Jezus <>ישוע) יֵשׁוּעַ

Asia

A jakiś chociaż jeden poważny i konstruktywny argument uda Ci się kiedyś podać, czy to jest ponad Twoje możliwości? Bluzgać starszym ( w wieku Twoich rodziców) i złorzeczyć im, to każdy cienias potrafi z ulicy, taki spod budki piwnej.
---
Napisałam Tobie dobitnie dwa razy (jeśli trzeba więcej, to komunikuj, będzie to powtarzane w koło Macieju), że jestem odporna na przemocowców i agresorów. Mnie się nie da sprowokować (grubo mocniejsi i lotniejsi od Ciebie próbowali i poddali się , przynajmniej nie na takich niskich lotach. Trzeba mocno się wysilić, ruszyć mózgownicę, aby ze mną się pościerać poglądowo.

Doszłam do wniosku, że na głupotę najlepsza jest ignorancja...

Nie jestem przemocowcem i agresorem, od tego tego zacznijmy- nie mam Twojej kultury ulicznej. Zatem w tej materii nie dogadamy się, na pewno, gdyż zmuszona byłabym przejść na Twój slang i boksować się z Tobą, jak Ty próbujesz ze mną.

Ja już dawno zakończyłam dyskusję z Tobą, wyrażając to w sposób klarowny w paru zdaniach, ale jakoś jesteś tak zaabsorbowana sobą, że nie raczysz tego dostrzec. Niemniej przypomnę Ci, bo pamięć masz wybiórczą i zapamiętujesz to, co jest dla Ciebie wygodne.
----
"Im dalej brniemy w tematy, tym bardziej wzrasta poziom Twojej agresji, a przemocowy język nasila się".

"Zauważ, że Ty pytasz, ja odpowiadam, choć nie mam obowiązku, ale czynię to ze zwykłej grzeczności. Natomiast, gdy ja pytam, nie odpowiadasz na żadne pytanie, tylko omijasz je, jakby nigdy nie padły". (nie podajesz żadnych kontrargumentów, tylko wijesz się jak piskorz, ciepiesz się na pusto i po próżnicy)

"Często obserwuję w internecie syndrom zwany: „kompleks wiedzy”. Jesteś tego żywym przykładem. Osoby takiego pokroju piszą powiastki: „jak to inni się nad nimi wywyższają”, będą sugerowały słowa, które pod ich adresem nie padły, rozbełtają zagadnienia kluczowe, tylko po to, aby zasłonić obszar swojej niewiedzy. Jest to takie lustrzane odbicie własnych intencji względem siebie. Treści tego typu tak naprawdę kierujesz do siebie: „Wyglądasz jak napruta baba o 2 w nocy, która próbuje zgrywać trzeźwą i iść prosto”- po takich osobach jak ja, takie treści przemocowe spływają jak po kaczce, a energia „plucia w twarz” opada jak pył z papierosów prosto na posadzkę. Mnie się nie da sprowokować, bynajmniej nie na tak niskich lotach".
---------
Skoro ja się zachowuję jak głupia siksa, to jak Ty się zachowujesz? Jak ułomek? Jak dziecko z dworca Zoo, zaćpane i podjarane własną egzystencją? A może jeszcze w piaskownicy walisz wiaderkiem koleżankę? Wcale bym się nie dziwiła. Potrafisz obiektywnie ocenić swoje zachowanie? Czy przyprowadzić Tobie specjalistę (na mój koszt), który to zrobi lepiej ode mnie?- bo mnie się nie chce bawić w Twoją psychoanalizę, słowo po słowie. Wolę zapłacić i pograbić w tym czasie w ogródku liście.
-----

Wykaż mi jedno zdanie, w którym sobie zaprzeczam. Nie zrobisz tego, bo tego nie ma. To są Twoje wymysły...na okoliczność, nieporadne popierdywania w eter, jak w komedii Arystofanesa ("siedzę, dłubię w nosie pod lasem...i popierduję z nudów czasem"- jego słowa)

W przeciwieństwie do Ciebie, mam bardzo solidne i ugruntowane poglądy, nie fruwam jak chorągiewka, to tu, to tam, co mi się umyśli na daną chwilę, byle by mnie zauważono. Przecież to Ty tutaj produkujesz się pod szyldem "oświecona" nie ja. Coś Ci się chyba mocno pomerdało w skali, to Ty masz być myślą przewodnią w tym przybytku, skoro sobie taką szczytną etykietkę na czoło przywaliłaś za jakieś tam kolorowe karteczki, produkowane masowo, jak podpaski.
------
Z agresją nie ma żartów ( a jej dziewczyno mocno nadużywasz). Ktoś mniej cierpliwy niż ja (nie w virtualu, ale w realu), zastosuje III prawo Newtona (akcja- reakcja)- "gdy przywalisz głową w mur, mur ci odda". Do kogo potem będziesz mieć pretensje? Do Boga, czy Lucyfera (pana sobie wybierz sama, chyba wiesz najlepiej komu pokłony składasz)?

No i po co się prujesz jak stare prześcieradło, bo ja nie rozumiem??

Podczas gdy ja stwierdziłam, że Ciebie się tylko ignorujesz, Ty zaczynasz mi ubliżać.

O ile Ty reprezentujesz debilstwo ( wybacz, ale większość się z Ciebie tu śmieje, więc prawdopodobnie wszyscy są idiotami?), więc może sobie zaaplikuj dobrego lekarza, bo ja nie potrzebuję. Na szczęście w realu nie mam do czynienia z ludźmi o tak niskim pokroju, którzy tylko strzelają na oślep gównem z nudów.
Co do sprowokowania - już dawno się dałaś, spójrz na to jakim jadem strzelasz - jak rasowa żmija.

