Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 lut 2013, o 11:21 

Dołączył(a): 12 paź 2012, o 19:13
Posty: 58
Podziękowań: 15
200.000 - 10.000 lat temu, na naszej Ziemi, wśród innych ludzi i stworzeń, istniała cywilizacja atlantydzka, czyli Atlantyda. Jest ona przez pewną część ludzi uznawana za „kraj mlekiem i miodem płynący”, ze względu na wysoką technologię i wysoki poziom wiedzy Atlantów. Poziom wiedzy i technologii rzeczywiście był bardzo wysoki, jednakże mieszkańcy Atlantydy byli społeczeństwem niezwykle okrutnym, a szczególnie „połowa” mieszkańców tzw: kasta rządząca. Dokonywali oni na drugiej „połowie” mieszańców straszliwych eksperymentów, medycznych i hipnotycznych, były to eksperymenty tak okrutne i nieludzkie, że holokaust i zagłada ludzi w obozach koncentracyjnych, przy tym wydaje się być „ bajką dla grzecznych dzieci”. Zresztą znam taką teorię, która mówi o tym, iż Trzecia Rzesza ze swoim chorym założeniem: „ rasy panów”, miała być reaktywacją dawnej Atlantydy. Nie jest również tajemnicą, że Hitler był człowiekiem bardzo interesującym się mistycyzmem i magią, tak samo zresztą jak Himler i tajemnicza Rada Dwunastu, która istniała w nazistowskiej organizacji SS. Jakby ktoś nie wiedział, SS są to dwie runy Sowelo, użyte w złym celu.

Wracając do Atlantydy, tam również wśród rządzących była Rada Dwunastu. Przykłady stosowanych tortur, eksperymentów medycznych, oraz niezwykle skutecznych manipulacji psychologicznych, są bardzo drastyczne. Nie będę ze szczegółami opisywała tych okrucieństw, ponieważ są one „mocne” i dla ludzi o „silnych nerwach”. Powiem tylko, że tortury stosowane były oczywiście po to, aby danego człowieka uczynić sobie uległym i ślepo posłusznym. Natomiast, jeżeli chodzi o eksperymenty medyczne i eksperymenty na ludzkim DNA, czyli inżynieria genetyczna, były one wręcz na porządku dziennym; przeszczepiano ludziom części zwierzęce, a zwierzętom ludzkie. Chciano wyhodować rasę uległą. Dokonywano eksperymentów na ludzkim sercu i na ludzkiej rozrodczości. Uśmiercanie i ożywianie zwłok ludzkich, też mogło mieć miejsce.

Oprócz tego dokonywano niezwykle skutecznych manipulacji ludzkim umysłem. Zapewne wiedza o ludzkim mózgu musiała być większa niż dzisiaj. Cóż takiego czyniono: przede wszystkim w Atlantydzie był dostęp do bardzo mocnych i paraliżujących narkotyków, różnego pochodzenia. Istniały na przykład takie narkotyki, po których widać było ponoć kod DNA danego człowieka, a może nawet „jego wzór duchowy, czy astralny” lub coś w tym guście. Były też takie narkotyki, które wyłączały pewne pola w mózgu, na przykład te pola odpowiedzialne za logikę, a uaktywniały inne pola w mózgu odpowiedzialne, za myślenie irracjonalne, albo uaktywniały strach, czy histerię lub inne pożądane uczucia. Następnie, gdy już udało się delikwenta położyć na stole lub namówić na hipnozę, często obiecując „złote góry” lub fajne, czy „odlotowe” doświadczenia, wtedy oprócz specjalnych narkotyków, poddawano człowieka silnym hipnozom wzmacniając to wszystko energią kryształów. Prawdopodobnie mogły to być specjalne kryształowe komory, tunele czy sarkofagi, bo na Atlantydzie wznoszono różne, ciekawe budowle i budowano także rozmaite maszyny i urządzenia, wykorzystując w nich energię kryształów i zaawansowaną inżynierię budowlaną, elektroniczną i lasery.
Cała okrutna zabawa zaczyna się w tzw. Hipnozach Atlantydzkich. Tutaj leży sedno problemu. Problemu, który w mniejszym lub w większym stopniu dotyczy nas, ludzi żyjących we współczesnym świecie XXI wieku. Czy to w ogóle jest możliwe? Oczywiście, że tak, proszę przypomnieć sobie stary, amerykański film pt: „Mechaniczna pomarańcza” z Malcolmem McDowelem w roli głównej. Nawet w tak prymitywnym filmie, jest pokazane ze szczegółami, jak prostymi i prymitywnymi metodami można zrobić z umysłem człowieka, co tylko się chce i zakodować mu różne zachowania. Jeżeli są na to proste metody, to, co dopiero mówić czy myśleć, jeżeli ma się do dyspozycji zaawansowaną technologię i wiedzę o ludzkim ciele, jakiej dzisiaj jeszcze nie znamy.

