Współczesna choroba

Witajcie, ten temat nie będzie zbyt obszerny, ponieważ jest on o mieszaniu się kierunków "prawo" "lewo".
Skąd wziąłem pomysł na taki temat? Otóż jak jechałem autem z moją kuzynką, jak Ją kierowałem mówię jej skręć teraz w prawo a ona skręca w lewo.
Podobną sytuację miałem jak jechałem z moją koleżanką a dzisiaj moja siostra była na kursach na prawko i przedstawiła mi dokładnie ten sam problem.

Zastanawiam się czy jest to jakaś choroba, takie zachwianie kierunków. Bo chyba nie jest to zbyt normalne gdy ciężko jest odróżnić prawą stronę od lewej.
Buszowałem na internecie w poszukiwaniu informacji, jedyne co mi się udało znaleźć to tylko więcej przypadków osób których to zjawisko dotyka. Co dziwne ludzie dają bardzo jak dla mnie śmieszne rozwiązania sprawy, a mianowicie jak np. przystępują do egzaminu na prawo jazdy przyklejają sobie karteczki z literą L na lewej ręce i P na prawej, albo po prostu malują sobie te litery na rękach flamastrem albo czymś podobnym.

Z tego co mi się udało wyczytać, temu zjawisku można zapobiec, niemniej jednak powinno to się robić od narodzin dziecka, ponieważ im mniej dziecku się mówi o kierunkach, tym większe potem ma problemy z ich odróżnieniem.

Jeśli ktoś ma tak jak moja siostra 18 lat to chyba można ćwiczyć w jakiś sposób określanie kierunków. Bo jakby nie było im częściej się coś robi, tym częściej mózg później robi to automatycznie przynajmniej tak mi się wydaje.

A Wy co myślicie o tego rodzaju zaburzeniu? Spotkało Was coś takiego?

to jest zwiazane z zaburzeniami lateralizacji polkul
tu pare slow o tym:

http://www.rodzinko.pl/zdrowie-maluchow ... zacji.html

oraz link do ciekawego opracowania n/t mozgu, funkcji - szerokie, sporo ilustracji i przystepny jezyk
http://www.fizyka.umk.pl/~duch/Wyklady/kog-m/02.htm
lub duzo szerzej (ten sam autor, wyklady) : http://www.fizyka.umk.pl/~duch/Wyklady/Kog_plan.html

Ja tam nie mam mimo, że mam prawko od paru lat. Ale rzeczywiście słyszałam juz kilkakrotnie o tej dziwnej przypadłości.

ja tez nie mam z tym problemu
ale maz czasem tak, choc rzadko

A ja mam z "prawo", "lewo" zawsze problem. Często jeżeli słyszę "prawo" staram się machnąć prawą ręką i to pomaga mi wybrać odpowiedni kierunek i podobnie z lewo. Mam już bardzo długo "prawo jazdy" i dużo jeżdżę samochodem, a stłuczkę z własnej winy miałam tylko 1 raz. Ale pan bardzo się o nią prosił to mu walnęłam, przeprosiłam serdecznie, podpisałam co chciał i odjechałam. On natomiast musiał czekać na pomoc drogową.

Ponoć mieszanie się kierunków ma się też przy dysleksji. C;

Ja np. też nie odróżnię kierunków na zawołanie, chociaż wychodzi mi to już coraz lepiej. Odróżniam je po prostu pamiętając, że piszę prawą ręką, a więc zazwyczaj muszę tak jak Helena, machnąć lekko prawą ręką albo udać, że biorę długopis i to działa.

W stresie też trudno odróżnić kierunki. Moja mama, gdy pierwszy raz wiozła mnie na dni otwarte do szkoły średniej miała ten problem. Nawigacja powiedziała "skręć w lewo", a że moja mama była zdenerwowana i zestresowana, bo nigdy tak daleko nie jeździła, była niepewna i bała się, że się zgubi, nie mogła odróżnić lewej od prawej strony i zestresowana zaczęła krzyczeć, że nie wie, które to lewo.

ja tez tgak mam i musze machać ręka albo udawać ze pisze bo robie to prawa reka

mi sie kierunki nie mieszaja ... nie mysle o tym, "wiem",
to jest jak "gora" i "dol"
stres nie ma znaczenia

Sądzę, że jednak ma. Zestresowany człowiek nie myśli zbyt jasno i często zdarzają mu się pomyłki. Wiem to z autopsji. ; p

chcialam powiedziec, ze u mnie nie ma znaczenia, jesli chodzi konkretnie o mylenie kierunkow - poniewaz ich nie myle tak czy siak
oczywiscie,masz racje ze ogolnie stres ma wplyw na pomylki roznego rodzaju