Co do "oświeconego" - no tutaj wychodzi Twój rasowy debilizm. Bo jak byś nie zauważyła jest to ranga za ileś tam postów, więc weź się pruj o to do administracji, bo ja się za oświeconą nie mam. Jeszcze coś do mnie masz?

Sama nie wiesz o co się przypieprzyć, więc się rzucasz o to, że trawa jest zielona, a nie pomarańczowa - typowa emerytka, której się nudzi.

Co do agresji to jeszcze mi daleko i wybacz, ale z pewnością tej satysfakcji nie będziesz miała i nie doprowadzisz mnie do takiego stanu.
Myślę, że wszystko już jest jasne i nie zniżysz się do mojego poziomu i nie będziesz reprezentować jeszcze większego bagna jak to robiłaś do tej pory

Trzeba powtórzyć, bo nie dociera:
=========
"...dawno zakończyłam dyskusję z Tobą...."

"Im dalej brniemy w tematy, tym bardziej wzrasta poziom Twojej agresji, a przemocowy język nasila się".

=====
Dawaj dalej młoda, aż się znudzisz i zmęczysz. Moja odporność na tego typu "zaloty" jest (nie, że bez graniczna, bo byłaby to nieprawda), ale jednak szeroko rozumiana.
----
A to co do mnie wypisujesz (pod moim adresem), to jest artykuł kk (prawa karnego) i mogę to wykorzystać. Nie muszę, ale mogę. Gdy będziesz miała potrzebę zaznajomić się z tym artykułem, to podam szczegóły, co i jak...oraz ile to kosztuje.

hahhahahhahahhahah, no teraz to dałaś czadu. Ale co wy[pisuje, że się drzesz jak stare prześcieradło? Przecież to prawda

Tylko widzisz ja się policji nie boję, bo w sumie nic na sumieniu nie mam, ale Tobie ciśnienie musiało się podnieść - w w tym wieku to żadna nowość:D

Ble, ble, ble...
----
Internet nie jest dla dzieci- to jest święta prawda. Tobie nie służy, to widać.
Naucz się odróżniać dwie zasadnicze kwestie prawne (nikt nie jest bezkarny w internecie), bo masz z tym mega problem:
- czym jest wyrażanie poglądu
- czym jest atak personalny (bez oczywistych faktów w ręku), nie związany z poglądem
----
Gdy to opanujesz, znaczy, że nadajesz się do dyskusji.
Na razie odpadasz w przedbiegach.

Generalnie ja mam gdzieś Twoje zdanie.
Przeczytaj od początku dyskusje nt zobaczysz kto zaczął srać, że inni są mniej inteligentni itd

A wybacz, jednak na prawie się nie znasz, więc po co szpanujesz? Ja się jeszcze pod żaden paragraf nie kwalifikuje, więc te groźby możesz sobie wsadzić w skarpetkę

"jednak na prawie się nie znasz"- tego nie wiesz, bo niby skąd, z powietrza?
Przedstawialiśmy się bliżej sobie? Nie pamiętam takiego wydarzenia.
===
To są tylko Twoje wirtualne urojenia na okoliczność. Nic o mnie nie wiesz, kompletnie nic. Nie masz bladego pojęcia, jak funkcjonuję w realu.
----
Jeszcze żadnej groźby nie wyraziłam, tylko oględnie napisałam, że na Twoje treści (ataki personalne) jest art. kk (prawa karnego, a tym się od razu zajmuje prokuratura, a nie policja) i to można sprawdzić bez problemu.

-----
Uprzedzam Tylko Ciebie, że są tacy (nie koniecznie ja), że się nie zawahają, gdy będziesz takim językiem operować do nich i zwyczajnie powycierają Tobą posadzki sądu. I to nie są małe pieniądze. Zatem przemyśl swoją postawę, bo możesz się nadziać na kogoś, kto udzieli Tobie takiej lekcji pokory- zrobi Ci typową pokazówkę z prawa.

no widzę, że się nie znasz po tym co Ty za idiotyzmy wypisujesz. Już lecą i se dupę zawracają, bo napisałam, ze się drzesz jak stare prześcieradło. Ludzie mają większe problemy i ważniejsze rzeczy na głowie niż mnie tu ścigać za coś takiego, więc nie ostrzegaj, nie strasz, nie informuj, bo ja wiem za co mogą mnie wsadzić i kiedy mam się bać, a kiedy nie.

Następny dowód, że zachowujesz się jak siksa - coś w stylu dziecka w piaskownicy: "Mamo, a ona powiedziała, że jestem głupia"

Ale jakiś pożytek z Ciebie jest - dajesz niezłą rozrywkę - ja dawno się tak nie ubawiłam

Weź przestań zaczepiać, szukać dziury w całym, bo to przecież bez sensu, aby tak wykształcona i dojrzała kobieta zachowywała się tak poniżająco...





Jesteś jednak tępa:D

Nie rozumiesz, że nie ma dużo tak psychicznych ludzi jak ty i takich, którzy starają się poniżać innych?? A jeśli takowych nie ma to i ja nie mam potrzeby do innych w taki sposób pisać.

Idź Ty się leczyć, naślij prokuraturę, policję i kogo tylko tam chcesz - ja naprawdę się nie boję, a z prawem mam bardzo dużo do czynienia, więc żebym ja Tobą posadzek sądowych nie wytarła - tylko pamiętaj to już graniczy... ahhh już Ci oszczędzę tego stwierdzenia

Pokorna jestem, ale do ludzi z klasa i normalnych - uwielbiam między takimi się obracać, bo uświadamiam sobie wtedy ile jeszcze przede mną i przekazują mi mnóstwo nauk, nie to co ty:)