Karma - Co w następnych wcieleniach?

Co do tych rad i mojego związku.
Ja jestem pewna swojej postawy, swojej chęci bycia razem.
Natomiast - jeśli doradza, osądza, mówi coś - osoba, która ma mi pomóc w jakiejś sferze duchowej, która widzi ponoć więcej niż ja, która...podobno ma kontakt z "górą", to ...kurcze pojawiło mi się pytanie - może ja jakaś głupia po prostu jestem?
Może to wszystko, mój upór, nasze chęci bycia razem, pracowania nad związkiem - są bez sensu. Może działamy wbrew światu? Bijemy głową o mur??

Oczywiście nie zdecydowałabym na tej podstawie o odejściu ze związku. Za dużo nas łączy, za bardzo Go kocham. Ale ...i tu pojawia się właśnie wątek związany z odpowiedzialnością osób, które mienią się doradcami duchowymi, wróżami, jasnowidzami itp itd...
Można strasznie człowiekowi zamieszać w życiu.
To co pisałyście - o podświadomości, o pojawiających się wątpliwościach, drążących umysł pytaniach...
Mojemu mężowi kiedyś kobieta jakaś powiedziała, że on jest na granicy raka płuc... Tak na podstawie zdjęcia.... ( twarzy nie RTG )
To co się z nim działo przez kilka miesięcy - tego nie da się opisać.
Facet drążył, szukał możliwości diagnozy, robił badania, chodził po lekarzach....A że choroba jest diagnozowalna dopiero w późnym stadium w zasadzie... Kaszana..
Do tej pory jest zdrowy, nic się nie dzieje, ale co podżył- to jego...

Więc ODPOWIEDZIALNOŚĆ przede wszystkim...
I tu właściwie chyba otwiera się pole do wielkiej dyskusji...Jak w Polsce i pewnie n świecie wyglądają usługi świadczone przez "jasnowidzów" "bioenergoterapeutów" "wróżki"...
Celowo umieszczam to w cudzysłowiu.
Bo chyba niestety wiele oszustw ma miejsce..
aaaa....dużo by pisać, bo co wejdę w jakieś zdanie - otwierają się następne wątki.
Wierzyć czy nie, korzystać czy nie, stosować się do rad , czy nie ....
Masakra

Ja wielu "rad" nie posluchalam, ale i wiele rad otworzyło mi oczy i w sumie ślepo z nich skorzystałam i dobrze mi z tym. Ale kazda tak jakby sprawdziłam.
A co do "wróżek " i "jasnowidzów" - pelno jest oszustów, tak jak wśród malarzy, bankowców, hydrualikow:-D

Odbiegamy od tematu wątku, jeżeli jest potrzeba, to można założyć inny, o odpowiedzialności wróżek itp., posty zawsze można przenieść

Sugestia robi swoje... Dlatego wróżki, czy jasnowidze powinni być naprawdę bardzo ostrożni i delikatni, bo jedno słowo wystarczy, aby klient coś sobie zakodował, własną teorię i na jej podstawie żył.
Czytałam historię - kobieta zgłosiła się do wróżki, ta jej powiedziała, że jest śmiertelnie chora i zostało jej 4 miesiące życia... Ta kobieta po wyjściu od wróżki od razu zaczęła porządkować własne życie, wszystkim znajomym mówiła, że zostały jej tylko 4 miesiące, że umiera i chce się z nimi pożegnać. Napisała testament, pogodziła się z bliskimi, codziennie myślała o tym, że już niedługo odejdzie, jej życie się skończy. Nie poszła do lekarza, nie potwierdziła tej "diagnozy" chociaż znajomi i rodzina ją do tego namawiali, a ona stwierdziła, że ta wróżka jest osobą słynącą z wysokiej sprawdzalności na pewno, to co jej przepowiedziała się sprawdzi i cóż sugestia zrobiła swoje. Kobieta sama karmiła się negatywnymi myślami, przyciągała do siebie chorobę i w końcu ją przyciągnęła i na własne życzenie zachorowała... Siła Sugestii jest wielka.

Dlatego zawsze mówię, że nawet jeżeli wróżka czy ktokolwiek zajmujący się ezoteryką powie nam jakąś straszną dla nas wiadomość, to nigdy nie można się poddać, tylko przeciwnie, zacząć działać i pamiętać, że ta wiadomość, to jest tylko zwykła prognoza, to nie jest wyrocznia, więc to się da zmienić i wcale nie musi być tak jak wróżka, czy ktoś inny mówi, ale wystarczy tylko chcieć i wiedzieć, że to my sami kształtujemy swoje życie, a nie nikt inny.

Masz racje Iriso...często tak bywa że ludzie ślepo wierzą w to co powie wróżka...ostatnio w -rozmowach w toku- można było zobaczyć jak ludźmi można było manipulowac poprzez wróżnie...osobiście uwazam że nawet jeżeli wróżka tylko doradza to człowiek mysli po swojemu i inaczej interpretuje to co ona powie i już wychodzą nieporozumienia.wiem po sobie:)...sama wróże i wiem jak trzeba być w tej sferze delikatnym w doborze słów...ale z drugiej strony ,gdy ja prosiłam moja koleżankę,która również wróży o to aby z pełną szczerością powiedziała mi co mnie czeka(ja wroze z run a ona z tarota)...powiedziała również że długiego życia nie mam...ja się tym kompletnie nie przejelam...wręcz przeciwnie-cieszę się teraz nawet z drobnych rzeczy w życiu i próbuje dawać innym jeszcze więcej niż wcześniej...