Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 3 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
PostNapisane: 31 gru 2012, o 17:14 

Dołączył(a): 24 maja 2012, o 11:49
Posty: 12
Podziękowań: 3
Przeklęte diamenty, przeklęte obrazy czy obdarzone niszczycielską mocą samochody.
To klątwa, czy może tylko przypadek?

Paranormalne i dziwne zdarzenia są bardzo nagłośniane.
Dlaczego?
Bo ludzie lubią sensacyjne i dziwne opowieści.
Nieważne, czy są prawdziwe, czy może to tylko legenda, najważniejsze, że opowieść trzyma w napięciu i dowodzi, że w całej historii maczało swoje łapy coś nie z tego świata.

Diament Hope jest słynny na cały świat. Przynosił nieszczęscie każdemu, kto go posiadał. Świadomość, że posiada się coś, co przynosić może nieszczęscie, samo w sobie jest nieszczęsciem. Traci się wtedy wiarę w siebie, w swoją wolę i swoją moc kierowania losem.

Znamy legendę o autach, które sprowadzały na swoich włascicieli nieszczęscie.
jednym z nich był pojazd, w którym zastrzelono w Sarajewie Arcyksięcia i jego żonę. To zdarzenie zapoczatkowało I Wojnę Światową.
Drugim słynnym pojazdem było Porsche należące do James'a Dean'a, aktora, który właśnie w bardzo młodym wieku stracił życie w tym pojeździe.
Każdego, kolejnego właściciela spotykał bardzo smutny los.

Czy to klątwa przedmiotów, czy to tylko przypadek, który w naturalny sposób zaczął działać na wyobraźnię następnych włascicieli na których działała magia złej sławy owych przedmiot.
Ludzie, którzy wierzą w istnienie złych mocy twierdzą, że to dzieło samego szatana, który "naznaczył" owe przedmioty.
Dla racjonalistów to jest tylko przypadek, bo Porche to szybki wóz i łatwo o wypadek.

Każdy ma swoje zdanie na ten temat, więc czy to klątwa czy przypadek?


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2 sty 2013, o 10:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 mar 2012, o 12:34
Posty: 337
Podziękowań: 204
W wielu sytuacjach takiego typu można mówić o czystym przypadku, tylko problem jest wtedy gdy każdy właściciel owego "auta" będzie miał jakiś wypadek samochodowy, czy np. będzie mu się źle wiodło w życiu.
Ogólnie w tych czasach klątwy są mniej spotykane, niemniej jednak nadal występują i ciężko jest czasami wykryć taką klątwę.
Ja jestem zdania że to mógłby być czysty przypadek, na klątwach się nie znam ale to daje dużo do myślenia.

_________________
http://wrozbitabartemaus.manifo.com
http://ezocud.pl


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2 sty 2013, o 17:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2012, o 23:31
Posty: 2339
Podziękowań: 1254
Black cat napisał(a):
Świadomość, że posiada się coś, co przynosić może nieszczęście, samo w sobie jest nieszczęściem. Traci się wtedy wiarę w siebie, w swoją wolę i swoją moc kierowania losem.

I tutaj raczej zawarta jest cała odpowiedź.

Czytałam artykuł : Kobieta dostała od umierającej osoby jakiegoś kwiatka, wzięła go do siebie, hodowała, on pięknie rósł. Lubiła na niego patrzeć, rodzina, kiedy do niej przyjeżdżała zachwycała się nim. Ona lubiła rośliny, miała ich w swoim domu bardzo dużo i każdej z nich poświęcała tyle samo swojego czasu. Pewnego dnia przyszła do niej koleżanka i kiedy zobaczyła tego kwiatka przestraszyła się, zaczęła wypytywać skąd go ma i po co jak to jest kwiat śmierci, każdy kto go posiada jest skazany na szybką śmierć, kiedy się dowiedziała co się stało z poprzednią właścicielką rośliny, tym bardziej namawiała kobietę, aby go wyrzuciła póki nie jest za późno.
Ta kobieta nic sobie z tego nie robiła, lubiła rośliny i ta się jej bardzo podobała, ale słowa koleżanki utkwiły jej w pamięci i od tej pory zaczęła inaczej patrzeć na roślinę. Wystawiła ją z doniczką do przedpokoju, jeszcze nie chciała jej wyrzucać, ale gdy jej siostra miała wypadek, natychmiast jej myśli powędrowały do rośliny - od razu przypomniała sobie słowa koleżanki i przestrogi jakie jej dawała, zaczęła się bać, nie podlewała go, ale mimo wszystko nie wyrzuciła. Bała się wyjść z domu, z obawy czy jeszcze do niego wróci, śniło się jej, że ten kwiatek ją zabija, oplata ją swoimi łodygami, obudziła się, wzięła nożyczki i obcięła wszystkie łodygi... Wyniosła go przed dom, postawiła za ogrodzeniem, ale on był już taki brzydki, że nikt na niego nie zwracał uwagi.
Noc przespała spokojnie, następną również, rośliny już nie było w jej domu, wróciła do życia, zaczęła wychodzić z domu, bez obaw, że może już do niego nie wrócić, uśmiechała się i pomału stawała się taka jak kiedyś...

I tak oto jedno zdanie, słowo może zmienić czyjeś myślenie. Do pojawienia się koleżanki w domu tej kobiety było wszystko dobrze, ale jej słowa wszystko zmieniły. Wpłynęły na jej postępowanie, rozumowanie i chociaż może nie do końca wierzyła, że to jest pechowa roślina wolała się jej pozbyć z domu.
Tak jest ze wszystkim jeżeli nabywamy jakiś przedmiot, cieszymy się nim, chwalimy przed znajomymi w ogóle nie mamy pojęcia, nie interesujemy się jego historią, czy wcześniej należał do kogoś, czy nie, ale kiedy już ktoś nas uświadomi co to jest, jak może nam zaszkodzić, momentalnie zmienia się nasze postępowanie. Wtedy sami przyjmujemy i zaszczepiamy w swoim rozumie myśl, że ten przedmiot jest zły, że sprowadzi na nas, nasz dom, rodzinę klątwę i dla świętego spokoju lepiej się go pozbyć.


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie


Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL