migawki z poprzedniego życia?

Kiedyś, na szkoleniu z telemarketingu, facet (tradycyjnie nie pamiętam imienia) mówił nam o tzw. felt sense. Z tego, co zrozumiałam jest to „czucie brzuchem”. Wszystkie ściskanie z nerwów, tremy, „motylki” są związane właśnie z tym. Od małego mój felt sense był bardzo wyczulony, pojawiają się u mnie także nerwobóle, spowodowane w większości tym, co dzieje się w mojej podświadomości. Wstęp krótki, ale mam nadzieję, rzeczowy.
Tak więc (nie powinno się tak zaczynać zdań, wiem o tym dobrze, ale dawno nie pisałam i nic lepszego nie przychodzi mi do głowy), któregoś pięknego ranka, obudziłam się z wielkim niepokojem, objawiającym się bardzo nieprzyjemnym skurczem mięśni brzucha i klatki piersiowej. O dziwo, pamiętałam dosyć obrazowo swój dziwny sen, który wywołał takie odczucia.
Nie pamiętam dokładnie, jak się on zaczął, pamiętam jedynie momenty.
Widziałam w nim dom. Troszkę jakby zapuszczony, zszarzały. Wchodziło się do niego po trzech stopniach, z czego jeden z nic był zepsuty. Pamiętam też, że za domem, bądź dookoła, był ogród (zboczenie zawodowe architektów krajobrazu).
Wewnątrz wszystko było czarne. Ściany, podłoga (którą stanowił goły grunt!), schody, po lewej stronie „hallu”, okrągły stolik pośrodku, a nawet wazon, który na nim stał. Pamiętam też, jak wchodziłam po tych schodach. Za mną szedł mężczyzna. Może trzydziestoletni, może trochę starszy (zauważmy, że kiedy mi się to śniło, miałam ok 18-20 lat). Ciemny brunet, bardzo przystojny. W hallu stały dwie, albo trzy małe dziewczynki. Miały jasne, starodawne Mybaze.com/pl/sukienki/__wzor-kwiaty/. Patrzyły na nas. Wiedziałam, że to na pewno jego córki, ale czy też moje? Na wprost schodów, na piętrze, mieściła się sypialnia. Do niej zmierzaliśmy w milczeniu.
Kolejny obrazek z tego samego snu: budzę się w czarnym łóżku z czarnym baldachimem. Odsuwam czarne, zewnętrzne rolety. Spoglądam w lustro- widzę siebie. Taką samą, jaką jestem teraz. Pamiętam, że po prawo od łóżka były równie czarne drzwi od łazienki.
Jeśli chodzi o sypialnię, pamiętam też moment, w którym leżałam sama w łóżku. Było ciemno, to był chyba wieczór. Nagle drzwi się otworzyły i wszedł ten mężczyzna. Wiem, że na niego czekałam. Podszedł do łóżka, całowaliśmy się. Chyba go kochałam. Zgaduję, że on mnie też. Cieszyłam się, że wrócił.
Kolejny obrazek: przyjechali do nas moi rodzice z siostrą. Ci sami rodzice, co teraz, ta sama siostra. Na lewo od wejścia do domu była jadalnia, z wielkimi, wpuszczającymi masę (letniego?) światła oknami. Wszystko oczywiście było czarne. Moja prawdziwa rodzina też była ubrana na ten kolor. Bardzo ucieszyliśmy się spotkaniem, rodzice pytali mnie, czy wszystko w porządku. To była taka sama, normalna rozmowa, którą prowadzimy codziennie, kiedy do nich dzwonię. Chyba byliśmy szczęśliwi, mimo niepokojących okoliczności, których źródła nie potrafię wyjaśnić.
Najdziwniejszy moment snu: środek nocy. Ja stoję z łopatą w ciemnym hallu. Wykopałam dziurę na głębokość szpadla i podobną szerokość, mniej więcej po środku, lecz jednak bliżej schodów. Pachniało wilgocią. Stałam nad tą dziurą i zastanawiałam się nad tym, że „mamy tutaj wysoki poziom wód gruntowych!”. Nie wiem, jaki miało to sens, ale zgaduję, że chciałam coś zakopać. Coś mi mówi, że możliwe, że była to biżuteria. Chyba razem ze mną wtedy w hallu stały dziewczynki i mi pomagały.
Oto i cały mój sen. Pamiętam, że wydawał się być bardzo realistyczny. Kiedy się skupię na przypomnieniu sobie go, widzę wszystkie te obrazki bardzo dokładnie. Za każdym razem, kiedy o nim pomyślę, czuję to dziwne uczucie w okolicach brzucha i serca. Taki jakby niepokój. Nie wiem, kim był ten mężczyzna, nie wiem, kim były te dziewczynki, nie rozumiem, dlaczego wszystko było czarne (znak żałoby?) i jaki był sens wykopywania przeze mnie małego dołu POŚRODKU hallu, wewnątrz domu. Zastanawianie się nad wysokością poziomu wód gruntowych mogę wytłumaczyć moim wykształceniem w kierunku architektury krajobrazu- jak już pisałam wcześniej, zboczenie zawodowe. Ale najbardziej nie rozumiem, dlaczego tak dokładnie go pamiętam (często mi się to nie zdarza!) i dlaczego wywarł na mnie aż tak silne wrażenie …

Witam.
Nie wiem czy jest sens szukać w owych snach nawiązania do poprzednich wcieleń. Nie widzę tu żadnych cech jakie mogłyby je powiązać z prawdziwymi wspomnieniami. Za to głębokie uczucia jakie wzbudziły w Tobie przywodzą mi na myśl wewnętrzne problemy lub sprawy powiązane z Twoją osobą. Być może to był tylko jeden z wielu snów, różnica w tym że zapamiętany. Jako że nie znam Twojej osoby po prostu radzę Ci spróbować samodzielnie poszukać we śnie oznak i symboliki związanej z tobą, spróbować nadać temu przekaz do samej siebie. I zwłaszcza zwrócić uwagę na rzeczy które najbardziej się wkuły w pamięć. Dla obcej osoby interpretującej kopanie w domu może znaczyć coś zupełnie innego niż dla Pani, a przecież to Pani sen.
Pozdrawiam.

Ja również nie przypisywałabym tego snu do wspomnień z poprzednich wcieleń. Wiele wskazuje tu raczej na jakieś przerabianie problemów (właśnie ta czerń, wiele odniesień do zawodu wyuczonego oraz kopanie w holu). Uczucie związane z brzuchem, czy niepokój, może świadczyć że we śnie dotykasz czegoś co jest przez świadomość wyparte i unikasz myślenia o tym kłopocie.