Prośba o interpretację snu

Sen dość rzeczywisty i realny: najpierw widziałam turbinę wiatrową taką bardzo dużą, nowoczesną, która pomimo wiatru(nie jakiegoś wielkiego) praktycznie stała unieruchomiona. Lekko tylko kręciły się jej ramiona. Pamiętam, że pomyślałam wtedy, że jakie to marnotrawstwo by nie korzystać z sił natury, bo turbina stoi niewłączona pewnie z powodu nadprodukcji i wyczerpanego limitu na pozyskanie prądu . Sposób, w jaki widziałam turbinę był taki jakbym koło niej się unosiła (latała?). Zaraz jak pomyślałam, to co opisałam powyżej, to okazało się, że turbina stoi w morzu, takim średnio wzburzonym i nagle bez żadnej przyczyny runęła do tego morza. Ciekawe jednak jest to, że nowoczesna turbina osuwając się do tego morza zmieniła się nagle w taki starodawny wiatrak, który miał ramiona z drewna, natomiast reszta była murowana z cegły coś na kształt latarni morskiej. Widziałam jak te cegły spadają do wody, jak ta woda zakrywa cały wiatrak- scena jak np pokazują topiące się statki. Woda była wzburzona, ale nie nadmiernie, kolor raczej ciemny granat. Odczuwałam strach w momencie osuwania się tego wiatrako-latarni. Pomyślałam, że to może wywołać jakieś ogromne fale, coś zalać, ale w tym momencie już snu nie pamiętam.
Sen cały dzień tkwi w moim umyśle a ja w żaden sposób nie potrafię się do niego odnieść. Może ktoś będzie w stanie mi pomóc w interpretacji?

Bardzo interesujący sen. Myślę,że wiele mówi o Tobie.

Być może nie wykorzystujesz w pełni swojego potencjału. Masz jakieś marzenie? jakiś cel, który chciałabyś osiągną, ale nie realizujesz go z setek (wymyślonych przez Ciebie) powodów? Pieniądze? Sytuacja zawodowa? Obowiązki?

Jesteś osobą mocno osadzoną w tu i teraz, praktyczną. Mówią o tym Twoje przemyślenia- brak ruchu w wielkim wiatraku był zupełnie nieekonomiczy. Może mimo wszystko obawiasz się własnie tego ruchu, chociaż podświadomie wiesz, że należy go wykonać. Wiatrak stał na morzu, które przecież nie daje mu stabilnego oparcia. W końcu topi się, zmieniając w stary wiatrak. Runął do morza, pochłonął go bezruch i obawy. Nie tylko upadł, ale stał się bezużyteczny (niepraktyczny, starodawny).

Wiesz, że należy coś zmienić. Boisz się tej zmiany, ale jednocześnie obawiasz się, że jeśli nie ruszysz to pochłonie Cię woda,staniesz się starym wiatrakiem(bez praktycznego zastosowania). Mało tego zatonięcie pochłonie nie tylko ciebie. Zalejesz wszystko w około.

To sen, który wyzwala obawy, ale tez informuje o Twojej kondycji.


Podświadomość pokazuje Ci problem. Pomaga Ci zrozumieć siebie. Zastanów się nad przyczyną lęku. Potem przekuj lęk w pewność, że się uda. Nie musisz się mocno przekonywać. Już to wiesz.

Do dzieła. Powodzenia!

Emkafe.

Emkafe, dzięki za interpretację, dałaś(eś) mi niezły trop, którym chyba powinnam podążać. Tego snu nie odniosłam do siebie a chyba powinnam. To co napisałaś (eś) ma w mojej sytuacji sens.
Dzięki, podświadomość to jednak potęga. Jeszcze raz dzieki

Cieszę się, że mogłam pomóc. Powodzenia. Ściskam mocno.

Wiedza o nas to potęga, a lekarzom najtrudniej leczyć się samemu.Po to jesteśmy tu Żeby sobie pomagać

Podaj dalej