czy duchy mogą być niebezpieczne?

"Mogą. Zależy jak na to spojrzeć. Duchy to nic innego jak dusze, które żyły przed nami. Ale niestety nie pogodziły się ze śmiercią lub coś im przeszkadza w odejściu. Mogą mieć dobre intencje, jak i złe.
No chyba, że to Poltergeisty, to już może uszkodzić drugiego człowieka przez przypadek"

Pozwolę sobie sprostować. Duchy nie są duszami. Duchy to nic innego jak ciało eteryczne. W większości wypadków ciało eteryczne człowieka rozpuszcza się po kilku dniach. Duchy to wyjątki od reguły.
Kiedy powstaje duch, zostaje tam osobista historia nic więcej. Nie ma tam aspektu duchowego.
Dusza funkcjonuje w o wiele subtelniejszych obszarach.

Ktoś wstawił już na forum (w dziale o reinkarnacji, wcieleniach) taką historię, gdzie przebywając w pewnym miejscu, miał do czynienia z obserwującym go duchem, niespokojną zjawą. Później okazało się, że ów duch był ciałem eterycznym tej samej osoby, tyle że z któregoś z poprzednich wcieleń, typowym echem niedokończonych spraw. Duch zniknął, kiedy osoba ta rozwiązała minione problemy.
Dosyć ciekawa sytuacja.

Wszystkie duchy potrzebują pomocy a Ci którzy je czują powinni im pomagać !

catleya, dlaczego uważasz, że wszystkie duchy potrzebują pomocy? Trochę mówisz jakby byli więźniami w jakimś zamkniętym świecie, z którego nie ma wyjścia, tymczasem to my w takim żyjemy. Oni poszli dalej.

Kurcze ja nic nie powinnam, ja co najwyżej mogę jak chce. A w tym przypadku nie chce i nie mam zamiaru, są ludzie, którzy mają taką potrzebę i niech się tym zajmują

Jeśli ktoś nie chce to tym bardziej nie powinien.. tak uważam ja też nie chciałam.. zamknęłam się na nie. Swoją drogą.. jestem ciekawa czy umiejętność wyczuwania duchów to dar.. a może po prostu niektórzy mają bardziej wyostrzone zmysły.. tak jak niektórzy lepiej widzą, inni mają czuły węch.. Jak Wy to widzicie?

ehhh, ja osobiście nie odbieram tego jako daru, a udrękę ale jak mam wybierać to pozostanę przy tych bardziej wyostrzonych zmysłach. Każdy może wyczuwać - to jest jedynie kwestia otwarcia się na takie sytuacje lub zamknięcia

Też bym wolała pozostać przy wyostrzonych zmysłach.. ale u mnie to było coś w stylu "wóz albo przewóz". Zamknięcie nastąpiło automatycznie.. nie mam pojęcia czy da się coś z tym zrobić..

Ale z czym czy da się coś zrobić?

Przepraszam, niejasno się wyraziłam Jestem ciekawa, czy ktoś u kogo nastąpiła taka "blokada" na wyczuwanie obecności duchów (z różnych względów: niechęć, strach) może "odblokować się". Pewnie to zależy od tego jak mocno zakorzeniona jest ta blokada..