Samochód i liczby

Dzień Dobry
Śniło mi się, że siedziałam w samochodzie mojego męża, za kierownicą (sama) i szykowałam się do odjazdu. Miałam otwarte drzwi kierowcy, przez które rozmawiałam z mężczyzną, do którego "czuję miętę" w realnym życiu. Uśmiechaliśmy się do siebie, nagle on zauważył, że mam obciążony pedał gazu jakimś ciężarem. Ze zdumieniem stwierdził, że był przekonany, że jeżdżę na 6 (cokolwiek o znaczy), a ja stwierdziłam, że na 9. Pamiętam jego zdziwienie. Pomóżcie w interpretacji, proszę.

Ja mam wrażenie ze podswiadomie liczba 6 (miala to być liczba 2)
Ty zas stwoerdzasz ze jezdzisz na 9(liczby moze albo jede lub 3
Chodzi o zdziwienie ,skoro msz męza to jak mozesz mu to okazywać .
Męzatki maja tak często ze tyłek jest nie wazne czy wazne ze oddany?
Co do męża az mi go szkoda.

Chyba prosta jest odpowiedź w tym przypadku. Twoje zainteresowanie innym mężczyzną jest złe i to bardzo, narażasz swoje życie na niebezpieczeństwo tak jakbyś jechała na 6 biegu albo nawet na 9. Zbyt duża prędkość. 6 i 9 to także pozycja seksualna. Liczby nie były przypadkowe.
Ja miałam kiedyś sen mówiący też o zainteresowaniu nie swoim małżonkiem. Tyle że to było o moim tacie. Jego grzechu. Myślałam długo nad tym snem a później gdy przyszło olśnienie odpowiedź była bardzo prosta. Człowiek zbyt dużo nad czymś myśli to szuka nie wiadomo czego a proste odpowiedzi są trafne przeważnie.Opowiem ten sen bo było tam ciekawe określenie.
Byłam w jakimś budynku wysokim w nocy i nagle na czarnym Niebie taka jakby ręka niewidzialna wypisała pewną liczbę dwucyfrową. Takim złotym kolorem. Ja nie wiedziałam o co to chodzi i zobaczyłam że pod budynkiem(szklany) zbierają się ludzie i tez to widzą. Słyszałam co mówią na ten temat i usłyszałam zdanie : "Mija właśnie tyle lat(ta liczba na Niebie) od kiedy maszyna latająca(samolot) pierwszy raz wyfrunęła poza orbitę w kosmos".
A jak wiadomo kosmos nie jest właściwym miejscem do latania samolotu. Sen pojęłam gdy skojarzyłam liczbę wypisaną na Niebie że właśnie tyle lat ma dziecko mojego Taty spoza małżeństwa.
Chodziło o to że minęło tyle lat gdy po raz pierwszy Cycuś mojego Taty wyfrunął do innej kobiety czyli poza orbitę. Nie tam gdzie jest Jego miejsce. Gdybyśmy siedzieli w samolocie i nagle poczuli że samolot wyfrunął w kosmos to co by było? Na pewno niebezpiecznie. Po jakimś czasie udusilibyście się. Pan Bóg mi pokazał w tym śnie jak wielkim złem są takie grzechy małżeńskie. Gdy na Niebie pisała się ta liczba to czułam taką jakby rękę Pana Boga, niewidzialną.
Sen był mądry ale i piękny. Czułam że pochodzi od Pana Boga. Często zdrady małżeńskie mają źródło w tym że nie pogłębiamy więzi z osobą, z którą się związaliśmy. Bo jeśli więż jest silna i jest nam dobrze z druga osobą to po cóż się interesować kimś innym?
Kaśka.