Wampiry energetyczne

A jak odchodzi to jest strata energii?
Bo to co opisałaś może pasować też do osoby o silnym systemie energetycznym i tyle.

Wyjątki też się zdarzają np. ja nie mam A szukałem bardzo starannie. Opiekunowie innych też są do mnie jacyś chłodni jakbym nie wiadomo co im zrobił...

Spotkałem się z kilkoma. Tylko jeden (na ośmiu) był prawdziwy. Reszta mimo że chwaliła się dyplomem Reiki i jakiś tam Cechów to zwyczajni oszuści bez wiedzy o uzdrawianiu. Totalne null i zero. Co to za świat gdy takie papierki są do kupienia...

Dzisiaj można nawet szamanem w weekend zostać W każdej dziedzinie są pozerzy i oszuści, co nie znaczy, że sama technika jest nieskuteczna. Sam widziałem ludzi którzy podczas inicjacji zamiast reiki dostali starego opasłego egregora.

Tak samo mógł bym powiedzieć, że jestem magiem czekolady a moim żywiołem jest piernik. Założę się że gdybym z takim tekstem założył zakon to znalazło by się kilku chętnych

Ja się nawet ciesze że mam tylko jednego opiekuna, o polowe enigmatycznych tekstów mniej

Co do pytania to raczej nie jest to oznaka wampiryzmu energetycznego. W sumie ciężko zgadywać o co chodzi nie wiedząc czy ta osoba zajmuje się jakąś dziedziną ezoteryki czy przychodzi jej to naturalnie.

Enoch Ludzie którzy uczą innych rozwoju, a sami mają problemy z akceptacją środowiska to już oznaka że to oszuści. I właśnie tacy wpuszczają słuchaczom nieświadomym swoje programy. Zakładają kotwy energetyczne na kręgosłup w okolicach czakr. Uzależniają, aby takie osoby wracały, bo bisnes musi się kręcić

Przewodnik duchowy na planie fizycznym to wyższy poziom wibracji i zrozumienia, zatem ocenianie przez pryzmat ego to nic nie warta osoba w kwestii przewodnictwa innym. Sam potrzebuje nauki i zdolności pojmowania.

Trochę się robi offtop z tego tematu... Odnośnie inicjujących w reiki, bądź każdym innym systemie można założyć nowy. Myślę, że to byłaby dość ciekawa dyskusja :]

Póki co, tutaj sugeruję pisać o wampirach energetycznych, objawach, odczuciach itp.

Heh, patrząc na podane przez Was objawy wynikające z obcowania z wampirami energetycznymi mogłabym dojśc do wniosku, że wiele osób, z którymi stykam się w pracy nimi własnie jest. Zdarzają sie tacy, po rozmowie z którymi po prostu padam. Krótki wywiad, kilka minut niekiedy, a ja się czuję jak po mega wysiłku fizycznym. Zmęczenie, osowiałość a nawet otępienie. Musi minąc dłuższa chwila zanim nabiorę ponownego napędu. Potem już sam widok tej osoby powoduje u mnie zniechęcenie. A jesli nie daj co muszę znowu z nią rozmawiać potrzebuję trochę czasu, zeby się do tego zmobilizować, a właściwie zmusić.
Niesamowita sprawa jak męczący potrafią być ludzie, nic właściwie nie robiąc.

Jak już pisali wcześniej przedmówcy, mogę dodać, że podpięcia świadome przez osoby zajmujące się ezoteryką skupiają się szczególnie na czakrze korony ( czubek głowy) ma się wówczas wrażenie, że coś uciska nieprzyjemnie na punkt na czubku, lub czuje się jakby tam była czapeczka (np. kepi) Objawy już wcześniej napisane w postach powyżej

Mogą być podpięcia do czakry splotu słonecznego (ok 3 palców powyżej pępka. Może być ból żołądka, dyskomfort okolic jamy brzusznej)

Mogą być podpięcia do czakry serca ( okolica przy mostku jak się kończą żebra)
Mogą być podpięcia do czakry gardła

Odczucia mogą być odczuwalne na plecach, karku, ponieważ czakry to nie tylko przód człowieka, ale i jego tył.

