pierogi z mięsem

Witam,
dziś w nocy śniła mi się zmarła babcia,wyglądała bardzo dobrze,była młodsza niż w momencie śmierci.Babcia siedziała przy stole z moim tatą a.ja lepiłam pierogi,nadziewałam je mięsem.Mięso wyglądało bardzo ładnie,nie było surowe.Gotowałam te pierogi i podawałam babci i tacie.Babcia jadła i nic nie mówiła,a tata się nimi zajadał i nie mógł się nadziwić jakie są pyszne.
Kilka faktów rzeczywistych:babcia zmarła w listopadzie 2015 R byłam z nią w momencie śmierci,jakiś miesiąc temu dowiedzieliśmy się,że tata.ma raka jest w trakcie dokładnej diagnostyki i doboru metody leczenia.Nigdy nie robiłam pierogów nawet nie umiem gotować,babcia też mi się z pierogami nie kojarzy

Sen karmiciela, karmiłaś babcię ( modlisz się pewnie ) i tatę.
Ciekawe czy babcia przeszła na drugą stronę, może czeka na swojego syna? Zmarli potrafią zabierać.
Polecam zapalić świecę białą niech stanie się bramą. Wezwij Archanioła Michała i poproś o zabranie babci na drugą stronę. ( możesz odczuwać odczucia innych osób, więc bardzo uważaj czym sama się żywisz jesli chodzi o energię ) Badz neutralna.Ja bym zawierzyła stan twojego taty Czarnej Madonnie.
W uzdrowieniu , pamiętaj że chodzi o widzenie chorego jako "zdrowego " Bo na czym się skupiasz wzmacniasz" Nie mamy prawa decydować o czyimś życiu, prócz swojego. Uszanuj ten czas.
Poczytaj o leczeniu sodą oczyszczoną i nie konwencjonalnym leczeniu.
pa

Mój tata jest zięciem babci,a jej syn zmarł nagle 3 miesiące po jej śmierci. kurację sodą stosowałam przez 10 dni,ale teraz chyba musi być przerwa tylko nie wiem jak długa?

Kuracja z sodą dla taty raczej Z sodą trzeba uważać, w necie powinno być napisane. Powiem Ci tak, jest różna wiedza, to czego szukasz znajdziesz.Jeśli chodzi o nowotwory, polecam preparat dr.Rybczyńskiego krzemowy ja się tak z Boleriozy wyleczyłam została mi tylko końcówka ale na ziołach jadę. Powodzenia.

Tak,tak dla taty,ja już jestem w tą walkę zaangażowana bardziej niż tata stąd tak piszę

I jak myslisz czy to jest zdrowe ??? co napisałaś ?" ,ja już jestem w tą walkę zaangażowana bardziej niż tata" I zobacz co robisz ? Coś Ci powiem, rodzice dają życie i w zamian mogą otrzymać tylko miłość nic wiedzej ponieważ to zachwianie równowagi.A może twój tata nie chcę już żyć a jego dusza chcę odejśc, kim jesteś aby się wtrącać i decydować ? Zastanowiłaś się nad tym ? Choroba jest brakiem równowagi w ciele. Jesli weżmiesz to na siebie , poniesiesz za to konsekwencję.Nie masz dziewczyno marzeń ?Przeżyj swoje życie, nie chcesz mieć dzieci ? związku coś osiągnąć i rowinąć się jako kobieta, dusza ??? Twój ojciec przeżył swoje życie i możliwe że jak będzie chciał przezyję, choroba jest też doświadczeniem dochodzi do niej z różych przyczyn.
Jeśli rozwija się dar jasnowidzenia na tym pracuj a i smierć w tym jest.Życzę Ci jak najlepiej, ale pamiętaj że jest coś takiego jak "wolna wola " no chyba że ktoś się wtrąca i jest cos takiego jak odpowiedzilność, ponoszenie konsekwencji za to jak się żyło i tak dalejjj.... Jesli rowinie Ci się widzenie, może dojdziesz do pewnych wniosków, za miast leków naucz się doceniać co masz i pamietaj nikgo nie uratujesz ponieważ, na pewnym etapie to osoba już tylko sama sobie może pomóc. Zastanów się w co wkładasz swoją energię , co karmisz , jakie myśli i projekcję karmisz , i to że ty czegoś chcesz to nie znaczy że ktoś inny tego chcę.
Życzę moądrych wyborów, przeprazam że tak dosadnie ale może to do Ciebie dotrze.
pa

Tata bardzo chce żyć,a moja walka polega na czysto przyziemnych sprawach i medycznej biurokracji,a dzieci już posiadam,ale sporo racji w tym co piszesz

życzę powodzenia