Powróżę z kart Lenormand

Witam.
Jeżeli to ma służyć nauce, to ja też poproszę o wróżbę, jeśli można. Znamy się z panem od przeszło roku i różnie w tym czasie bywało. Ostatnie 3 miesiące były bardzo dobre. W połowie marca pan się rozchorował i trafił do szpitala, z którego wyszedł 30 marca. Po wyjściu zadzwonił 2 - 3 razy i od 1 kwietnia jakby zapadł się pod ziemię. Nie dzwoni, telefonów nie odbiera, jest tylko informacja, że jest w tej chwili nieosiągalny i nie wiem co się dzieje, ani co w tej sytuacji robić? Czy ten związek ma jakąś przyszłość? Jeśli mogłabym poprosić o sprawdzenie, co mówią i radzą karty, to będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam i z góry dziękuję za poświęcony czas.

pan (Andrzej) - 08.02.1960
ja (Dorota) - 04.05.1959

Witam, chcę wyjechać na wycięczkę zagraniczną w maju b.r., ale obawiam się- mam przeczucie że nie powinnam. Czy rzeczywiście lepiej bym została w kraju. Dopowiem ,ze ten wyjazd jest juz opłacony. Basia 28.08.72r

To faktycznie niepomyślnie mi wyszło. Ale cóż, cos trzeba w życiu robić. Dziękuję Asiu

trumna, niedźwiedź, lilie; podsuma:bociany

Rzeczywiście tutaj wychodzą Twoje złe przeczucia związane z wyjazdem - tak jakbyś się bała jakiegoś wypadku czy choroby, ale dalsze karty wskazują na bezpieczeństwo za sprawą jakiegoś starszego mężczyzny starszego z rodziny (czy te obawy są związane z takim mężczyzną?) i ochronę rodziny. Z podsumy karta bocianów jest bardzo pozytywną kartą, zwiastuje ona z jednej strony zmiany (wycieczka da Ci nowe doświadczenia, może wyczekiwany odpoczynek), ale w konsekwencji stałość i szczęśliwy powrót do domu, tak jak to bywa z bocianami - wracają do swojego gniazda.

Na Panią Agnieszkę nie stawiam kart, jest to osoba trzecia.
Sprawdzę Ciebie i Łukasza.

klucz, wieża, niedźwiedź; podsuma: słońce

Wydaję mi się, że Ty chcesz Jemu dać szansę.
Karty wskazały mi sukces i autorytet. Sugerują, abyś była pewna siebie i odważna, lecz z rozwagą, aby Twoja arogancja Cię nie pokonała. Myślę, że warto zawalczyć. Czeka Cię sukces i wielkie szczęście.

tak, to prawda, chce gdzies podświadomie dać mu szanse, jedynie obawiam sie, zebym sie nie przeliczyla, bo on tak naprawdę nie wie czego chce, a nie chce być jego wyjsciem jakims tam po prostu....jutro mamy sie spotkać...uwazam ze bardzo moje zaufanie ndwyrezyl, i powinien mi teraz pokazać ze stać go na to żeby o mnie powalczy c, bo on jest generalnie dosyc wygodny w życiu i oczekuje ze sprawy same sie rozwiążą......

Asiu, spotkalam sie z tym moim bylym partnerem, rozmawialiśmy, choć dziwna to rozmowa byla, bo on jest dosc skryty, dalam mu do zrozumienia, ze jestem gotowa na nowo wszystko poukkadac powoli, z tym ze nie wiem właściwie co on na to, ....nie wiem czy czekac teraz na jakis jego ruch, czy to ja dalej mam walczyc, bo moze juz bez sensu......