Możemy mieć uczucie obręczy na głowie . W każdym z tych przykładów oczywiście spadek energii, senność, ogólne osłabienie, spadek ciśnienia, długotrwały brak motywacji, ogólne osłabienie.

Możemy trafić na wampiry nieświadome. Mogą to być osoby po przebytych wyniszczających chorobach, w trakcie chorób, osoby w podeszłym wieku, lub starczym. Ponad to, osoby z natury zgryźliwe, zawistne, zazdrosne, nieżyczliwe, sfrustrowane, kłótliwe itd.
Te osoby funkcjonują na niskich wibracjach, i są to osoby tzw toksyczne.Obniżają nasze wibracje poprzez swoje zachowanie po to, aby się żywić naszą energią.

Zamykajmy się na biura, jeśli mamy do czynienia z taką osobą, zamykajmy się wchodząc do szpitali, domów spokojnej starości,hospicjów. Kiedy chodzimy na Targi Kamieni, Targi Medycyny Naturalnej, tam energetycznie jest istny sabat.

Wampiryzm również działa na odległość. Wtajemniczeni wiedzą jak na odległość można się dossać do kogoś, zarówno po to by pobrać, lub dokuczyć doładować na maxa, jeżeli są negatywnymi duszami.
Temat jest trudny do wytłumaczenia, ponieważ nasze ciało ma prawo również sygnalizować jakąś dysfunkcję, i tu trzeba umieć rozgraniczyć te dwa plany. Plan fizyczny od planu eterycznego.

Kiedyś parsknął bym śmiechem ale im dłużej człowiek żyje i im więcej spotyka go w życiu dziwnych i niewytłumaczalnych rzeczy tym bardziej zaczyna się zastanawiać nad tym wszystkim. Sam doświadczyłem tego, że w obecności niektórych osób czuje się źle pomimo, że niczym mi nie zaszkodziły.

odnośnie 1 akapitu czy nie bywa czasami tak ze taka "czapeczka" moze tez byc czymś w rodzaju ochrony założonej przez kogos aby właśnie nie było podczepień ?

odnośnie 2 akapitu niestety jest tego cała masa . Wykładowcy na uczelniach bo studenci to pożywka. Takie osoby nawet przez tel wysysają co się da. Bioenergoterapeuci tez. nie krzyczeć mi tu zaraz , ze co ja wygaduję. Zdarzają sie niestety i męty w tym zawodzie. Znam taka Pnia co to niby poprawia stan zdrowia swego pacjenta a tak naprawdę się nim żywi pozostawiając nić łącząca ja z nim aby do niej wracał. Pacjent wraca po po wyjściu od niej czuje sie wyśmienicie ale co jest potem ? Nie pomaga tłumaczeniu mu, żeby dał sobie spokój , ze to zła kobieta jest.

Jeżeli sam sobie założysz czapeczkę to wiesz co masz, ale taka ochrona to żadna ochrona.

Co do 2 odnośnika to prawda. Jest wielu nieuczciwych ludzi. Był czas, że sama byłam ofiarą bioenergoterapeuty, czego nie byłam świadoma jeszcze. Tak mnie wyssał że przez godzinę nie byłam w stanie prowadzić samochodu. Kiedy się to działo myślałam, że mi się buduje zawał. Życie ze mnie uciekało, byłam jak dmuchany balon z którego ucieka powietrze. Zapadałam się w środku- dosłownie.

Dzisiaj posiadłam zdolność wykorzystania energii dla człowieka. Daję ją ludziom i leczę ich, ale jest ciekawa sprawa z tym związana. Osoby nieuczciwe (czasami ich samoczynnie sczytuję, lub świadomie ) znikają z mojego choryzontu. Po prostu boja się mnie. A ja mam święty spokój

Ja mam takiego wampira energetycznego w pracy. Jak jego nie ma to cały świat jest piękny. Wszystkie problemy są do rozwiązania i przejścia. Jak tylko pojawi się to w pomieszczeniu, daję słowo, robi się ponuro a ja po całym dniu pracy jestem bez sil. Jest to bardzo dołujące przeżycie. Rozmawiałam z koleżankami tez czują to samo. Chciałabym się od tego odciąć ale nie potrafię.