Umiejętność jasnowidzenia

Możesz zawsze to sprawdzić Nie zaszkodzi nikomu, tak myślę, tak czy tak wyjdzie na pozytyw

Ale po co chcemy widzieć, przewidywać przyszłość? Do czego jest nam to potrzebne? Do podbudowania własnego ego, do poczucia się kimś wyjątkowym, lepszym od innych?....

Myślę, że tutaj bardziej chodzi o wskazówki co do przyszłości - tak jak widzisz je w kartach... Znając przyszłość całkowicie byłoby nudno

Jasnowidzenie nie jest darem od boga i nie trzeba być w żaden sposób uzdolnionym by wykształcić tą umiejętność. Każdy może mieć taki wgląd jeśli tego zapragnie

Nazwałabym jasnowidzenie "wglądem w nadświadomość".

Poza tym wiele osób, a być może każdy (!) doświadcza takiego zjawiska, na przykład w snach, czy przeczuciach, ale niektórzy to ignorują lub mówią, że im się wydaje.
Przecież wróżki, jasnowidze (nazwijcie jak chcecie) też w pewnym momencie musieli doznać czegoś takiego jak uwierzenie we własne możliwości, człowiek się nie rodzi z wiedzą, że potrafi doznać wglądu w przyszłość - albo go ktoś naprowadza albo sam w pewnym momencie się orientuje i zaczyna WIERZYĆ we własne siły.

Mam pewną książkę o rozbudzaniu duszy, podręcznik z ćwiczeniami do parapsychologii - tam bardzo ładnie autorka pisze, że każdy ma jakieś zdolności i najważniejszym elementem ćwiczeń jest prowadzenie notatnika, w którym zapisuje się wszystkie sytuacje parapsychologiczne, nawet jak się wydaje, że to tylko przypadek (btw nie ma przypadków) i obserwacja siebie. Medytacja także jest tutaj ważna.

Jeśli ktoś nie wierzy, że ma dostęp do nadświadomości, niech zacznie zapisywać wszystkie "przypadki", sny, deja vu, odczucia itp. w swoim notatniku, a przekona się ile rzeczy może z tego wyciągnąć. Pozwólcie sobie na czucie, odczuwanie większą ilością zmysłów niż tylko te fizyczne, a nawet fizyczne wtedy się wyostrzą
Nie musisz wiedzieć jak dokładnie to się odbywa, po prostu nastaw się na CZUCIE.

Po co tylko marzyć o czymś, a nigdy tego nie spróbować...?

Dokładnie, telepaci, jasnowidzowie, wróżki, reikiści i cała reszta nie urwała się z innej planety. Po prostu włożyli sporo pracy by wykształcić w sobie takie umiejętności. Czasami pojawiają się pytania typu "skoro jesteś jasnowidzem to czemu nie podglądasz lasek w przebieralni albo nie wygrałeś w totka?" Odpowiedź zwykle jest prosta "nie mam takiej potrzeby". Gdyby zależało mi na bogactwie i rokoszach zajął bym się Thelemą, ci to dopiero tłusto sobie żyją

Ścieżek jest wiele i tak na prawdę żadna nie leży poza waszym zasięgiem.

A pytają Cię ludzie czy są na coś chorzy?
Bo kiedy dowiadują się, że interesuję się ezoteryką, Tarotem, numerologią, medytuję itp., to od razu albo mnie chcą sprawdzić na zasadzie "aaaa no to powiedz to i tamto, zobaczymy!" albo ze strachem w oczach patrzą albo trzecią możliwością jest "to może mi powiesz czy jestem chory czy coś" hahahah jakbym rentgena miała w oczach
O jeszcze często pytają "to jaką ja mam aurę?"
No i na koniec tradycyjnie już "jesteś czarownicą" - trochę z przerażeniem, trochę z zaciekawieniem...

A czasem naprawdę mam ochotę być normalnym człowiekiem

Bardzo często ludzie proszą mnie żebym ich przeskanował. Inni patrzą jakby chcieli zapytać czy z moją głową jest na pewno wszystko w porządku

Musimy założyć temat z dziwnymi pytaniami na temat ezoteryki.

Jasnowidzenie to proces którego można się nauczyć. To troszkę jak z grą na gitarze, podstawy opanować można stosunkowo szybko, jednak żeby zostać wirtuozem, to już wymaga wiele pracy
Po co? Hmmm to mój zawód
Najdziwniejsze pytanie - Pewna pani zapytała mnie, czy jeszcze urosną jej piersi XD

macie jakis pomysl, wytlumaczenie - na jakiej zasadzie to dziala?
(nie pytam "czy")