Uzdrawianie za pieniądze

Co o tym myślicie? Jezus wyraził to tak:

E w a n g e l i a - M a t e u s z a, rozdział 10- 8 Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!
----
Czy jest możliwe uzdrawianie demoniczne, za pieniądze, czy też nie?

Żyjcie bożą manną

Jest różnica pomiędzy wskrzeszaniem Łazarza, a prowadzeniem zorganizowanego gabinetu.

Ale za strawę i nocleg można....
Nawet za wypranie brudnych skarpetek.

Miłosierdzie wyższe niż sama miłość.

I słowo ciałem się stało:

https://www.youtube.com/watch?v=Wm_chMnlKUM

I może przy okazji:

https://www.youtube.com/watch?v=kxyeAnmQzM4
Todd White - POWSTAŃ

https://www.youtube.com/watch?v=0W6WQ47kSEA
Todd White - chrześcijaństwo i psychologia

https://www.youtube.com/watch?v=fBfxPVTkL_4
NIEBO I PIEKŁO - TODD WHITE

Najważniejsze jednak sekwencje dotyczące
uzdrawiania całkowitego (będące w tym klipie), to gorliwość serca, droga szalonego serca: „bądź zimny, albo gorący, ale nigdy letni, gdyż będę wypłuwał ciebie z ust moich”. Za to nie ma zapłaty w mamonie, zapłatą jest ciągłość bycia w źródle. To jest największe błogosławieństwo.

"ZIMNY ALBO GORĄCY"
https://www.youtube.com/watch?v=RulBVMEvVW4

I bardzo polecam, jeśli kogoś zainteresują te klipy, skupić się na jednym bardzo ważnybudm fragmencie, dlaczego:

Buddyzm oferuje długi karmiczne. Nauczono nas myśleć poprzez syndrom „nagród i kar”, odpracowywań za przeszłość, gdy w istocie swej nic nie trzeba przepracowywać, wystarczy tylko widzieć teraźniejszość sercem Jezusa = „kochaj i nie spoglądaj wstecz.

A oto ten istotny fragment:

„I uczmy ludzi, kim naprawdę są i przestańmy grzebać w ich sprawach, ponieważ gdy diabeł zorientuje się, że nie wierzysz, iż się dokonało, pojawia się szafa pełna trupów, którą wprowadza do Twojej teraźniejszości (gierki z podświadomością- to moja uwaga, czyli to co pisałam o piwnicach).

Za każdym razem gdy spoglądasz w przeszłość zapraszasz ducha oskarżenia, do swojej teraźniejszości, aby pogrzebał owoce twojej rzeczywistości”. .

----------
Medytacja jest stanem wewnętrznego zadowolenia, ale nie stanem uzdrowienia. Stan letni jest odcięciem od ognia, żaru wiary. To jest zwiedzenie. Odkupujemy coś, co zostało odkupione.

I taka dodatkowa uwaga:

Przy odpalaniu siły (żarliwość ) powinna jednocześnie być odpalona tarczyca (żarliwość), oraz odpalone, oczyszczone serce. Jest to ścisły związek: poprzez słowo, moc sprawcza.

Aster, proszę Cię tylko o jedno: żebyś nie pisała jednego posta pod drugim, tylko edytowała w razie kiedy chcesz coś dopisać.

Co do tematu: myślę, że niewiele osób posiada dar prawdziwego uzdrawiania, więc co oni z tym zrobią to juz ich sprawa, a te całe reiki i inne badziewia... Daj spokój

Nie zajmuję się tematem reiki, ani nie propaguję. Reiki to techniki i zalecenia, inicjowane przez mistrzów poprzez seminaria. Nie uznaję mistrzów, ani seminariów, ani kosmicznej energii znikąd. To nie moje pole zainteresowań. Mnie tylko Jezus inspiruje jako mistrz… i natura, jako dzieło Stworzenia. Na tym skupiam większa część swojej uwagi.

Świat dawno się podzielił na wiele obozów:
- na tych, co uznają, że siły kosmiczne są potrzebne im do rozwoju, jako coś doskonalszego od nich- oświecenie -> wyjście poza centra z korony
- na tych, co uznają, że tylko Bóg im potrzebny jest do rozwoju, który swoim dzieciom dał wszystko, co potrzebne od dnia narodzin -> wejście w oświecenie poprzez serce
- na tych, co w pomieszaniu są dwóch idei i nie potrafią się zadeklarować w żadnej
- na tych, co z upadłych aniołów (misjonarzy bez woli), małp, gadów, ufoludków wszelkiej maści

Chyba wiele osób miało, i miewa na ten temat dylemat.
Moim zdaniem uzdrowienia nie da się wycenić, i każdy mam nadzieję który działa i zajmuję się energią nie liczy za to a za swoją pracę ponieważ jest narzędziem.A narzędzie w naszych czasach ma rachunki do zapłacenia ...
Moim zajęciem jest pielęgnacja zwierząt, strzygę, kompie. Zaczęło się od tego że szaman mnie na sesji wkręcił, zapytał się czy lubię włosy, oczywiście że lubie i myślałam o swoich a On do mnie że powinnam strzyc ludzi i pójść do szkoły itp.. Nie dał mi dojść do słowa, i jak zawsze wspomniał że powinnam się wysoko cenić. Ogólnie to mnie podszedł.Cwany wie że jestem empatom, wchłaniam energię więc ją też transformuję. Tyle że dla mnie dotykanie człowieka, kiedy się czuję, a głowa jest bardzo ważną strefą aż mnie wzdryga. No wyobraście sobie Polska , i co salon z usługami fryzierskimi i usługami oczyszczania energetycznymi.Fajny pomysł ale nie na te czasy i realia.
I jakoś się stało że trafiłam do zwierzaków, tyle że na zwierzaki jestem otwarta a na ludzi nie.
Pracując ze zwierzakami, również prócz lęków, pracuję też z agresywnymi zwierzętami. To przy zwierzakach nauczyłam się takiego spokoju i ciepliwości.Znam paru empatów którzy są od czucia chorób, przy zwierzętach też mi się zdarza czuć. Ale od tego jest weterynarz. I płacę dostaję według stawki normalnie i wcale nie uważam że powinnam sobie coś więcej rościć.
Kiedyś zaczęłam projekt, któremu dałam dość dużo energii i do którego też mnie namówiono, aby to służyło ludziom. Coś tam było, tyle że ja nie potrafię a może nie chcę się promować, mówić i pisać. Ludzie często się boja tego co nie rozumieją, tworzę też talizamny osobiste.Z tego względu że nie prowadzę sesji dla ludzi, tworzenie ich za darmo dla osób z zewnątrz powodował że ponosiłam koszty.Usłyszałam od nauczyciela że nie powinnam żądać pieniędzy za nie ( inna osoba niż szaman ).Tyle że mój nauczyciel za sesję bierze ponad 1500 zł więc czy talizman i pieczęć nie bierzę pieniedzy. Osobiście uważam że wartość ma dobrze okręśloną, bo nigdy nie żałowałam i uważam że warte tych pieniedzy sesję , czy warsztaty po kilka tysięcy.
Słyszałam różne przypadki, i historię , zam przypadek gdzie uzdrowiciel z sztywnych stawek przeszedł na to co łaska i Ci którzy naprawdę nie mieli a pomoc była potrzebna dostawał w formie kur, jajek itp.. ale jego dochody się zwiększyły. Co jest normalne z punktu widzenia, że człowiek który jest wdzięczny jest hojny. Mój nauczyciel też wie kiedy może przyjąć, pomóc osobie bez zapłaty. Ale świadczenie usług , dawanie a nie otrzymywanie nic w zamian zaburza równowagę. A pieniądze fantastycznie domykają proces.
Tu też jest kwestia wzorców pieniędzy, otwarcia na otrzymywanie jak umiejętność dawania.
Kiedyś byłam bardzo dla ludzi, rozdawałam energię, czasem komuś pomogłam to powodowało zachwianie równowagi. Miałam taki przypadek że zajęłam się mężczyzną w cieżkim stanie, fundnęłam mu nieświadmie terapie, jemu się poprawiało a ze mną było coraz gorzej. Po prostu ściągałam na siebie jego syf, w zamian dając mu to co najlepsze.U mnie sytuacja życiowa była coraz gorsza a jemu się wszystko poprawiło. I jak ja upadłam, a On stanął na nogi i poprosiłam go o pomoc wsparcie, usłyszałam że jestem silna i dam sobie radę.Potem usłyszałam od terapeutki ( i za sesję trzeba było już zapłacić ) że zafundowałam mu terapię za którą nawet nie można było zapłacić ponieważ była bezcenna , bo była z zrobiona z miłości bezwarunkowej. I tego choć się nauczyłam.Dostałam również opiepsz że mam przestać być oczyszczalnia ścieków dla innych.
Inny sposób spojrzenia , on był otwarty na otrzymywanie a nie umiał dawać , a ja byłam otwarta na rozdawanie a nie umiałam otrzymywać. Od lat zajmuję się korektami wzorców na temat pieniedzy, a wtedy było to poczucie jeszcze że jestem winna , poczucie winny powoduję oddawanie.
Kiedyś pomagałam innym, ale zauważyłam też że robiłam to po to aby nie zajmować sie sobą, takie pomaganie na siłę i ratowanie świata bez proszenia świadczy też o dużym ego. Ponieważ kiedy się pomaga czuję co się czuję ? Są różne pobudki. Oczywiście że czasem czuję, że mam coś zrobić i nie myślę o zapłacie albo jakiejś nagrodzie. Powiedziano że poproszenie o pomoc, zwalnia z odpowiedzilnosći osobę która pomaga. I równowaga jest zachowana.

Uzdrowiciel widzi uzdrowienie, czyli w danej osobie widzi już tą formę, nie skupia sie na chorbie tylko na zdrowiu. I ma to sens ponieważ wzmacniamy to co widzimy.
Ludzie mają różne wzorce, a kwota jest określeniem "wartości " I nie każdy komu się powie co łaska, przyjmie to, to kwestia wzorców programów, i nie każdy umie okręslić i przenieść na kwotę finasową -tą wartość. Zresztą "wartość " już sama mówi za siebie jest przekazem.

Dlatego uważam że powinno się brać pieniądze, chodzby za ten czas którą się poświęca danej osobie lub coś dla niej robiąc.
Koleżanka robi sesję w Łodzi, a wiedzę ma kilka lat się szarpała że łódz biedna itp.. bierze za godzinę 100 zł, uważam że dobrze robi, jeśli się z tym dobrze czuję.
Zauważliscie że czasem ludzie nie umieją przyjmować ? nawet jak dajesz im pieniądze żle się czują ? te osoby mają problem z wzorcami pieniedzmi.Pieniądze to też energia, a co o nich myślisz to twoje wzorce.
Ja zaczynam pracować z uzdrowieniem, dowiedziałam się że mam Boleriozę. Idę się leczyć poprzez medycynę nie konwęcjonalną, i zaczynam stosować Kody uzdrawiania.
Kiedyś usłyszałam że jeśli się nie zajmujemy sobą w danym kierunku , świat nakieruję nas tak zdarzeniami że nas do tego zmusi. Zapewne słyszeliście o dziewczynie na którą spadł samobójca i uszkodził jej kręgosłup. Ta dziewczyna przez lata zajmowała się rechablitacją osób właśnie z takimi urazami, teraz życie sprowadziło do tego że zaczeła pracować nad sobą.
Mamy prawo wyboru, kierujemy się wartościami na ile coś cenimy , na ile coś dla nas ma wartość.
Jeśli ktoś ma wzorzec że musi za wszystko płacić, to płaci za wszsytko ale wiele można dostać za darmo tyle że przy tym trzeba mieć inną energię.
Ceńcie się na ile macie poczucie wartości, a świat wam to zredukuję najwyżej.

Kamea, trochę nie w temacie, ale na boleriozę pij czystek! Polecam, przy okazji wzmacnia układ odpornościowy niesamowicie