Ty i Twój partner - jakie macie zadanie do wykonania?

Wydaje mi się, że Wasz związek może być trochę lub nawet bardzo religijny. Jedno z Was wyznaje ścisłe zasady, których przestrzega i jeżeli drugie tego nie zaakceptuje, to cóż związek nie będzie rozwijał się w pozytywnym kierunku. Zadaniem może być chociaż zaakceptowanie tych zasad i próba dostosowania się lub pójście na kompromis i wprowadzenie jakiś małych zmian. Jeżeli, to się uda, to połowa drogi, za Wami. W Wasz związek może wkraść się tradycjonalizm i konserwatyzm. Natomiast inne zadanie, to szczerość, lojalność wierność. Znalezienie oparcia w partnerze, dzielenie się z nim troskami, obawami, doświadczeniem. Wzięcie odpowiedzialności za własne, czyny i słowa. Wspólna rozmowa także będzie bardzo ważna. A oprócz tego może chodzić o pomoc w pracowaniu nad własnym charakterem, zmianę postawy, stanie się kimś lepszym, poszerzenie wiedzy. Można napisać, iż jest to związek karmiczny (na podstawie tylko tarota) i tutaj też powinniście mieć świadomość, że nie spotkaliście się przypadkiem.

Wychodzi na to, że głównym zadaniem Waszego związku jest zabawa. Wasz związek nie będzie stały. Jeżeli Ty pragniesz czegoś stałego, to niestety powinnaś mieć świadomość, że Twój partner ceni sobie niezależność i zbyt szybko nie będzie chciał się ustatkować. Trudno mi określić zadanie, bo to może być po prostu zaakceptowanie obecnego stanu albo buntowanie się, przekorność - niesłuchanie ostrzeżeń i wchodzenie coraz głębiej, angażowanie się. Wyszła Wam karta Głupca, co z kolei może wskazywać lekkomyślność, beztroskę, życie bez ograniczeń, na własnych zasadach. Brak lęków, rozważań możliwych konsekwencji. To też pewnego rodzaju eksperymentowanie, spontaniczne życie, odkrywanie i cieszenie się sobą. Bardziej ja bym to ujęła jako wskazówkę dla Ciebie - bo Ty sama masz za zadanie wyjście z cienia, uwierzenie we własne możliwości, wyzbycie się iluzji, błędnych przekonań, pan za to chce, aby było tak jak on sobie tego zażyczy i póki Ty się na to zgadzasz, jest dobrze, będzie zadowolony. Oraz dopóki jemu się podoba sytuacja, znajomość będzie kontynuował. Jeżeli zapragnie przestać, nie zważając na konsekwencje, w tym, że Ciebie zrani - znajomość zakończy. Owocem tej znajomości może być dziecko, wtedy też może pojawić się chęć rozpoczęcia wszystkiego od nowa albo dokonanie wyboru.

Dziękuję Iriso. bardzo. Odkryłaś wiele nowego. Cenne informacje. Suma naszych dróg życiowych 16 (7), więc patrząc też przez numerologie widać, że nie ma przypadku, jest lekcja do przerobienia. jestem zainspirowana i gotowa na zmiany

Witaj kochana
Ja tez bardzo proszę ,dane pv

nala, nie patrzyłam numerologicznie. Teraz spojrzałam i cóż nie zmienia to faktu, że każdy związek, ma jakaś lekcję do przerobienia, w końcu ludzie nie spotykają się przypadkiem.
Życzę powodzenia

Karmiczny, byc moze, na pewno bardzo trudny...
Zastanawiałam się niejednokrotnie nad tym, jak to się w ogóle stało, ze jestesmy razem. Dlaczego po poznaniu Go od razu pojawiła się ta dziwna sympatia, chęć, aby był - mimo, że wstępnie nie patrzałam na niego, jako na potencjalnego partnera, absolutnie. Nie przypuszczałam, że będziemy razem. Zwyczajnie nie patrzałam na niego w taki sposób. Nawet, kiedy po długim czasie bez kontaktu nagle się pojawił, odezwał, potrzebował pomocy - nie przypuszczałam. Nawet, kiedy coś zaczęło się miedzy nami dziać - wciąż nie przypuszczałam.
Ot jedna z wielu osób poznanych w podobnych okolicznosciach. Jedna z wielu niby podobnych, pogmatwanych Dusz stajacych na mojej drodze. A jednak zupełnie inna. Od razu wbijająca się głeboko we mnie. Powracająca. Bez racjonalnych powodów. Mimo licznych wątpliwości.
Momentami jestem nami strasznie zmęczona, wydaje mi się, że dłużej nie dam rady, że najlepsze, co moge zrobić to odejśc. I nie mogę.
Powinnam, muszę, ale nie mogę.

Psychologia nie daje rady.

dziękuję

[...] przypadkowe spotkanie jest czymś najmniej przypadkowym w naszym życiu [...].
Julio Cortázar - Gra w klasy

Poprosze Cie Iris o wrozbe dla mnie i mojego partnera...mam pytanie czy jest prawdobodobienstwo ze mnie zdradza? ja jestem Sylwia 1.01.1986 a on Maros 20.12.1982. pozdrawiam

Droga Sylwio, ja w tym temacie nie odpowiadam na pytania, a jedynie skupiam się tylko i wyłącznie na zadaniu. Teraz pytanie, czy chcesz, abym sprawdziła jakie jest Wasze zadanie?
Nie ukrywam, możliwe, że akurat pokażą się karty, dzięki, którym będę mogła "zahaczyć" o Twoje pytanie, ale istnieje także prawdopodobieństwo, że takich kart nie będzie.

Witaj Irisa.
Pominęłaś mnie w odpowiedziach ,a więc jeszcze raz uprzejmie proszę.
z góry bardzo dziękuje.