TEZA/ANTYTEZA

Tak się zastanawiam.
Co Was ciągnie do sfery duchowej itp. akcji bo nikt mi nie zaprzeczy że niektórzy na tym forum mają niezły odjazd.

Nie ukrywam że to mnie ciekawi i mam mnóstwo wątpliwości.
Dlatego chciałbym ożywić atmosferę i zaproponować Wam dyskusję na zasadzie teza/antyteza.
Poniżej będzie moja teza.
Konstruktywna krytyka jak najbardziej

Teza 1. Egocentrycy
Na jednym z ostatnich wpisów poruszony został temat ego.
Ale to co wy robicie służy do pompowania właśnie swojego JA.
Bo czy nie jest tak że wydaje się Wam że pełnicie jakąś misję i wyznaczacie siebie do robienia rzeczy nieprzeciętnych? Czy to nie jest przez sam fakt rozwijania waszych umiejętności stawiacie się bliżej tego czegoś co wielu nazywa Bogiem.
Nie zwracając uwagi na wiele faktów które mogą zaprzeczać nawet waszym umiejętnościom czy doświadczeniom.
Bo przecież jest to jedyna sfera życia gdzie możecie siebie samego wyznaczyć jako nieomylnego i praktycznie nie może nikt tego zweryfikować. Czyli idąc tą droga to forum może składać się z samych świrów

Teza 2. Motywacja
Jak wyżej stawiacie się ponad normalnym człowiekiem w celu spompowania ego. Stawiacie się wyżej przeważnie w kierunku stwórcy "Boga" Ale zgodnie z nim jesteście oznaką apokalipsy i całkowitego odwrócenia się od Boga.


Jesteście okultystami i prowadzicie własne badania w celu udowodnienia tak naprawdę że to wy jesteście bogami i panami własnego życia. Czy w związku z tym wyznajecie NewAge i te wszystkie doktryny teozoficzne? Bławatska-Pitrowska i hrabia Siant Germain ? tego chcecie ? Czy są jakieś inne postacie którymi się wzorujecie.
Zapalacie świeczki do aniołów ale to tak jak by nie miało sensu bo zgodnie z powyższą tezą sami chcecie miec podobną moc, bo nikt nie wie gdzie jest granica ludzkiego poznania. Może ktoś poćwiczy ostro i będzie jak NEO w Matrixie.

Teza 3 - gdzie jest Bóg
Zrozumiałem już że Bóg i Kościół (jaki by to nie był) to 2 rożne pojęcia.
Czy ktoś się zastanawiał dlaczego uczyliśmy się starożytnej historii Grecji i Rzymu a Słowian nie?
Dlaczego nasza historia została tak naprawdę napisana po pierwszym rozbiorze Polski a chrześcijaństwo nie było niczym innym jak obawą Mieszka przed atakami namiestników papieskich?.
Musicie o tym myśleć i mieć własne zdanie. Skoro zgłębiacie tajniki wiedzy innym nieznanej to musicie mieć do tego jakieś przekonanie i jakąś podstawę na jakiej bazujecie.
Wszystko ma swój początek, jakąś postać, historię albo innego kosmitę . Bo jak opieracie się na internetowych wieszczach to wam współczuję.

Teza 4 - Zerowe podejście do tematu
Nawet jeśli macie jakieś umiejętności/zdolności. Nie można stwierdzić że jesteście wyjątkowi. Po prostu spotykają nas różne doświadczenia. Mamy rożne zawody i wywodzimy się z różnych środowisk. Powiedzenia że ktoś ma dar a ktoś nie, jest powiedzenie dziecku że będzie nikim. Dlaczego podchodzicie do tematu że każdy może się z tym sam pomęczyć.
To jest wiedza i doświadczenie. Nie można powiedzieć że ktoś ma lepszą duszę od innej osoby. Dlaczego ktoś musi błądzić przez lata zanim zrozumie co nie tak? Odzywa sie ego? Czy brak wiedzy?
Jak wpisze w necie jak położyć płytki bez fugowe to zaraz mi wyskoczy. Ale jak wpisze - czuje obcą obecność w moim domu to nie ma nic. Czyli ściema. Bo nikt nie wie jak to rozgryźć?, nikt nie pamięta jak sobie z tym radził?, co mu pomogło że przekroczył granicę?. Już nie mówiąc o tym że na tym można zarobić. Jesteście jak kółko wzajemnej adoracji osób z specyficzną psychiką. Tak na prawdę nie umiecie nikomu doradzić zasłaniając się różnicą pomiędzy doświadczeniami. Nawet nie pomyślicie że gdzieś może być schemat? A przeciez wielu z was uważa że w kazdym atomie jest odbicie całego wszechświata.

Teza/ antyteza
Jak jest system komputerowy to jest virus. Wiec co jest przeciwko osobom które mogą doświadczyć nienaturalnych zjawisk. Bo patrząc na to forum to mogę tylko podejrzewać że dołączyłem do grona wirusów. Zawsze jest plus i minus, dobro i zło. Kto nas zwalcza i przed kim trzeba się bronić. Nie normalne jest aby taka grupa osób nie stworzyła żadnego poradnika. Aby nie stworzyła znaku rozpoznawalnego między sobą. Chyba że jesteśmy na forum świrów.




................

Kto ma odjazd, mów konkretnie, a nie kryj się. Chcę wiedzieć o kim mówisz.




Na temat boga to ja się nie wypowiadam... Tak naprawdę ja akurat bardzo długo walczyłam, żeby wyjść do ludzi z tym wszystkim, ponieważ moje ego mówiło, że zrobię z siebie debila, nic nie umiem, wydaje mi się itp. Więc pudło



My się wyżej nie stawiamy, chyba ze Ty nas tak stawiasz...



New Age to wymysł ludzki i nie wyznaję żadnej, ŻADNEJ religii.



Jeśli chodzi o postacie, to lubię Jezusa, Buddę, Osho...
A w ramach dalszego komentarza polecam film "Lucy".



Polityka, polityka... Nie lubię tego tematu i nie, nie myślę o tym, bo żyjemy TERAZ, a nie świadomością w "setki lat temu".



Ojejejejej... Staram się wyjaśniać na swoim blogu to, o czym aktualnie myślę, lub czym się zajmuję, a wszystko po to, żeby innym pomóc. Teraz mi powiesz, że łechtam ego swoją pomocą. A wiesz co? Mów co chcesz, to tylko Twoja sprawa.
Nigdy nikomu nie powiedziałam, że nie ma "daru", wręcz przeciwnie - namawiam do świadomości i poznania, ale tłumaczyć się nie będę, bo to nie ten etap.



Masz rację, jesteśmy czymś w rodzaju wirusa, bo czym jest obecny system? Sam sobie odpowiedz na to pytanie, cały Twój post jest spowodowany systemem, tym czym Cię nakarmiono, co Ci wszczepiono do głowy, jak Cię zaprogramowano. Mnie też tak zaprogramowali, ale się zbuntowałam. Taka tylko jest między nami różnica, nie uważam się za kogoś bardziej wyjątkowego, niż Ty.




Nie jesteś głupi, myślę, że dobrze się przed "nami" ukrywasz, Twój pierwszy post był czymś w rodzaju sprawdzenia z kim masz do czynienia. Sprawdziłeś i co, niefajnie się zrobiło? Trafiła kosa na kamień.

A jak to czytałam to sobie pomyślałam ..ooo inkwizycja ? polowanie na czarownice
To już było
Cieszę się że to tak otwarcie napisałeś, przeczytałam ok, znam twoje prawdy.
I to by było na tyle.

Nigdy nie przyjmuję za oczywiste to co ktoś mi powie. Mogę tylko przyjąć do wiadomości i wyrobić sobie zdanie na dany temat.
Myślałem że trafiłem tu przypadkiem wskutek wysokiego ratingu forum. Jednak coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że tak nie jest. Trafiłem tu bo poczułem że uzyskam odpowiedź.
Nie ma u mnie żadnego kamienia którego nie da się przeciąć. Gdybym tak myślał to próby rozwoju w "tych" tematach były by bezcelowe. I tak uważam, przynajmniej na razie.


np. ten od szatana i trzaskających szafek

Za bardzo nie liczyłem że ktokolwiek na to odpowie. Tezy sformułowane trochę kontrowersyjnie, ale nie dla tego żeby Wam dogryźć tylko aby było pole do dyskusji. Bo przecież jesteśmy ponad osobiste wycieczki
Mój post to nie jest pogląd, nawet nie opinia jest to jakaś prawda przyjęta w celu rozwinięcia tematu i jak najbardziej można ją obalać.

Ewelino dziękuję ci bardzo za odpowiedź, i dużo ona mi dała. Film Lucy widziałem - jest jednym z moich ulubionych. Jak byś mogła podrzucić jeszcze linka do swojego bloga. Chętnie poczytam.

Prawie 700 unikalnych użytkowników internetu dziennie jest na tym forum, dlatego mam nadzieję że może jeszcze ktoś się odniesie do tych tez - było by bardzo miło

Romanie, przypadki nie istnieją - przeczytaj "Efekt synchroniczności". Recenzowałam tę książkę m.in. na forum --> post11015.html?hilit=efekt%20synchroniczno%C5%9Bci#p11015

Lubię kontrowersyjne tezy, sama nieraz takie daję.
Kiedyś miałam podobne dylematy jak napisałeś w tych tezach Wszystko da się przerobić. Przetrawić i wys**ć

A jeden z moich blogów, taki najbardziej duchowy to: https://nemeste.wordpress.com/
Zapraszam

Roman odkąd zacząłeś pisać wątek Lewitacja nie odnosiłam wrażenia że nie rozmawiam z jedną osobą, sam fakt że ty odniosłeś wrażenie że czasem piszę jak facet, co mnie zdumiało zaczęłam na to patrzeć.
Podesłałam Ci stronkę z pracy z cieniem bo jest fajna, ale też po to żeby Cię spławić Ale z jednej strony zrobiła bym to na czym temu bytowi zależy.
Bardzo mało na polskich stronach pisze się o fantomach. Nie wiem czy u Ciebie to fantom czy dusza ale dość wyrażnie czuję jej stosunek do mnie. Sugerowałeś że mam wielkie ego, byłęś w pewien sposób nawet nie miły. Gdzieś w tym jest to coś co nie należy do ciebie a się chowa i jest to byt. i nie jest to pierdoła, byt potrafi mysleć odzielnie ogólnie potrafi nawet sie uczyć, ale zawsze się karmi swoim twórcą.
Fantomy karmiące sie lekiem są agresorami, zarzucano Ci kiedyś ataki choć nie atakowałeś ???
Gdybyś poszedł do kogoś widzacego a osoba była w systemie katolickim, zapewne widziała by demona.Choć demony nie interesuja się ludzmi.
Napisałes różne rzeczy, ale w pewnych słowach przebija inna energia.