak sobie wolisz wolnym serwitorem.

Uważam, że za tworzenie takich form przejawu życia nie powinny brać się osoby poniżej trzydziestego roku życia, które są już na tyle rozsądne, by nie produkować myślokształtów dla zabawy. Myśl ze swej natury ma bardzo silne oddziaływanie na świat, a tu takie dzieci bawią się nią dla frajdy.

Wampiry to ludzie chorzy, których system energetyczny sobie nie radzi. Za to trolle nie bawią się czymś tak silnym jak myśl. Tak więc z tego powodu są mniej szkodliwi dla otoczenia i ogólnej harmonii świata. Niewiedza nie tłumaczy waszych nieostrożnych działań na planie mentalnym.

Sukkub nie musi być zmyślony. Działa na planie niżej niż myślokształt (na astralnym) i stanowi formę pośrednią pomiędzy prawdziwym myślokształtem, a tulpą.

Rób tak dalej, a wpakujesz się kiedyś w bagno z którego nie wyjdziesz. W końcu weźmiesz się za coś nowego co ludzie nazwą bezpiecznym i "dla dzieci".

Tulpa, o której jest pisane w tym wątku to nie istota magiczna, czy tulpa buddyjska, tylko zjawisko psychologiczne polegające na utworzeniu dodatkowej świadomości działającej tak samo jak ta pierwsza obok. I tulpa jest fizyczna tak samo jak pierwsza świadomość - czyli w ogóle. Fizyczne jest jedyne ciało, w którym to świadomości żyją.

Po więcej informacji o tulpie, o której jest ten wątek zapraszam na tulpa.info.pl



Wiek nie gra roli tutaj tak dużej jak zwyczajny rozsądek, zdrowy rozum i dorosłość psychiczna. Niektórzy osiągają to po 30, niektórzy w wieku 15 a niektórzy nigdy. Takie życie.

Jak rozumiem kolejna osoba z tego forum?

Jakby Wam to delikatnie powiedzieć... Człowiek, który tworzy osobne świadomości, by mieć z kim pogadać popełnia błąd, bo jeszcze bardziej się wycofuje z tego świata co mija się z celem inkarnacji. Pomijając fakt, że to nie jest świadomość tylko myślokształt bądź serwitor, który ją imituje. Tak jak program AI imituje działanie umysłu człowieka.

Cechy, które wymieniłeś zdobywa się wraz z wiekiem. Nie wmówisz mi, że nastolatek jest zdolny do logicznej oceny sytuacji, gdy nie wie wszystkiego o tym co zamierza zrobić. Wzięliście skądś pomysł na tworzenie "tulp" i ominęliście całą resztę skupiając się tylko na tym. Żadna dziedzina- czy to magii czy nauki- nie koncentruje się tylko na sobie lecz korzysta z innych. I to ma być wedle Was zdrowy rozsądek i dorosłe podejście do tematu?

Jeszcze bardziej wycofuje się z tego świata? Większa część rzeczy, które człowiek robi i którymi się zajmuje do tego służy. W złych rękach będą narzędziem do ucieczki i wierzenia w głupoty, ale nie w każdym przypadku - większość ludzi tworzących tulpy z życia w rzeczywistości nie ucieka.

Tulpa jest tak samo myślokształtem jak i host. Tulpy to zdrowa odmiana "multiplicity" - czyli wielu świadomości w jednym ciele. Niezdrowe jest na przykład DID, DDNOS, bo one utrudniają życie i same w sobie są niezbyt miłe (niewiedza o innych świadomościach, niekontrolowane zamiany miejscami z nimi), leczone przechodzą w coś co jest w przypadku tulp. Na ten temat są badania naukowe wskazujące, że zjawisko to faktycznie ma miejsce, linki na dole posta.



Nic nie nakazujemy. Nie ma "metody na tworzenie tulpy", są wskazówki, które pomagają uzyskać odpowiednie nastawienie do stworzenia takiej. A wiele technik ćwiczenia wizualizacji pochodzi z innych społeczności zajmujących się podobnymi rzeczami, na przykład społeczności śniących świadomie. Jak już powiedziałem kto ma rozsądek temu nic się nie stanie, kto go nie ma i wpadnie w złe towarzystwo ten może mieć problem.

Notka: badania w większości są na temat DID i DDNOS, dlatego jest podejście jako do choroby, nie wszystkie te stany jednak są chorobowe o czym mówią sami "chorzy".
http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=can-people-have-multiple-personalities
http://www.personalityresearch.org/papers/cherry2.html
http://www.2multiples.com/twcrew/10_page.html

I mała wisienka na torcie, mówiąca o tym, że pierwotna świadomość, poczucie bycia powstaje po urodzeniu człowieka.
http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=when-does-consciousness-arise

Niestety pierwszy i ostatni link nie działa :/

Nie napisałem nigdzie, że czegokolwiek nakazujecie. Pytanie po co tworzyć więcej świadomości- coś co wydaje się być bezpieczne może przestać takie być. Ale cóż... to nie moja już w tym rola, by wszystkich pilnować. Mogę tylko przestrzegać.

Temat został zmieniony i na tym koniec mojej dyskusji, bo tylko o to mi najbardziej chodziło- o nazwę. Jestem w okultyzmie już kilka dobrych lat i niekiedy nie podoba mi się przypisywanie nazw do innych rzeczy. Ale to tylko moje własne osobiste zdanie.

Miło było

Linki naprawione.

Posiadanie więcej niż jednej świadomości jest bezpieczne, są ludzie, którzy żyją z takimi od lat i nie mają problemów ani psychicznych ani neurologicznych. Ba, nieco wyższy użycie mózgu, które jest dzięki tulpie może pomóc z chorobami, które dopadają ludzi na starość i wiążą się z degeneracją.

Dzięki za zmianę nazwy, ludzi, którzy znają tulpę buddyjską faktycznie może to mylić, a sam termin "tulpa" dla tego co robimy się przyjął.

Jedna osoba zaczęła temat, to teraz pojawiają się kolejne, aby wspierać kolegę i utrzymywać swoje racje...
Skoro istnieje forum tylko i wyłącznie poświęcone tulpom i skoro tam jesteście, wypowiadacie się i dzięki niemu tworzycie te całe kucyki itp to w takim razie jaki cel ma ta dyskusja tutaj? Tutaj jak widać nie wiele osób zna się na tulpach, więc nie ma potrzeby aby przychodziły tutaj coraz to nowe osoby i broniły swoich racji, że kucyki to nic złego. Jeżeli już jesteście to warto byłoby aby udzielać się również w innych tematach, które mają większe zainteresowanie.