Witam

Witam wszystkich. Mam na imię Monika, mam 27 lat. Jestem pracownikiem biurowym. Interesuję się wieloma rzeczami m.in.aspektami duchowymi, magią. Sama wróżyłam sobie kartami tarota, próbowałam zagłębić się we własne ciało astralne. Ale od ok.3 m-cy moja intuicja zaczęła działać z ogromną siłą, aż sama zaczęłam się tego bać. Ma to związek z wypadkiem pewnej osoby z mojego otoczenia. Zanim ta osoba go miała kiedy wyjeżdżała intuicja mi powiedziała: do widzenia Ł., szkoda że się dziś i w najbliższej przyszłości nie zobaczymy. Minęły ok. 3 godz, w tym czasie przeczucie mnie męczyło że coś złego się zdarzyło, potem się okazało że Ł. miał wypadek. Był w ciężkim stanie, walczył o życie, a że jestem osobą wierzącą modliłam się gorliwie za jego zdrowie każdego dnia. Podczas gdy inni nie dawali mu szans na zdrowie ja mówiłam że on wyjdzie z tego. W tym czasie tak jakby odczuwała jego cierpienie, budziłam się w nocy i nie mogłam spać. Potem się okazało że pokrywało się to z jego załamaniami zdrowia, kiedy walczył o życie. Na dodatek czułam jakbym zaczynała przejmować pewne jego zachowania.Na dodatek po ponad miesiącu od wypadku zaczęłam odczuwać że on chce wrócić do pracy. Ale jego brat zapewniał że nie wróci. Po dwóch tygodniach Ł.wrócił. Ale zauważyłam że niestety przejął pewien styl wypowiedzi niczym zdarty ode mnie (wcześniej miał inny styl). Nie wiem co o tym myśleć, bo to normalne nie jest raczej W związku z tym trafiłam tutaj bo być może tutaj znajdę odpowiedź na swojego wątpliwości. Jak tak dalej pójdzie to oszaleć można.
Dodam też że czasem zdarza mi się mieć przeczucia że ktoś umrze, prawie zawsze się sprawdza

Również witam serdecznie Intuicja to potężna sprawa, choć często niedoceniana. Co do twojej sprawy to możliwe jest że przez silną intencje pomocy w pewien sposób się z nim związałaś. Nie od dziś wiadomo, że osoby które się lubią i często przebywają ze sobą powoli wzajemnie przejmują swoje cechy. Duchem mogłaś być przy nim częściej niż ci się wydaje a ciężkie przejścia zbliżają ludzi do siebie dość mocno. Co do samych przeczuć to prawdopodobnie masz talent do tego typu rzeczy. I moim zdaniem właśnie jako talent a nie przekleństwo powinnaś na to patrzeć. Zaakceptować siebie jaką jesteś i rozwijać się w temacie