Według Edgara Caycego i wielu innych ludzi i badaczy Atlanci szczególnie w końcowej fazie tej niezwykle długo trwającej cywilizacji (200.000 - 10.0000), chodzi o ostatnie lata przed zagładą, czyli mówimy tu o czasie 15.000 - 10.000 lat temu, konstruowali niezwykłe maszyny, robili wybuchy jądrowe i inne niebezpieczne wynalazki, co doprowadziło Atlantydę do rozbicia najpierw na trzy wyspy (15.000 lat temu), a potem nastąpiła zagłada w ciągu jednej nocy (10.000 lat temu).

Na samym początku oczywiście Atlanci mieli bardzo dużo ciekawych wynalazków, a do niewolniczej pracy zmuszali opóźnione w rozwoju hybrydy, czyli pół ludzi pół zwierzęta, a także ludzi poddanych, których nazywali: ludzie - rzeczy. Na marginesie dodam, że co jakiś czas wybuchały bunty i powstania ludzi - rzeczy. Natomiast w kaście rządzącej kapłanów Atlantydzkich i w wyższych sferach, czyli całej atlantydzkiej elicie robiono sobie „psikusy” i inne brzydkie rzeczy podczas hipnoz. Wmawiano i kodowano różne bzdury, np.: że ktoś ma inny umysł w innym ciele, albo wymienioną osobowość i różne nielogiczne pomieszane wariacje, które były kodowane, jak ktoś kogoś nie lubił. Poza tym Atlanci mieli wysokie zdolności parapsychiczne i różne, jak byśmy dzisiaj powiedzieli „magiczne talenty” i różne „moce duchowe”. O tym też wspominał Edgar Cayce. Tak, więc, jedni zazdrościli drugim, i wszyscy wszystkich inicjowali do różnych „magicznych spraw i zadań”, przy czym każdy uważał się za najmądrzejszego ze wszystkich innych, a biegał do innych magów i kapłanów po magiczne inicjacje i talenty, aby być jeszcze potężniejszym. Jednym słowem mówiąc, na Atlantydzie było dużo pomieszania umysłowego i duchowego zarówno w umysłach kapłanów i elity rządzącej, a także zwykłych ludzi, ofiar eksperymentów i niewolników.

Tak, więc, kiedy nieuchronnie zbliżał się kataklizm, kapłani, elita i magowie atlantydzcy wymyślili, że niedługo albo nadejdzie kataklizm, który sami spowodują, albo po prostu nastąpi jeden wybuch i zginą wszyscy, więc postanowili się ewakuować. Jakaś część z Atlantów uciekła do Egiptu i zbudowała Sfinksa i piramidy, a w podziemnych komorach Sfinksa ukryli część swojej wiedzy. Natomiast cała rzesza ówczesnych kapłanów Atlantydzkich i magów postanowiła uciec w „świat astralny” i tam żyć wiecznie. W tym celu przez kilka lat specjalnie utalentowani kapłani i magowie atlantydzcy budowali ze wszystkimi szczegółami „Astralną Atlantydę”, wyobrażając ją sobie. Jakkolwiek śmiesznie czy niedorzecznie to brzmi, Atlanci widząc, że zbliża się kataklizm, naprawdę w to uwierzyli. Tak, więc budowali Atlantydę w świecie astralnym i wierzyli w to, że pójdą tam zaraz po swojej śmierci.
Pojawiał się tylko jeden, podstawowy i naczelny problem, Atlanci potrzebowali „zasilaczy energetycznych”, czyli aby „żyć wiecznie” w Astralnej Atlantydzie potrzebowali do tego celu energii żywych ludzi, żyjących na ziemi. Cóż, więc robili, no właśnie! Zaczęto masowo stosować hipnozę różnym ludziom, prawdopodobnie jak największej liczbie osób. Po co, po to, aby taka osoba była zakotwiczona na ziemi i ciągle żyła w niespełnieniu, po to, aby musiała ciągle się odradzać i zasilać Astralną Atlantydę. Kodowano, więc różne misje na różne wcielenia ludzkie jednemu człowiekowi. Kodowano „misje zbawiania świata” mądre i sprytne w różnych sektach lub głupie i naiwne, skazane na niespełnienie, aby człowiek znów musiał się odradzać i zaczynać od początku. Kodowano życie w niespełnionych seksualnie związkach uczuciowych czy małżeńskich. Kodowano życie ascetyczne na wiele wcieleń. Kodowano najczęściej różne zadania i misje życiowe, aby człowiek czuł się niespełniony w życiu i musiał się odradzać, aby zasilać „swoich sprytnych panów” w Astralu. Kodowano w umyśle i na czakrach mechanizmy, aby człowiek nigdy się o tym nie dowiedział, że jest zalogowany na całe wcielenia. Mało tego kodowano również jakby człowiek jednak jakimś cudem się o tym dowiedział, żeby nigdy nie mógł się uwolnić. Jeśli jednak spróbowałby się jakimś cudem uwolnić od tych hipnoz, to poczuje ogromny strach i pewność, że atlantydzcy kapłani w astralu zrobią mu jakąś ogromną krzywdę. Następnie logowano również, że jak jednak człowiek się uwolni, to ma również zalogowaną „Funkcję odnawiania hipnoz” i służenia swoją energią ponownie.

