Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
 Tytuł: ulotność życia
PostNapisane: 27 lis 2013, o 07:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
Od tygodnia dręczy mnie jedna myśl, a wczoraj nastąpiło juz chyba apogeum.
Tak myślę i doszłam do wniosku, ze tak naprawdę wystarczy jeden mały błąd.
Czasem jest to jeden krok za daleko, czasem jedna minuta wcześniej wyjścia z domu, jedna decyzja... I nas nie ma.
Życie jest bardzo kruche i jeszcze bardzie ulotne.
Dlaczego od tygodnia się nad tym zastanawiam ?
Najpierw stojąc w korku miałam stłuczkę - Pani się zagapiła..
Codziennie wychodząc z pracy są wypadki. Skasowane samochody, szał pogotowia.
Tir wyjechał na czołowe z samochodem osobowym - śmierć..
Samochód potrącił pieszego na pasach - śmierć...
Wczoraj gdybym wyszla normalnie z pracy a nie te 10 minut później nie wiem czy nie zakończyło y się tak samo.

Niby możemy siedzieć w domu, żeby sie ustrzec przed tym, ale może pożar wybuchnąć.
Wyjdziemy do sklepu, ktoś w nas wjedzie.
My będziemy ostrożni, ale ktoś sie "zagapi".

Ale lawirować na krawedzi - nie jestem pewna czy to tez odpowiednią postawa.

Uświadomiłam sobie, ze każdego dnia trzeba cieszyć się z życia.
Dawać z siebie jak najwięcej najbliższym i brać jak najwięcej z tego co los nam ofiarowuje.

Przecież nie wiemy co nas spotka za piec minut..


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 27 lis 2013, o 13:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2013, o 00:48
Posty: 44
Podziękowań: 13
Czy ja wiem? Jak ktoś działa zgodnie z planem bożym to jest niezniszczalny (niczym Kain).


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 lis 2013, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
Czyli co. Nawróceni są niezniszczalni? I jak ich pierdyknie samochód to wstanie, otrzepie się i pójdzie dalej?


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 lis 2013, o 16:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
A to nie jest tak, ze robisz coś nie tak - błąd, a błąd-nauka? Czyli na błedach się uczymy. Po to żyjemy, żeby błądzić i się uczyć?


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 lis 2013, o 17:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
no to samo napisałam, przynajmniej o to mi chodzilo


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 27 lis 2013, o 21:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2013, o 00:48
Posty: 44
Podziękowań: 13
Tak naprawdę chodziło mi o wypełnienie przeznaczenia, a nie o "naukę" jako taką. Celem jest odkrycie co mamy zrobić, a potem wykonanie tego zadania. Jeżeli ktoś ma być (w kontekście przeznaczenia) sportowcem, to będzie sportowcem, będzie miał z tego frajdę, i każdy kto stanie mu na drodze zostanie zniszczony przez "nich".


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 lis 2013, o 22:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2013, o 07:23
Posty: 133
Lokalizacja: Szwecja
Podziękowań: 14
No wlasnie. I tu jest pies pogrzebany :) ja szukam mojego przeznaczenia i... No nie bede sie wyrazac :) ale jak narazie to chyba mi niezle idzie bo " wypadu" jeszcze nie bylo :D


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 lis 2013, o 23:10 

Dołączył(a): 12 lis 2013, o 00:31
Posty: 20
Podziękowań: 1
Poniekąd się zgadzam. Trzeba się cieszyć każdą chwilą, bo nawet jeśli mamy kolejne życie przed sobą po co marnować to. Życie to jedna wielka przygoda i aż smutno mi gdy patrze na tych co wpadają w szarą rutynę i twierdzą, że życie nie jest proste, nadając mu tym samym sens tortury jaką muszą tu przetrwać.
Z Twoim myśleniem w tym momencie, możesz oczekiwać pożaru. Przyciąganie tak właśnie działa. Nawet jeśli w okół tyle niebezpieczeństw, to przecież nie ma sensu zamykać sie w pokoju z poduch w obawie przed śmiercią, bo w końcu udusisz sie tam pierzem.

Z wypełnianiem przeznaczenia troche się nie zgodzę. Jesteśmy ludźmi, a losy życia są na tyle nie przewidywalne, że określanie tego w taki sposób jest co najmniej smutne. Skazuje cię na myślenie że musisz być tym co ci założyła jakaś siła boska, to troche tak jak byś był więźniem.

Trzeba się cieszyć każdą chwilą i postępować zgodnie z samym sobą.


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 lis 2013, o 00:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2013, o 00:48
Posty: 44
Podziękowań: 13
Nikotyna napisał(a):
Życie to jedna wielka przygoda i aż smutno mi gdy patrze na tych co wpadają w szarą rutynę i twierdzą, że życie nie jest proste, nadając mu tym samym sens tortury jaką muszą tu przetrwać.


Co jest podstawą Buddyzmu.

Nikotyna napisał(a):
Z wypełnianiem przeznaczenia troche się nie zgodzę. Jesteśmy ludźmi, a losy życia są na tyle nie przewidywalne, że określanie tego w taki sposób jest co najmniej smutne. Skazuje cię na myślenie że musisz być tym co ci założyła jakaś siła boska, to troche tak jak byś był więźniem.


Co jest poniekąd prawdą; w końcu startujesz w określonych warunkach, znacznie kształtuje Cię otoczenie, i ktoś inny nadaje Ci imię.

Nikotyna napisał(a):
Trzeba się cieszyć każdą chwilą i postępować zgodnie z samym sobą.


Zgoda, z takim zastrzeżeniem że "Wolna Wola" to alternatywna nazwa "Determinizmu". Nie ma sensu wnikać w to czy jesteśmy wolni czy nie, ponieważ nic to, koniec końców, nie zmienia; czyńmy więc to, co nas kręci, i tyle :P


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 lis 2013, o 07:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
Mojego przemyślenia raczej nie przyciagne z racji, ze nie myślę o tym. To była chwila, która akurat w danym momencie przez te zdarzenia zmusiła mnie właśnie do zastanowienia czy właśnie siedze w tej "rutynie życia" czy bardziej staram się korzystać z dobroci życia. Lubię te chwile gdzie latami nie zastanawiam się i nagle przychodzi chwila olśnienia. Poza tym byłam ciekawa Waszego zdania.

Ja osobiście uważam, ze często narzekam itd ale koniec końców w czepku urodzona jestem i tak spojrzeć na moje życie - to za czesto narzekalam, a za rzadko widziałam jakie dobra mi los rzuca pod nogi. Przeszłam dotychczasowo przez życie jak kon - z klapkami na oczach. Te wypadki, których bylo mnoestwo obok mnie i ta myśl, ze chwile wcześniej jakbym wyszla z pracy to mogłabym to być ja (taki jeden z wielu scenariuszow) to był zimny prysznic na otrzeźwienie.

Gotowa jestem stwierdzić, ze czyjąś tragedia, czyjeś zakończenie życia, mnie w jakiś sposób obudziło do dalszego życia.

Perfidne ale prawdziwe.


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie


Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL