Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
 Tytuł: Wiedza
PostNapisane: 11 lut 2014, o 01:03 

Dołączył(a): 6 lut 2014, o 11:33
Posty: 9
Podziękowań: 1
Wiedza przychodzi na miarę człowieka w odpowiednim momencie. Człowiek powinien zadać sobie pytanie "dlaczego ta wiedza przychodzi do mnie a nie do kogoś obok"? "dlaczego to przydaża się mi"?
Każda wiedza w życiu człowieka ma jakieś znaczenie.
Wiedza potrafi przyjść w najmniej oczekiwanym. Czasem wiedza chce zabić a czasem nie.
To czy wiedza chce zabić czy nie powinno zostać rozpatrzone.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 lut 2014, o 11:47 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1634
Podziękowań: 599
Na przykład jaka wiedza może zabić?

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re:
PostNapisane: 13 lut 2014, o 18:27 

Dołączył(a): 9 lut 2014, o 17:49
Posty: 36
Podziękowań: 11
Ewelina napisał(a):
Na przykład jaka wiedza może zabić?



Moim zdaniem nie ma wiedzy, która ma moc zabicia.
Zabić może tylko nasza nieświadomość, której skutkiem jest taka "tragedia" jak zabicie, lub być zabitym.
Każdy człowiek ma wiedzę i to do tego wiedzę całkowitą z tym, że nie jest jej świadomy. Człowiek nigdy niczego nie jest w stanie się nauczyć, bo to po prostu jest niemożliwe.
Cała nauka jest już w nas, wszystkie odkrycia są w nas, wszystko to czego rzekomo się uczymy, lub w jakiś inny sposób "zdobywamy". Człowiek, który się "uczy" tak naprawdę przypomina sobie tylko to co jest jemu potrzebne do jego życia, które sobie zaprogramował zanim się narodził (wcielił).
Wiedza, to pojęcie względne jak czas i wiedza o nim.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: 13 lut 2014, o 19:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 mar 2013, o 08:23
Posty: 69
Podziękowań: 11
ahtmar napisał(a):
Ewelina napisał(a):
Na przykład jaka wiedza może zabić?



Moim zdaniem nie ma wiedzy, która ma moc zabicia.
Zabić może tylko nasza nieświadomość, której skutkiem jest taka "tragedia" jak zabicie, lub być zabitym.
Każdy człowiek ma wiedzę i to do tego wiedzę całkowitą z tym, że nie jest jej świadomy. Człowiek nigdy niczego nie jest w stanie się nauczyć, bo to po prostu jest niemożliwe.
Cała nauka jest już w nas, wszystkie odkrycia są w nas, wszystko to czego rzekomo się uczymy, lub w jakiś inny sposób "zdobywamy". Człowiek, który się "uczy" tak naprawdę przypomina sobie tylko to co jest jemu potrzebne do jego życia, które sobie zaprogramował zanim się narodził (wcielił).
Wiedza, to pojęcie względne jak czas i wiedza o nim.


No właśnie tylko jak przypomnieć sobie to wszystko?! I czy w ogóle jest to możliwe?


 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: 13 lut 2014, o 20:33 

Dołączył(a): 9 lut 2014, o 17:49
Posty: 36
Podziękowań: 11
kalia napisał(a):
No właśnie tylko jak przypomnieć sobie to wszystko?! I czy w ogóle jest to możliwe?


Jeżeli przyjmiesz to, że jesteś Istotą Boską, to musisz uznać też to, iż nie ma dla ciebie niemożliwego. Przypomnieć sobie możesz wszystko i na pewno tak się stanie w chwili, kiedy zaczniesz poznawać samą siebie, ale nie tą, którą widzisz co dziennie w lustrze, bo ten wizerunek, to odbicie, to tylko iluzja, to fałsz, który powstał w skutek całych wieków twojego życia w tejże iluzji żyć fizycznych. Aby poznać siebie wewnętrzną, bo oto tu chodzi, musisz jak najczęściej wchodzić w swoje wnętrze, czyli poprzez medytację ciszy, kompletnej ciszy umysłowej oddawać się tym odczuciom, które będą przychodziły do ciebie, ale w taki sposób, że zadziwią cię. Aby poznać siebie wewnętrzną trzeba byś to uznała i żyła w tym i z tym przez cały czas, bo innej możliwości nie ma, inaczej nic z tego nie wyjdzie.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: 13 lut 2014, o 20:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 mar 2013, o 08:23
Posty: 69
Podziękowań: 11
ahtmar napisał(a):
kalia napisał(a):
No właśnie tylko jak przypomnieć sobie to wszystko?! I czy w ogóle jest to możliwe?