W każdym bądź razie, nie należy się przerażać takimi „sprytnymi hipnozami”. Jeżeli ktoś wierzy, że taka rzecz może dotyczyć jego osobiście, to niech się nie załamuje. Aby to uzależnienie pokonać i uwolnić się naprawdę, wystarczy mieć wiarę w Boga, który stworzył cały ten świat, czyli ziemię, wszechświat i może nawet inne niezliczone wszechświaty, który jest tak wielki i wszechmogący, że może człowieka od wszystkiego uwolnić, jeżeli go tylko o to poprosi. Przecież wiadomo wszystkim ludziom wierzącym w różnych religiach, że nie ma dla Boga rzeczy niemożliwych. Trochę gorzej mają ateiści, jednak im w uwolnieniu może pomóc silna psychika, wiara w siebie i sesja regersingu niehipnotycznego.

O Atlantydzie można powiedzieć oczywiście o wiele więcej, są teorie mówiące o tym, że jakaś jej część, ta, która ocalała z wybuchu, jest zatopiona gdzieś w wodach oceanu atlantydzkiego, ponoć jest to obręb, tzw: Trójkąta Bermudzkiego, pod którym są zatopione niezwykłe budowle atlantydzkie z kryształami i laserami, które są ponoć częściowo popsute, ale od czasu do czasu emitują tak silną wiązkę energii, że nawet przelatujące samoloty, czy statki znikają, bo dematerializują się w „dziwnym świetle” lub w „dziwnej energii”. Oczywiście to tyko spekulacje. Jednakże Edgar Cayce, twierdził, że przyjdzie seria kataklizmów przyrodniczych, która spowoduje, że z Oceanu Atlantydzkiego wynurzy się jedna z części dawnej Atlantydy i wtedy świat dowie się więcej o tej niezwykłej cywilizacji.


żródło:http://magia.gala.pl/ciekawostki


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 sty 2015, o 21:32 
Od czasów Atlantydy powstały struktury archontyczne nastawione na inwiligację umysłów, oraz zniewolenie ludzkości poprzez programy podświadome (struktura piwnic, rozrastających się nieskończenie), szkoły wizualizacyjne, programacja umysłów, z których korzystały późniejsze cywilizacje: Żydzi (kabała), Egipt (księga wyjścia), Babilonia (rozrost bałwochwalstwa, które macki zapuściło na Syrię, Iran, Irak, Grecja, Egipt), obecna scheda Iluminate i Chazarii (wyklęte plemię wężowe). Kundalini: kotwiczenie energii węza w podstawę, świątynie białej kobry (najwyższego wtajemniczenia) w Indiach itd, itd...temat rzeka. Obecnie ezoterycy, psychotronicy, kto tylko żyw, bawi się w bogów Atlantydy, na swoją i innych zgubę, a przecież prosto i dobitnie Jezus się wyraził: "JAM JEST jedyną drogą, prawdą i życiem. W tej szczurzej pogodni za rozwojem duchowym można na zawsze zagubić duszę. Duch jest ułomny, dusza nie- jest kwintesencją źródła, praprzyczyny.
---
Na marginesie wszystkie znaczki, amulety i inne "wynalazki atlantydzkie" linkują bardzo mocno w dawne demoniczne programy. Jedynym bezpiecznym amuletem dla człowieka jest jego własne serce, żywe, bijąco- gorejące w Panu i jego Stworzenie- natura, która skutecznie odcina szkodliwe programy, pola elektromagnetyczne, uziemia, ukorzenia w podstawie, odpala centra, uzdrawia bezinteresownie.


