Wasze doświadczenia paranormalne

Witam

Dzięki tej ankiecie dowiemy się jakie zjawiska paranormalne każdy z nas doświadczył w życiu. Każdy może zaznaczyć kilka punktów ankiety dla zjawisk, które doświadczył. Wyniki mogą się okazać ciekawe

Tak właściwie to trudno jest mi orzec, czy przeżyłam któreś z wymienionych zjawisk. Niby wydaje mi się ,że tak. Na pewno zdarzył mi się kilkakrotnie świadomy sen, a tak mi się przynajmniej wydaje. Były to sytuacje, kiedyś śniąc mówiłam sobie, chwileczke, przecież to jest tylko sen, to nie dzieje się naprawdę, po czym mogłam w pewnym stopniu pokierować sennymi zdarzeniami, choć może nie do końca, bo ostatecznie kończyło się to niezupełnie tak jak bym chciała, ale miałam pewien wpływ na przebieg akcji, na osoby biorące w niej udział. Wiecie - to tylko sen, nie trzeba sie obawiać - i ulga, jesli akurat mało przyjemne obrazy sie przewijały.
No i zdarzało mi się też, że sniła mi sie osoba zmarła, często jeden z wujków. I w trakcie snu wiedziałam, ze ćoś jest nie tak. Myślałam sobie - jak to możliwe, że on tutaj jest, przecież nie żyje, nie może tu być. Ale nie wiem jak to nazwać.

No dobra kończe, bo się rozpędziłam, a coraz ciężej mi idzie okiełznanie klawiatury

Pzdr.

witam ,gdzieś w okolicach nauki w LO śniłem ,że mieszkam na osiedlu z trzema dziesięciopiętrowymi blokami,(mieszkałem w L. a sen dotyczył P.). We śnie widziałem to osiedle ze wszystkimi szczegółami - miejsca parkingowe,sklepy,drzewa,krzaki,chodniki itp.
Po 27 latach ,kiedy wróciłem z P. do rodzinnego L. ten sam sen przyśnił mi się jeszcze raz ,ale było to po śmierci mojej żony i wtedy zrozumiałem ,że gdy miałem 18 lat, we śnie zobaczyłem moje osiedle w P. gdzie mieszkałem z moją żoną 8 lat. Różnica była taka,że w tym drugim śnie stałem w całkowicie pustym mieszkaniu patrząc na pustą drogę prowadzącą do i z osiedla. pozdrawiam.

świadome śnienie oraz prawo przyciągania nie są zjawiskami paranormalnymi

Ja przeżyłąm wiele dziwnych zjawisk po śmierci mojego bardzo bliskiego przyjaciela w którym byłam szaleńczo zakochana.. zawsze mówiłam na niego mój Anioł Stróż na ziemi.. bo zawsze wyczuł, że potrzebna jest mi pomoc... Po jego śmierci przychodził do mnie we śnie ale i na jawie... Myślę, że prosił o modlitwę, spełniłam jego prośby i po jakiś 2 miesiącach przyśnił mi si, pożegnaliśmy się i już wiecej nie przyszedł do mnie. Ale zawsze jak jest mi źle, to do niego kieruję psośby i z nim rozmawiam... to znacznie poprawia mi samopoczucie a poza tym, mam wrażenie, że czasem w dalszym ciągu mi pomaga.