W moim domu , ktos jest...

Hej wszystkim , pisalem juz tutaj wczesniej.

Mieszkam w tym mieszkaniu juz dluzszy czas jakies ponad 3 lata... Mieszkanie z moich marzen! Dwie sypialnie , jadalnia salon i kuchnia polaczony w jednosc i do tego piekna lazienka , spory ogrod , czuje sie tam bardzo swobodnie , mimo ze jest to w polowie 'sutenera' bo tak to sie chyba nazywa , po wprowadzeniu mialem zamysl zrobic sypialnie z dostepem do lazenki glownej , ale moja druga polowa uparla sie zrobic sypialnie w drugiej gdyz jest tam piekne wielkie okno z cudownym widokiem na las i pagorki i reszte dzielnic miasta , zgodzilem sie czemu nie , wkoncu ona tez nie jest zla , spi nam sie tam super , wyspani , wypoczeci , zrelaksowani , ktoregos weekendu za zgoda drugiej polowki w weekend chcialem zmiany i przenioslem sypialnie tam gdzie jest dostep do lazenki , tam gdzie chcialem zeby byla ,wiec do dziela ! W ciagu 4 godzin udalo mi sie przeniesc i pomalowac sciany , zmeczony wzielem prysznic i polozylem sie do lozka , pi zgaszeniu swiatla ogarnol mnie strach i niepokoj , zadko spedzalem tam czas wiec pomyslalem ze mi przejdzie , pierwsza noc niw przespalem jakos ciezko bylo mi zasnac , pomyslalem ze to wina okna ktora znajduje sie na przeciwko lozka, ale preciez w tam tej sypialni okno bylo tez obok lozka jakos mi to nie przeszkadzalo , druga noc z koleji koszmary , nie pamietam co to bylo , ale budzilem sie zlany potem , trzecia noc to samo , po powrocie mojej drugiej polowy , poniedzialek , nie moglismy zasnac razem , cos tam jest pomyslalem , cos sie tam musi byc , poniedzialek po pracy , przenioslem spowrotem sypialnie na miejsce , po przeprowadzce poodkurzalem i chcialem uchylic okno zeby sie wywierzylo , zakrcilo mi sie w glowie ale to byli cos innwgo jak zwykle poczulem az oczy mi sie przewrocily do tylu , przy zamknieciu okna mialem to samo , za kazdym razem jak tam stoje przy tym oknie czuje wlasnie to jak by cos tam bylo jak bym mial zaraz zaslabnac , czasem gdy siedze na kanapie mam wrazenie ze ktos mnie obserwuje z tej sypialni , mam dwa koty , z koleji one uwielbiala tam siedziec , az dzowne , czasem wybiegaja z wielkim ogonem ze zdziwiona mina, ale nie wiem czy to przez to ze sie bawia czy przez to ze ktos tam jest , znikaja mi tam rzeczy , klade cos na komodzie i po odwroceniu kiedy chce to wziasc tego tam juz nie ma , zaczynam tego szukac po calym mieszkaniu a gdy wracam do pokoju spowrotem to lezy na miejscu tak jak to zostawilem , nie jestem roztrzepana osoba , mam pozadek i system w domu w ktorym uzeduje... Nie wiem o co chodzi , ale mam wrazenie ze oprocz nas ktos tutaj jeszcze jest... Tylko kto to moze byc? Moze macie jakies idee , kto lub co z nami mieszka?

Sorry za bledy jestem na telefonie!

Pozdrawiam Oli

Hejjjj... Oliii

No, z tego co piszesz nie jesteście sami kotom jak najbardziej ufaj one widzą takie rzeczy. Ogólnie to robienie się słabo to pobieranie przez ducha energii, no i jak duch przejdzie przez Ciebie rzeczywiście można fiknąć, i robi się słabo.
Pamiętam naszą wczęśniejszą rozmowę, i jak pracujesz coś ze Sobą ?
Teraz panikujesz, z tego co piszesz i raczej ufaj swoim odczuciom.
Oli i powiedz mi co dalej ??? Chichoczę się trochę, bo jesteś wrażliwy chyba już wiesz, ale kwestia czy coś z Tym robisz ? czy pracujesz duchowo ?
Duchy jak sobie go przyciagnołęś ? Coś przed zdarzeniami się wydarzyło ? A umiał byś pomedytować i spróbować się komunikować z duszą ? Ogólnie jest tak że czasem aby dusza przesła dalej wystarczy wysłuchać jej historii.
Co to znaczy dostęp do łazienki ? czy jest to pokój z otwartą łazienką w jednej przestrzeni ?

Czy cos robie? Jesli mozna nazwac chwile kontenplacji przy swiecach w ciszy i zamknietych oczas i nasluchiwaniu i probie porozumienia sie to tak , ale tylko w myslach , boje sie rozmawiac na glos z kims , kogo nie znam i nie wiem jakie ma zamiary w obec mnie a domyslam sie ze nieszczescie i klopoty w takiej sytuacji mozna sciagnac dosc szybko , a lazienka , chodzi o to ze z tej sypialni sa drzwi do lazienki , szybki dostep taka raczej wygoda zeby nie latac w nocy po calym domu za potrzeba... Moje koty czasem dlugi czas patrza sie na sciane w ktorej 'cos' jest... Ostatnio moja czarna Kluska czyli kotka zaczela sypiac na mnie tak o bez powodu , jak by chciala mnie z niewiadomych powodow przed czyms bronic , z koleji drugi kocur Kula dosc czesto wyje w nocy bez powodu , pomyslisz aaaa tam koty , alw ja je mam juz 6 lat i nigdy nic takiego nie mialo miejsca , gdy zaczelem o tym rozmawiac ze znajomymi to tak hak by wszystko ustalo , tak jak bym mial temu nikomu nie mowic , ale po kilkunastu tygodniach wszystko wraca do mnie spowrotem , czuje tak jak by mialy mi za zle ze mowie o tym i odchodza a kiedy ucichnie wracaja , czasem czuje w tej sypialni dziwny zapach tak jak by stechlizne ale nie wiem czy to przez to ze obok jest lazienka i czasem wpada tam wilgoc , czy to cos innego , ale ten zapach bierze sie nagle z nikad , jak nawet nie korzystamy z lazienki , mam odswiezacze w pokoju wpiete do gniazdka ale jak.pojawi sie ten zapach to one slabo dzialaja , kupilem pochlaniacz wilgoci ktory dziala kilka godzin dziennie ale nic to nie dalo... Co uwazasz na ten temat?

Czasem smród występuję.Śmieję się ale wiem że to nie zabawne, w co Ty wierzysz ? co by do Ciebie przemówiło ? Nie wiem co Ci polecić, bo są różne szkoły. Robiłeś remont może coś obudziłeś z nimi jest różnie, czasem się do kogoś przyczepią.Tak koty chronią, to prawda.
Otóż biblie na 23 psalmie , możesz go czytać. Gdybyś wierzył w Anioły, Michał jest od tego. Jeśli masz koszmary i tak nerwowo regujesz może to coś niezbyt miłego.
Tylko chodzi o twoją energię, i twój stosunek do tego.
Jeśli będziesz chciał okadzić pomieszczenie to białym drzewem sandałowym, można kupić, szałwi nie polecam choć ładnie pachnie.
Fajnie jakby ktoś zobaczył co tam jest, a opowiedz mi co się śniło i zastanów się jakie dałeś intencję zanim to się stało.
Masz tam lustra ?

Jestem katolikiem , ja wierze w to co mnoe otacza , jesli chodzi o remont to malowalem tylko sciany na bialo i jedna na szarno jesli chodzi o lustro , to mamy w sypialni lustro zostalo ono przrniesione z drugiej sypialni na te pare dni ale zostalo one spowrotem przeniesione... Postaram sie kupic jakies kadIdla w weekend z bialego drzewa , jesli chodzi o sen to nie za bardzo pamietam , ale nie bylo to przyjemne zjawy , duchy zblakane nie byl to mily sen.

Jeśli jesteś katolikiem, rozumiem że praktykującym. To biblia psalm 23 otwórz, nie kupuj kadzideł tylko drzewo białe sandał można kupić w sklepach ezo. do tego weź węgielki kup.
Pilnuj snów, może coś Ci powiem jak i co, ale ze względu że nie chcę Ci się w nic mieszać, ponieważ ja choć wierząca, nie jestem katoliczką, a nie chciałbym Ci nic narzucać.
Jesli jesteś taki medialny, nie powinieneś mieć żadnych luster w sypialni, i nigdy starych.
Powodzenia.

Jestem katolikiem , ale nie praktykujacym , z reszta to jest temat do dyskusji , a czemu nie starych luster ? Mam jedno stare pamiatke po mojej prababci wisi w sypialniu u nas...

Ponieważ lustra są jak drzwi, a co lustro widziało to w nim jest. Echhh...
To nie mów żeś katolik, i coś do gadania bo nie wiem jak z Tobą gadać.

Do kosciola nie chodze , gdy nie widze sensu , z bogiem mozna rozmawiac wszedzie , nie potrzebuje owej instutucji w moim zyciu , celwbruje swieta , tylko wtedy wybieram sie do kosciola bo z ambony nie musze sluchac bzdur o polityce , gdyz ttlko wtedy jest normalna msza , czytam czasem biblie wieze w boga jezusa marie anioly i we wszytko w co mam wiezyc.

ok, ok rozumiem. Napisz jaki miałes dziś sen, zasłoń lustro prześcieradłem.
Jak z postacją którą widziano za Tobą ? Kiedyś o tym gadaliśmy.