Pułapka Prawa Przyciągania

Cześć. Przejdźmy do rzeczy. Prawo przyciągania ma jedną, dosyć prostą pułapkę, która łatwo zauważyć, ale wpadnięcie w nią kosztować będzie bardzo dużo. Pułapka ta wynika z głupoty tych, którzy propagują ten sposób. Otóż pułapką jest przyciąganie FAŁSZYWEGO pragnienia, niezgodnego z credo duszy człowieka. Pragnienie takie jest albo narzucone przez społeczeństwo, albo przez egregory- zawsze pochodzi z zewnątrz.
Przykład: Ktoś chce iść na studia na aktorstwo, , jednak jego rodzina i bliscy piorą mu móżg mówiąc że nic nie zarobi na aktorstwie, i proponują mu architekture. Tak więc ten człowieczek zgadza się i stara się dostać na architekturę. Co więcej nagle natrafia na PRAWO PRZYCIĄGANIA i zaczyna przyciągać świat w którym studiuje architekturę Nie ma nic gorszego niż dążenie do nie swoich celów, pragnień. Lepiej nic nie robić, niż dążyć nie swoją drogą. Na nie swojej drodze istnieje zawsze ból, cierpienie choroba i degradacja.

A jak rozpoznać swoje prawdziwe cele ?

Ale to myślisz, że wtedy prawo przyciągania zadziała, jeżeli tak naprawdę na tą architekturę nie chce iść? Właśnie na tym polega Prawo Przyciągania, że ziści się to czego naprawdę z duszy chcemy, a nie to co kto inny chce dla nas.


I_Love_rock&roll ja myślę, że te prawdziwe to wiemy po prostu, że to jest to czego pragniemy

Żeby odnaleźć swoje prawdziwe pragnienie duszy, trzeba nauczyć się rozróżniać różne sygnały podświadomości, wiedzieć co jest Twoje, a co jest narzucone z zewnątrz.
Trzeba zacząć od obserwacji swoich myśli, emocji, pragnień wtedy wszystko po jakimś czasie wyjdzie na jaw:_). Każdy w miarę ogarnięty system kładzie nacisk na pragnienia duszy ( tylko inaczej to nazywa). Istnieją Drogi serca, i Drogi fałszywe. Na jednych otrzymujesz moc, radość i szczęście, a na drugich tylko iluzje i ból:_)

Asiu, nie obraź się naprawdę ale mało jeszcze wiesz. ( co nie oznacza że się nie dowiesz).
Większość " Twoich" pragnień tak naprawdę nie jest "Twoich". Spełniają się tylko dlatego, że tak jest wygodnie pewnym strukturom energoinformacyjnym. Innymi słowy nazwijmy to Egregor, wyznacza Ci rolę, która jest dla niego korzystna, następnie wsadza Ci pragnienie. Pragnienie to w skrócie podpina się pod podświadomość, i niewyszkolona podświadomość przyjmuje to jako swoje. Takie pragnienia są fałszywe.
PS. A jeśli jesteś jedną z tych szczęściarek, które naprawdę odnalazły swój cel duszy, to gratuluję:_)

To chyba najlepsza będzie do tego medytacja ?

Jest to dla mnie ważne, bo akurat jestem teraz na takim etapie w życiu, że nie wiem, w którą stronę iść. I właśnie czuję presję ze strony rodziny, która ma oczekiwania. Wydaje mi się, że wiem czego chcę, ale to nie jest zgodne z tym, czego chcą ode mnie inni. I mam po prostu mętlik w głowie.

Nie mam powodów do obrażania się
Masz rację na pewno bardzo mało wiem - długa droga jeszcze przede mna.
Tak naprawdę to nie mam pewności czy odnalazłam cel duszy, ale kiedyś robiłam jak inni chcieli, albo robiłam to co wydawało mi sie dobre dla mnie, a okazywalo się porażką, teraz zdarza się to, że "wydaje mi się", ale i są sytuacje, których jestem pewna, dają mi szczęście i spełnienie

Jeśli rodzina, przyjaciele lub inni mają oczekiwania, chcę wyznaczyć Ci cele, to takie cele zawsze ale to zawsze są fałszywe. Nie ma znaczenia jak ładnie taki cel by świecił, nie odnajdziesz się w nim.
Napisałeś się że wydaje Ci się że wiesz czego chcesz. To pragnienie może być Twoje ( Twojej Duszy). Na takiej ścieżce się odnajdziesz, jeżeli pragnienie jest prawdzwie. Musisz to potwierdzić, np jak powiedziałeś przez medytację, co jest możliwe.
Nie mogę stwierdzić czy to pragnienie ( to sprzeczne z oczekiwaniami rodziny ) jest Twoje, ale na 100% oczekiwania rodziny nie są Twoje, tak więc nie daj sobie wmówić obcych celów :_)

A czy nie to własnie miałam na myśli? Właśnie, że to czego my chcemy naprawdę - to poczujemy, bo da nam spełnienie, radość i poczucie, że to właśnie to czego chcieliśmy.

A zgadzam się, że czyjeś cele względem nas nigdy nie będą naszymi

Tak Asiu, jeśli pragnienie jest prawdzwie to napewno to poczujemy , tylko w wielu wypadkach to poczucie prawdziwości pragnienia jest fałszywe.

ale wcześniej czy później to wyjdzie na jaw A uważam, że żyemy po to, żeby własnie uczyć się rozróżniać prawdziwość naszych celów od tych fałszywych.
A co do Prawa Przyciągania to myślę, że rzeczywiście nie zawsze przyciągamy to co chcemy, bo mając negatywne myśli przyciągniemy negatywne rzeczy, ale tu bardziej jest na rzeczy umiejetność dobierania mysli i właśnie założenia sobie celów jakich naprawdę pragniemy (i tu jest to o czym piszemy ) i tu jest jakaś nauka, dzięki temu będziemy też uczyć się odróżniać te fałszywe cele od tych prawdziwych