Czy można wróżyć sobie?

Mam podobnie. Nie lubię znać przyszłości i tylko w wyjątkowych syutacjach pytam kart.
W sumie o drobnostki.
Przekonałam się,że nawet na niewielkie trudności, potrafi wyjść 10 buław i wtedy traciłam wiarę i ochotę do dalszego działania, zupełnie niepotrzebnie.
Nie wiedząc o przeszkodach, działam i pokonuje je, traktując jako normalną kolej rzeczy.

właśnie! niby się człowiek zna na rzeczy i mógłby ... ale mnie też nie ciągnie do stawiania sobie kart ... ciekawiej jest brać życie na klatę każdego poranka
jak mi sie trafi od wielkiego dzwonu 2-3 razy w roku sobie karty wyciagnąć to max
a i tak zazwyczaj w sprawach ważnych pytam koleżanki tarocistki

Myślę że można a nawet trzeba sobie wróżyć i zapisywać rozkłady , wtedy najłatwiej jest je zweryfikować.
Ja jednak mam tak że albo sobie naciagam wrózby albo też nadmiernie się dołuję

Mam identycznie i najlepsze jest to, że jak dla samej siebie robie to w wiekszosci wszystko wychodzi mi na "nie" czyli zle wiec przestalam sobie stawiac i spokojniejsza jestem haahha