Tarot, a rozwój duchowy

Witam!

Zastanawia mnie niemal obowiązkowa pozycja tarota wśród osób zajmujących się rozwojem duchowym. Skąd wynika ten fakt, że osoby pracujące nad połączeniem ze swoim "wyższym Ja", używają bardzo często kart tarota?

Karty tarota w pewnym sensie pomagają przy pracy nad rozwojem duchowym, to jest więź która pomaga się rozwijać, więź między Tobą a kartami.
Ja nie powiem bo mój start z kartami był kiepski, ale teraz od czasu do czasu wróżę i czasami mam z tego korzyści, a czasami się nawet tego boję. Zdarzyło mi się nawet że po kilku miesiącach ćwiczenia rozwoju duchowego i wróżenia z kart, słyszałem głos najpierw kobiety potem mężczyzny wołający moje imię w zamkniętym pomieszczeniu w którym byłem tylko Ja.

Wydaje mi się, że ogólnie praca z kartami nie jest zła, pod warunkiem, że takie karty nie powiedzą nam niczego złego (czyli np. wyrocznie). Polecam karty anielskie, gdzie każdy rozkład jest po prostu nadzieją i emanuje ciepłem.

Karty Anielskie może i są dobre, ale nie są dokładne.
A po za tym z kart nie czyta się tylko i wyłącznie dobrych rzeczy. Każdy jest na to przygotowany. A niestety Anielskie są tylko od tych dobrych rzeczy i tutaj jest sprzeczność bo wróżby z Anielskich mogą się nie spełnić.

Ja korzystam z programu komputerowego do wróżenia z tarota.
Skupiam się bardzo mocno nad pytaniem, które mam, później "rozkładam" karty i dość długo interpretuję ich znaczenie (intuicyjnie).
Bo nie ma czegoś takiego w tym programie jak konkretna przepowiednia, trzeba samemu...
I, jak na razie się sprawdziło.
Sobie nie umiem przepowiedzieć, ale innym mi się udaje.
Ciekawa jestem, co Wy na takie "wspomagacze" ??

Witam, ja pracuje z kartami, przesłaniami anielskimi dają dużo do przemyślenia, zgłębiania nad duchowością.

Zagłębiam się coraz bardziej w temat rozwoju duchowego i kart tarota, szczególnie, że karty wołają mnie bardzo, a wątpię czy kiedykolwiek będę je stawiała innym na jakąś większą skalę. Myślę, że właśnie o rozwój duchowy tutaj chodzi. Ze forum właśnie zmierza w tym kierunku chcę nieco rozwinąć ten temat.

Zaglębiam się obecnie w lekturę tarota Davida Miles. Kładzie on duży nacisk - nie na stawianie kart innym, ale właśnie samemu sobie celem rozwoju. Pozwolę go sobie zacytować :

"Jeśli chcesz zobaczyć coś z przyszłości, zobacz to sam! Także masz oczy! Są one najprawdopodobniej najlepsze żeby to zobaczyć. Podeprzyj się na własnych nogach. Wiesz więcej niż myślisz! W głębi Twojego jestestwa istnieje świadomość, która widzi więcej w dali niż Twój racjonalny umysł. Tę świadomość możesz nazwać intuicją, przeświadczeniem, wewnętrznym przewodnikiem o jakkolwiek chcesz. Jedyną rzeczą, której Ci brakuje jest środek, który Ci pomoże dotrzeć do tej świadomości i obudzić owego wewnętrznego przewodnika. Tarot może być właśnie tym środkiem"

też tak myslę potrzebny jest przewodnik a tarot potrafi wpłynąc na nasze wewnętrzne ja

Otóż jeżeli wróżymy z Kart Anielskich, to na samym początku albo robimy sobie swój własny układ w którym oznaczamy miejsce "negatywne" i jeżeli karta anielska się na nim znajdzie, to interpretujemy ją odwrotnie, a zatem wychodzi negatywnie. Jeżeli nie mamy swojego własnego rozkładu, to można skorzystać z rozkładów, które już są w sieci, jest duży wybór i pojawiają się też takie z oznaczonym punktem. Wróżąc w ten sposób i z Anielskich Kart może wyjść coś złego, chociaż nikomu tego nie życzę, ale cóż każdy wie, że karty nie tylko pokazują dobre, ale też i niestety złe rzeczy, aby w porę można ich ominąć.

A teraz wracając do temu rozwoju duchowego, a wróżenia z Tarota, to oczywiście, że Tarot otwiera nam drogę do poznania siebie, własnego życia oraz spojrzenia na wszystko zupełnie inaczej niż to miało wcześniej miejsce. Nie tylko Tarot, bo i inne karty i runy czy też inne techniki wróżbiarskie otwierają nas na to, dzięki nim kształtujemy swoją intuicję i jeżeli ktoś przed wróżeniem kompletnie jej nie czuł, to w trakcie, kiedy rozkłada karty, zastanawia się nad znaczeniem, interpretację, czyta ich, jego intuicja się rozwija, wzrasta, a tym samym wzrasta świadomość, może się zmieniać nasze myślenie i odbieranie świata. Ale pamiętajmy, że to również od nas zależy, jeżeli się na to otwieramy, chcemy tego, mamy siłę i chęć aby wróżyć, pomagać innym, kształtować siebie i swoje życie to nasza droga do rozwoju jest łatwiejsza, im szybciej odkryjemy to co mamy robić tym lepiej dla nas. Nikt za nas tego nie zrobi.