Marzenia Tiany

Obecnie marzy mi się czas wakacyjny i morze, polskie morze Małe marzenie, ale zapewne nie spełnie go
A ogólnie? Marzę o pięknej miłości i odkrywaniu tego uczucia razem z tą drugą osobą

a mnie sie marzy zeby nie miec juz marzen

jescze slowo dla dziewczyn ktöre marza spotkac kogos.. nikt nie jest sam jesli nie chce, bo jest duzo fajnych i ciekawych ludzi , a jak sie patrzy na wiekszosc zwiazköw to nie wyglada to na taniec po rozach. Lepiej byc samym niz samotnym z kims. Ja nauczylam sie cieszyc zyciem bez faceta bo zaraz znöw zjawi sie jakas zmora , za ktöra trzeba bedzie chodzic i möwic co ma zrobic. Jedynie co to by sie przydal na dzien dzisiejszy jakis facet co mi zasieje krzaki ktöre kupilam dzis i sobie nie poradzilam. ale i taki sie znajdzie. Cieszyc sie wolnoscia i tym ze mozna decydowac za siebie i dysponowac swoim czasem jak sie chce. Wazne zeby go dobrze wykorzystac, bo siedzac i czekajac na ksiecia z bajki nie ma sensu , bo tacy nie istnieja, a jesli nawet to na moment a potem sie czlowiek " budzi" i jest rozczarowanie ze ksiaze juz nie jest ksieciem ale zwyklym chlopem moze piekniejszym , moze madrzejszym, bogatszym niz inny ale to nigdy nie bedzie ksiaze z bajki bo to nie bajka ale zycie. A zycie jest jak ruska roletka - dzis ktos jest sam a jutro bedzie z kims a ten co jest w zwazku bedzie sie rozwodzil i vice versa.

Na wszystko przyjdzie odpowiedzni czas.

W sensie rosyjskiej ruletki ?

Na księcia się nie czeka, zwłaszcza, że w naszym kraju akurat król nie panuje.
Bierze się fajnego Pana, którego serce zażąda (oczywiście nie wbrew jego sercu), jest się z nim i dla niego i radośnie się patrzy, jak przy nas "książeje"

Hanno, Twoje marzenie jest proste do spełnienia. Nie chcesz marzyc - nie marzysz. Przecież do tego nikt nie zmusza. Możesz chcieć, musieć, potrzebować i takie tam.
Ale marzenia to coś głębszego. Coś do czego się dąży, bez przymusu, chętnie, bo tak.
Chyba trochę zbyt wiele osób marzenia z zachciankami myli (to nie do Ciebie, ogólnikuję sobie).

A ja marzę o odnalezieniu własnej drogi.

Na moje oko to już nią kroczysz

Właśnie się przestraszyłam, bo chyba nie mam marzeń. Chciałabym zmienić pracę i wyprowadzić się do stolicy (tak sobie wymyśliłam, coś mi mówi, że powinnam być w Warszawie, nie w Poznaniu) no i w końcu stworzyć stabilny związek, ale nie są to na tyle silne pragnienia, żebym zaczęła coś z tym robić...

A mi marzy się;
równowaga zyciowa:-D w sensie stabilizacja
Rozwijanie siebie i swojej osoby
Żyć w zgodzie ze sobą - bo jak będę żyć w zgodzie ze sobą to i innymi
Cieszyć się z drobnych rzeczy - z niepowodzeń też, bo one budują
miec marzenia i dążyć do ich spełnienia - taka wtedy jest satysfakcja:-D

A z mniejszych marzy mi się to co większości:) słońce, plaża, morze, w którym się zakochałam

Marzę o konsekwentnym podążaniu swoją drogą, nie oglądając się na krytykantów. Marzę o robieniu na Ziemi czegoś wartościowego, dobrego, czegoś co uskrzydli mnie i innych ludzi. Marzę o dalekich podróżach, które rozwiną mnie duchowo. Marzę o harmonii i spokoju w mojej głowie i sercu
Mam też nadzieję, że zawsze, niezależnie od wieku pozostanie we mnie radość i ciekawość dziecka i że nigdy nie stracę zapału do dodawania skrzydeł innym

Asia, urzekly mnie Twoje marzenia. Sa z pozoru niby takie ,,codzienne,,.
Ale tak naprawde sa ,,zlotymi,, marzeniami.
Musialam to powiedziec..
Zycze Ci ich spelnienia w kazdej ich literce.