Prawdziwy chrzest- dwa rodzaje

Moim zdaniem pieczęci nie da się odczynić albo zapobiec. No chyba że zapobiec jej nałożeniu.
Ale można ją zdjąć.Czasem ogłaszają się na zdjęcie, tylko się zastanawiam na ile można komuś zaufać. Rozmawiałam z szamanem na ten temat, powiedziała że jeśli ją czuję to jak zechcę mogę ją zdjąć. Osobiście kiedyś mocno interesowałam się rytuałami, przyjrzałam się trochę również religijnym. Moim zdaniem niekiedy sama świadomość rozpoczyna proces uwalniania i słabnięcia pieczęci. Agregor przestaję być karmiony wiarą.
Robię czasem pieczęci, i przy każdym rodzaju są jakieś zasady i określony czas działania i forma zniszczenia. Z logicznego punktu widzenia, pieczęci są nakładane różne co jakiś czas, rytuały są powtarzane w czasie mszy. Jeśli sobie je zdjąć, to w czystej energii bez żadnych obaw lęków itp ( mogą wyskoczyć programy ). Pieczęcie to jedno,poprzez przodków również jako nośniki programów ( pamięć komórkowa ) można mieć programy religijne w podświadomości.

Kamea, uważam że piszesz bardzo logicznie i spójnie Dzięki.

Widzę, żęś czująca. Jeśli chodzi o kwestie religijne mam przerobiony temat. Rzadko mnie coś rusza, a jak rusza to info że trzeba popracować
Są pieczęcie i są inne jeszcze blokady. Czasem osoba widząca może nawet je widzieć. Tyle że kwestia jest taka, że jeśli osoba pracuję nad sobą dotrze.
Kiedyś czytałam tekst chłopaka, że widział i było mu z tym ciężko. Więc prosił do Boga aby mu to zabrał. No i przestał widzieć. A że mu się odwidziało i znów chciał widzieć pytał się co ma zrobić... oczywiście Bóg, nie miał z tym nic wspólnego.Ponieważ blokady w większości sami sobie zakładamy. Odnosząc się do naszego kraju i do tych których nie pytano czy chcą chrztu, ogólnie polecam zbytnio się nie przejmować. A jeśli coś się czuję, czy to obręcz, czepek poszukać jakieś formy która jest dla danej osoby wiarygodna i silna i dać intencję, ułożyć sobie jakąś formę, ceromnie.
Rytuał moim zdaniem jest po to aby wzmocnić wiarę, niektórym nie potrzebne są wolgule.
Ponieważ często czy to przy programach, sama świadomość i wyrażony brak zgody powoduję usunięcie. Jeśli myślicie o ludziach jako ogół, też jest dość dobrze.
Użyję słowa ogólnego, złodzieje dusz. Tyle że u nas w kraju ludzie odzyskują duszę ( moc ) energia zaczyna wracać. I oczywiście że odzyskanie duszy, użyłam jako przenośnię ponieważ dusza jest święta, nie można jej nie mieć, nie może byc podzielona , jest święta i nietykalna. Wszelkie odczucia z brakiem, podzielniem itp... to tylko odczucia innych stref, ciał. Piszę o tym, ponieważ kiedyś doświadczyłam spotkania osób którym pozwalałam na gadanie takich bzdur, co prawie mnie wykończyło.
Tam gdzie jest straszenie, manipulacja nie ma światła, nie ma Boga.
Lęk przed karą, potępieniem kiedy się chcę okreslić i odejść od kościoła, jest oczywisty ponieważ to programik. Czasem mogą to być lęki przyczynowo skutkowe z porzednich żyć.
Kiedy przerabiałam temat kościoła, i tu drogie panie Czarownice spalone na stosach ... pod względem emocji wszystko ekspoloduję. Popadałam wręcz w paranoję, odzczucie że w rzeczywistości przyjdą po mnie i mnie zabiora.
Był to zapis z poprzedniego wcielenia, bo tak było.
Sama świadomość dużo dała i domknięcie się przerobionego całego tematu.
Temat zaczęty przez Aster jest opiera się głownie na wersetach z Biblii, na interpretacjach się nie znam, więc sorry za wtrącenie się w temat.
Pozdrawiam