Ufo ,łąki,kuzynka ,ognisko

Dzień cały temu śniło mi się
że gdzieś wszedłem wraz z kilkoma osobami
I ufo tutaj ten temat pojawia sie jak w horrorze,gdyż poprostu budzimy się po wyjsc a ja widze odlatujacy statek ,Kilku z nich siedziala na drzewach, ja przy ognisku.
Pozniej aranżacja się zmienia
I siedzę przy ognisku z moją kuznka przyszywaną siedzimy i obserwujemy (*Rozmowy ?O czym nie wiem Ale było miło i ten klimat ogniska ,to co lubię)gwiazdy ,poczym widzę statek i mowie do niej ej oni dziś latają(kosmici) A ona no wooow !
I dodatkowo mowie do niej moja pepa nie bój się ,patrz gdzoe lecą )(gdzie te słowa mowila do tej kuzynki jej mama ,ktora zmarła w wieku 33 ech lat ,także po przebudzeniu się wystrachałem ...
I czy moja przyszywana ciotka chce mi coś powiedzieć??
O co chodzi z tym snem ,sen był realistyczny; kolory były wyraźne ,kontury ostre a szczegółowość była na normalnym poziomie*No jak nie śpimy ,wtedy ta sama.
Drzewo na którym siedziało trzech typa po odlocie statku wyschnięte ,ognisko było rozpalone ,także było nam cieplo
Ja siedziałem pod skałka oparty i niby nic ale dostrzegłem że chrust był naniesiony A miejsce gdzie byłem "na ognisku "było otoczone z jednej strony skałkami ,także palące się ognisko dawało mnostwo ciepla ,było bezwietrznie .