  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sty 2016, o 14:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sty 2016, o 19:09
Posty: 28
Podziękowań: 0
Czytałem kiedyś książkę polskiego ufologa, on pisał o mapach Piri Reisa https://pl.wikipedia.org/wiki/Mapa_Piri_Reisa - tutaj więcej na ten temat. Tak w pigułce to mapa ta miała pokazywać wędrówki Atlantydów, taki skrót skrótu.
Czytałem również o innej teorii(być może w tej samej książce), która mówi, że Atlantydzi byli potomkami istot pozaziemskich, że to za ich "sprawką" nastąpił rozwój cywilizacyjny.
Prawdziwe czy nie prawdziwe te teorie to niemniej jednak bardzo ciekawe są. Zwłaszcza te mapy, warto bardziej się zagłębić w temat.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19 sty 2016, o 17:17 

Dołączył(a): 19 sty 2016, o 15:00
Posty: 50
Podziękowań: 5
Nie specjalnie wierzę w teorie o Atlantydzie. Pierwszy o niej wspomina Platon, który z kolei słyszał o tym od kogoś z rodu Solona. Tam natomiast informacja ta miała przywędrować od kapłanów egipskich. Czyli były jedynie przekazy ustne i to o bardzo wątpliwej wiarygodności. Również sama lokalizacja jest trudna do ustalenia. Gdyby tutaj chodziło o niewielką wysepkę, to można by założyć, że np. została zniszczona na skutek uderzenia meteorytu, albo wybuchu wulkanu. Jednak Platon mówi, że Atlantyda miała wielkość Libii i Azji. W tamtych czasach, gdy mówiono o Libia, to miano na myśli północną Afrykę na około kilkaset kilometrów wgłąb lądu. Z kolei Azja, to dla Greków były tereny współczesnej Turcji, czyli razem ogromny obszar. Taki ląd nie mógł tak po prostu zniknąć pod wodą.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20 sty 2016, o 18:13 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1634
Podziękowań: 599
Atlanci byli podobno niematerialnymi istotami... Więc i ląd mógł być nie w takim stopniu materialny co teraz.

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 mar 2016, o 21:57 

Dołączył(a): 4 paź 2014, o 15:21
Posty: 6
Podziękowań: 3
Stuk-puk. Skąd takie rewelacje? Atlantydzi niematerialni, fikcyjni itd co jeszcze wymyślicie?

Polecam posłuchać tego:


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 kwi 2016, o 10:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2015, o 10:37
Posty: 345
Lokalizacja: Las pod Warszawą
Podziękowań: 83
KazaOle Stuk -puk , poczytaj sobie WingMakers -ów jeśli w ogóle wiesz o co chodzi:)
Dla mnie osobiście WingMakersi są bardziej wiarygodni od tego co tu wkleiłaś, hamując się od krytyki co tu jest nagrane bo wytrzymałam 20 minut, nie znam tego Pana pracy ale czemu On się wyleguję i jeszcze ją dotyka ? I tyle sugestii w trakcie prowadzenia nie słyszałam, gdzie bezstronnej postawy ten Pan nie ma.
Coś tam jest co mówi ale to co Ona mówi posługuję się okresleniami i jezykiem obecnym czasów i publikacji.
Więc jak już cos polecasz , co jest kijem pisane to nie drwij z czegoś z czym się nie zapoznałaś Stuku-puku :)

_________________
„Uważaj na swoje myśli, stają się słowami. Uważaj na swoje słowa, stają się czynami. Uważaj na swoje czyny, stają się nawykami. Uważaj na swoje nawyki, stają się charakterem. Uważaj na swój charakter, staje się twoim przeznaczeniem.” – Lao Tze


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 kwi 2016, o 14:48 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1634
Podziękowań: 599
Niematerialni Nie oznacza fikcyjni...

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie


Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL