co Wy na to?

Ostatnio krąży wiele informacji na temat końca świata. telewizja publikuje filmy dokumentalne w stylu przepowiednie nostradamusa itd. chciałabym wiedzieć jak Wy sie do tego odnosicie i czy Waszym zdaniem jest możliwe by po takim czasie ludzkość wyginęła?
Moje zdanie na ten temat jest bardzo kontrowersyjne. Podzielę się z Wami ale najpierw chciałabym poznać Wasze opinie.

pozdrawiam.

w zasadzie nie mam zdania na ten temat albo mówiąc ściślej - mam, ale niejedno. Czasem myślę, że skoro w biblii wyraźnie napisano, że nikt nie zna dnia ani godziny, tak też musi być. Z drugiej jednak strony nie można bezsprzecznie stwierdzić, że bibilia jest dziełem Siły Wyższej (żeby nie powoływać zdania jednej z naszych podrzędnych szansonistek, iż biblię napisali napruci winem apostołowie, czy ktoś tam). Z trzeciej strony, moja babcia już mówiła o znakach, ktore będę się pojawiały pod koniec (np. w kożuchach siać i zbierać będą, albo zima będzie zimy chwytać, czy też że ludzie będą "nieludzcy"). Z czwartej strony - te znaki już się pojawiają na świecie... Tak więc reasumując, czasami wierzę w te końce świata czasami nie. Natomiast absolutnie nie wierzę w trafność przepowiedni Nostradamusa, przecież jego przepowiednie zawsze są rozszyfrowywanie post factum. Po zaistnieniu jakiegoś zjawiska, ktoś się budzi i mówi "faktycznie Nostradamus to przewidział"..., jak było np z żelaznym ptakiem, który rozdzielił dwóch braci. Podobnie ostrzelanie jednej Korei przez drugą (nie wiem dokładnie która przez którą więc nie będę się wychylać), które miało wedle Baby Wangi być zaczątkiem kolejnej wojny światowej. Zatem może i z tymi przepowiedniami coś jest, jednak zazwyczaj wychodzi to po ziszceniu się tej przepowiedni...

Ale z tego co pamiętam Nostradamus pisał o końcu świata gdzieś w 2040 roku
Także mamy jeszcze trochę czasu:)
Już nie raz przepowiadano koniec świata i nic z tego nie wyszło
Chociaż zachowania ludzi w dzisiejszych czasach odpowiadają zachowaniom,które przewidziano przed końcem świata.Z ludźmi jest coraz gorzej.Jeden drugiemu nie jest przychylny.Chowamy się po domach nie szukając kontaktu ze znajomymi.Kiedyś było zupełnie inaczej.Ludzie byli bardziej otwarci

Pozdrowienia

Powiedziałam wam ,że moje zdanie na ten temat może wielu zaskoczyć bo jest bardzo kontrowersyjne.
Ja uważam, że człowiek... to najgorsza rzecz jaką Bóg stworzył bo tym samym zaszkodził Ziemii. Zwierzeta zabijają by zjeść lub sie bronić. Ludzie mordują się w brutalny sposób czasem tylko po to bo mają taki kaprys. Nie szanują się wzajemnie a w krajach islamskich kobiety są poniewierane. W Biblii jest mowa o tym, że to mężczyzna jest głową rodziny ale nie ma nic o tym by poniewierać żony. Dalej... tylko człowiek potrafi stworzyć wirusy w labolatorium, bomby atomowe i wycinać lasy oraz zabijać zwierzęta w celu ,,by żonka miała najpiękniejsze futro w mieście w niedzielę na mszy''.
Zwróćcie uwagę na to, jak przez ostatnie 2 wieki technika poszła do przodu. ludzkość istnieje od kilkunastu wieków ale dopiero w 2 ostatnich powstały komputery, tablety, telefony,internet a nawet domy komunikujące sie z właścicielem. jeszcze troszkę a dzieci nie będą sie uczyły lub będą to robić przez skype. ja myślę, że 3 wojna lub koniec świata jest blisko. coś napewno ,,uderzy'' bo tą presję czuć w powietrzu. w końcu stanie się cos, co zniszczy lub przecedzi ludzi. a nawet jesli bedzie tak, że ktos przetrwa to bedą bogacze, ich żony oraz ,,różowe '' kochanki. Ich b edzie stac na arki lub statki powietrzne, które ich ocalą.

I teraz zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie jak tacy bogaci, rozpieszczeni przez los ludzie ocaleją. jak wielu z nich rozpali ogień, upooluje zwierzynę lub chociaż która różowa pani domu w ładnych paznokietkach oskubie kurę z piór? i tak właśnie wyginie ludzkość.

Masz rację.Pisząc o ludziach miałam to samo na myśli.Nie chciałam tylko pisać tego w tzw. nieładny sposób ale dobrze,że Ty napisałaś.Tak jest rzeczywiście.Morderstwa są na porządku dziennym.Dla niektórych to zwykła zachcianka,kaprys.Dzieci cierpią przede wszystkim bo są bezbronne i często katowane.Przykre to jest bardzo.
Gdyby koniec świata miałby zakończyć te cierpienia to najwyższy czas aby nastąpił.
Tylko żeby to nowe życie,które po tym nastanie nie składało się z tych bogaczy i różowych kochanek bo długo ,,nie pociągnie"

Witajcie, pozwólcie że w trące się do rozmowy.

Koniec świata...

Ja słyszałam, że to początek. Nowy wiek.
Tak też uważam.
Koniec świata...
Tak lecz koniec starego, a początek nowego, lepszego...
Zachęcam do przeczytana książki/ek Diany Cooper.
Jedna z nich:
2012 i przyszłość Ziemi. Tak jak pisze powyżej, autorka tak twierdzi lecz bardziej się nad tym rozpisała niż ja.
W ogóle taka myśl jest lepsza niż zamartwianie się, że świat się rozpadnie.
Chyba, jednak znamy dzień i godzinę.... xD

Trzeba pamiętać o tym , że po Końcu Świata nastąpi ....początek Świata, czyli Pan Bóg wszystko zacznie od Nowa tyle że bez ERRORU. Bez grzechu i śmierci. I dlatego końca Świata jako takiego niema. Jest tylko osąd gdzie Pan Bóg odrzuci to co złe i zostawi dobre. Czyli np. dobre piosenki, które Panu Bogu się podobały zostaną zapisane na wieki i w wieczności będziemy mogli ich słuchać dalej, gdy Pan Bóg Świat odnowi bo one były dobre. Ale to dopiero po powrotnym przyjściu Pana.

Wg Mnie przed końcem Świata musi się wypełnić cud z GARABANDAL. Bo tam pisało że już się Papieże kończą. Tak jakoś, nie pamiętam teraz dokładnie. Za Życia dzieci wizjonerek(ok.65 teraz) musi się stać czyli nie więcej niż 25 lat jeszcze zostało