Kiedy dorosnę zostanę..

Witam

W dzieciństwie pewnie każdy z nas zastanawiał się "kim będę kiedy dorosnę". Ja marzyłam o zostaniu piosenkarką lub policjantką, ale jak widać były to tylko marzenia

Ja marzyłem żeby zostać strażakiem, ale poszedłem w zupełnie innym kierunku

marzyłam, by zostać dentystką O.O nie wiem, co mi odbiło
Później marzyłam, by byc zakonnicą, haha
a na końcu, by zostać żołnierzem...
nic z tego wszystkiego nie wyszło
zostałam pisarką

Ja, co prawda mam teraz dopiero 16 lat, ale jak byłam młodsza miałam nierówno pod sufitem. Chciałam być chłopakiem i zostać księdzem. Potem policjantką już jako kobieta, albo jakimś prywatnym detektywem. Aktualnie wybieram liceum i nie wiem zbytnio co chcę robić, ale ze względu na bardziej humanistyczny umysł -idę w tym kierunku. Co będzie, to się okaże

a ja chcialam pracowac w kiosku bo uwielbialam zapach gazet i wydawanie reszty

a ja chciałam być fryzjerką
a skończyłam szkołę ekonomiczną i zaczęłam studia informatyczne
ale teraz wiem, że kiedyś będę pracować w policji (o ile przejdę rekrutacje xD) ale najpierw to musze schudnąć i wyrobić sobie trochę kondycji
także rozbieżność w moich planach jest znaczna

Ja chcialam być weterynarzem. Ba, nie widziałam innej opcji. Dopiero kiedy podrosłam i uswiadomiłam sobie, że mimo starań zwierzęta i tak czasem umierają , i że niejednokrotnie musiałabym jakiegoś cudziaka uśpić - stwierdziłam ,że to nie moje nerwy. Co to za weterynarz, który po każdym zabiegu ryczy:)

Nie wiem, czy to się w ogóle liczy, bo właśnie obecnie jestem ,,mała", ale...
Kiedyś chciałam pomagać ludziom jako medium, a ostatnio póki mam w głowie bioenergioterapię. 8D I póki co myślę, że jednak spróbuję z tym drugim na poważnie. Ale kto wie. x3

Sayiah, tylko przygotuj się, że wielu ludzi (póki co większość) bardzo sceptycznie podchodzi do tego typu zabiegów. Początki mogą być trudne, ale jak wiadomo - jak chcę to mogę
Powodzenia w spełnianiu marzeń

Już jestem przygotowana. Zresztą... Na pewno na początku dobrze nie będzie. Będą potrzebne znajomości, i takie tam... Jakoś będzie trzeba zachęcić ludzi do przychodzenia. No ale postaram się i będzie ok. Zawsze mogę jeszcze na boku coś robić. Z tego co mówił mi Mistrz nawet niektórzy ludzie sceptyczni, którzy nie wierzą że ReiKi może im pomóc, przychodzą tam po to żeby przekonać się jakie to uczucie. Niektórzy chcą upewnić siebie że skoro nic tam nie poczują niezwykłego, to to wszystko bzdura. Więc... Tak czy siak może wypalić. ^ ^