Sen o rozjechaniu grupy ludzi

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów Jest to mój pierwszy post z prośbą o interpretację snu, gdyż powtórzył się on już drugi raz i nurtuje mnie bardzo jego znaczenie, będę wdzięczna za wszelkie pomysły

Zaczęło mnie zastanawiać co mój sen oznacza w momencie, gdy zauważyłam po przebudzeniu, że kilka elementów w śnie było zmienionych. Ale do rzeczy.
Śniło mi się, że jestem na drodze i uczestniczę w pewnym sensie w jakimś wydarzeniu, gdzie mają zostać rozjechane osoby, przez różne czołgi, auta etc. Jest jeden koniec drogi, gdzie stoją te auta i czekają, a gdzieś na końcu, za skrętem są osoby, cała, wielka grupa, która przez te pojazdy ma zostać rozjechana. Ja w zasadzie chodzę po tej drodze i nic nie mogę zrobić, tylko obserwuję. Widać auta, które przyjeżdżają tak jakby na ten "show", nawet są to osoby sławne (nikt konkretny, ale takie miałam odczucia, że to były sławne osoby). Sen ten po raz pierwszy pojawił się już jakiś czas temu, daaawno temu, nie jestem jednak w stanie określić czasu.

Teraz dochodzimy do snu dzisiejszego, który był mniej więcej taki sam, ale zmieniło się kilka elementów, mianowicie:

-Starałam się dzisiaj temu zapobiec, biegałam i krzyczałam do ludzi, czy są świadomi że zabijają niewinne osoby. Krzyczałam i piszczałam, żeby ktoś mnie usłyszał i jakoś zareagował. Oprócz krzyków wzięłam znak drogowy i chciałam go przestawić przed skrętem, żeby auta pojechały dalej a nie na grupę ludzi
-Dziś w tej grupie były to osoby biedne, które handlowały na targu przedmiotami, żeby zdobyć pieniądze. Była tam też grupa dzieci
-Wcześniej, zanim przyjechałam na to miejsce, gdzie to się odbywało, moim snem było, że robię jakiś projekt z koleżankami.

W obydwu przypadkach nie widziałam momentu rozjechania etc.

Może troszkę długie, przepraszam! Ale strasznie zastanawia mnie co to oznacza, szczególnie to rozjechanie tych ludzi, które ma nastąpić...

Będę wdzięczna za każdą odpowiedź, dziękuję