Jeżeli przyjmiesz to, że jesteś Istotą Boską, to musisz uznać też to, iż nie ma dla ciebie niemożliwego. Przypomnieć sobie możesz wszystko i na pewno tak się stanie w chwili, kiedy zaczniesz poznawać samą siebie, ale nie tą, którą widzisz co dziennie w lustrze, bo ten wizerunek, to odbicie, to tylko iluzja, to fałsz, który powstał w skutek całych wieków twojego życia w tejże iluzji żyć fizycznych. Aby poznać siebie wewnętrzną, bo oto tu chodzi, musisz jak najczęściej wchodzić w swoje wnętrze, czyli poprzez medytację ciszy, kompletnej ciszy umysłowej oddawać się tym odczuciom, które będą przychodziły do ciebie, ale w taki sposób, że zadziwią cię. Aby poznać siebie wewnętrzną trzeba byś to uznała i żyła w tym i z tym przez cały czas, bo innej możliwości nie ma, inaczej nic z tego nie wyjdzie.


Zakładam ,że poznałeś siebie więc powiedz jak w takim razie wiedząc ,że jesteś jednością ze wszystkim odnajdujesz się w tej iluzji fałszu w codziennym życiu, bo chyba łatwo nie jest.?


 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Re:
PostNapisane: 13 lut 2014, o 21:37 

Dołączył(a): 9 lut 2014, o 17:49
Posty: 36
Podziękowań: 11
kalia napisał(a):
ahtmar napisał(a):
kalia napisał(a):
No właśnie tylko jak przypomnieć sobie to wszystko?! I czy w ogóle jest to możliwe?


Jeżeli przyjmiesz to, że jesteś Istotą Boską, to musisz uznać też to, iż nie ma dla ciebie niemożliwego. Przypomnieć sobie możesz wszystko i na pewno tak się stanie w chwili, kiedy zaczniesz poznawać samą siebie, ale nie tą, którą widzisz co dziennie w lustrze, bo ten wizerunek, to odbicie, to tylko iluzja, to fałsz, który powstał w skutek całych wieków twojego życia w tejże iluzji żyć fizycznych. Aby poznać siebie wewnętrzną, bo oto tu chodzi, musisz jak najczęściej wchodzić w swoje wnętrze, czyli poprzez medytację ciszy, kompletnej ciszy umysłowej oddawać się tym odczuciom, które będą przychodziły do ciebie, ale w taki sposób, że zadziwią cię. Aby poznać siebie wewnętrzną trzeba byś to uznała i żyła w tym i z tym przez cały czas, bo innej możliwości nie ma, inaczej nic z tego nie wyjdzie.


Zakładam ,że poznałeś siebie więc powiedz jak w takim razie wiedząc ,że jesteś jednością ze wszystkim odnajdujesz się w tej iluzji fałszu w codziennym życiu, bo chyba łatwo nie jest.?


To prawda, ale z każdą chwilą jest coraz łatwiej.
Wiesz, kiedy już jesteś świadoma kim jesteś i wiesz, że jesteś jednością w tej Całości Życia wiecznego, to w każdej chwili możesz sobie uświadamiać to, że to co widzisz i słyszysz, to tylko "obłęd tych, którzy jeszcze tkwią w tej iluzji całkowicie. Widzisz ich zmagania w co dziennym życiu, ale nie odbierasz tego tak jak to było kiedyś, kiedy podobnie jak oni żyłaś podobnym życiem. Teraz jesteś pewna, że to wszystko, to tylko gra i doświadczenia tych, którzy muszą tego doświadczać będąc nieświadomymi tego, że są tylko aktorami w tym filmie. Ty kroczysz swoją drogą i oglądając to wszystko żyjesz będąc wolnym duchem, który w każdej chwili jest wolny i patrzy na to wszystko z innej perspektywy.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 lut 2014, o 21:41 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1634
Podziękowań: 599
W miarę pogłębiania się w nauce medytacji odczuwam, że łatwiej jest odnaleźć się w fizycznym świecie, kiedy się pozna samą siebie, poczuje tą jedność ze swoją istotą, duszą... Jakby to nazwać - wewnętrznym Bogiem. Ta rzeczywistość nie razi tak bardzo, nie jest całym światem i podchodzisz z dystansem do tego co kiedyś było problemami. Problemy stają się doświadczeniami, czymś nowym, nauką i wręcz zaczynasz dziękować za nie, nawet jak jeszcze trwają, zanim się skończyły, bo wiesz, że coś dobrego przyniosą. Takie są moje odczucia względem rozwoju i odnajdywania się w fizycznej rzeczywistości.

Zauważyłam też, że łatwiej jest obserwować siebie i innych z pewnej odległości w sensie nie uczestniczyć całą sobą w pewnych sytuacjach. Np. dzieje się jakaś tragedia i stajesz się obserwatorem - co robisz, co czujesz, co robią inni, zachowanie - to wszystko toczy się jak na jakimś ekranie, a Ty pozostajesz z boku ze swoimi uczuciami, emocjami i potrafisz nad nimi panować.
Nie zawsze się to udaje, ale im więcej wyciszasz się czy medytujesz, tym bardziej automatyczny staje się ten stan. Najlepsze, że w nim umysł pracuje bardzo harmonijnie i dużo szybciej, bo żadne emocje nie są w stanie Ci przeszkodzić.

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wiedza
PostNapisane: 6 lip 2014, o 13:11 

Dołączył(a): 6 lip 2014, o 13:08
Posty: 1
Podziękowań: 0
Hej, tez tak uważam, że to co nas spotyka nei jest dziełem przypadku. Przyciagamy pewne wydarzenia do swojego życia. Wg mnie to na czym najbardziej się koncentrujemy działa w ten sposób, że przyciągamy zdarzenia sprzyjające rozwojowi naszych największych dążeń. Szerzej to opisałem na swoim blogu. ( mozesz wejsc, klikając niżej). Dla mnie przyswajanie nowej wiedzy jest koniecznośći, nie wyobrażam sobie dnia bez pogłębiania swoich zainteresowań i pasji.. a wy?


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 cze 2016, o 13:30 

Dołączył(a): 13 cze 2016, o 12:17
Posty: 6
Podziękowań: 0
Większych bzdur w życiu nie słyszałem. Jak wiedza może zabić? Pomijam już fakt, że nie ma wiedzy tam, gdzie jest wiara, tym bardziej o żadnej wiedzy mowy być nie może, gdy dotyczy czegoś co nie istnieje! Mowa oczywiście o tak zwanym "bogu". Cały ten rozwój duchowy to istny bełkot! Ktoś kto wymyślił coś takiego musiał być bardzo zdesperowanym człowiekiem!

Zgadzam się z Ahtmarem, który mówi, że jedynie może zabić niewiedza. Ot np. taka wiara, która stara się wierzyć w bajki, z góry skazana na porażkę. Spróbujmy to przeanalizować. Więc pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że ludzie wierzą w rzeczy które nie istnieją. Ok, co z tego wynika? Ci sami ludzie potem dorabiają do tego własną ideologię, rozbudowują ją. Zaczynają doświadczać dziwnych doświadczeń, jedni widzą duchy, ktoś inny zobaczy boga, a ktoś inny jeszcze szatana. I tak buduje się coś co zaczynają nazywać wiedzą! Jaką wiedzą? Toż to jest zacofanie! Ale załóżmy, że taki jeden faktycznie spotkał na swej drodze boga! Ok. Ale skąd on wie, że to faktycznie jest bóg, a nie np. szatan, czy demon jakiś? Albo objaw choroby psychicznej, co w zasadzie byłoby najtrafniejszą diagnozą! Nie! To nie może być choroba, do tego żaden się nie przyzna! Ok, niech wam będzie... Lecz ja tu nadal nie widzą żadnej wiedzy. Widzę tylko głupią wiarę w coś, czego żaden z was nie jest w stanie udowodnić. Zwykły sen może być dowodem dla głupich ludzi, dla mądrych to tylko sen.

Ewelina, kolejna zniewolona tak zwaną duchowością. Medytacja, która ma w jakiś sposób uwolnić ludzi od życia. Mi jakoś nigdy medytacji nie brakowało, z reguły bardzo dobrze się odnajdowałem w życiu i się odnajduję. Najważniejsze to zdać sobie sprawę z masowego ogłupienia społeczeństwa i robić swoje. Ty Ewelina zajmujesz się medytacją i ile godzin dziennie medytujesz? Ja nie medytuję, uważam to za objaw głupoty i stratę czasu i mam dokładnie to samo co ty, albo i nawet więcej.

Religia i wszelkie praktyki duchowe zawsze dzieliły ludzi. Jak bardzo trzeba być ślepym by tego nie widzieć? A skoro ludzie rozwijający się duchowo dalej w to brną, to dowód na to, że ta cała duchowość jest nie warta świeczki. Jeśli jest inaczej udowodnijcie mi to!


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie


Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL