Już tylko miesiąc do 21 grudnia 2012

Witam!

Został już tylko miesiąc do słynnej daty 21-12-2012. Jakie są wasze odczucia związane z tym wydarzeniem ? Czy wierzycie, że coś się wtedy wydarzy ?

Nie mogę się doczekać i jestem ciekawa jak to będzie znaleźć się w epicentrum końca wszystkich końców Oby coś się wydarzyło, nie żebym czekała na marne...

Ostatnio prawie każdy channeling nawiązuje do tego wydarzenia, określając datę 21 grudnia 2012 punktem, w którym może nastąpić tzw. "Wzniesienie". Ciekawi mnie jedno, gdyż na temat wydarzeń związanych z końcem roku zaczęły się wypowiadać odważnie coraz większe autorytety w dziedzinie ezoteryki. Co się zatem stanie, jeśli tego dnia nie wydarzy się zupełnie nic ?

Osobiście pytając osoby wróżące na temat tej daty i np dnia później. Mówią to samo, nie widzą co jest za tą datą, jakby mgła zasłaniała wszystko, tak samo gdy miałem wizję przyszłości, nigdy nie wysięgają poza tą datę

A co byście zrobili, gdyby się okazało, że faktycznie za miesiąc będzie koniec? Jaki byłby Wasz rachunek sumienia? Czy zrobiliście WSZYSTKO, żeby cieszyć się życiem, które mieliście tyle czasu? Może to właśnie TEN moment, żeby zacząć cieszyć się życiem, takim jakie jest... Nie szukać ciągle czegoś, tylko być tu i teraz.

Właśnie dziś zacznij się cieszyć. Właśnie dziś zaakceptuj się w pełni takim, jaki jesteś człowieku, bo nie znasz dnia, ani godziny, a po co żałować, że traciło się bez sensu czas swojego istnienia na pierdoły, jakimi są np. kompleksy, narzekanie...

Usiądź, włącz muzykę, wycisz się i wyobraź sobie sytuację, że za miesiąc skończy się świat - co wtedy robisz? Co myślisz? Czy jesteś takim takim samym człowiekiem jak do tej pory?
Mnie, powiem szczerze, naszły wczoraj refleksje z tym związane, ale nie żałuję tego co robię i będę robić to dalej, tylko cieszę się bardziej każdym dniem, każdą sekundą istnienia, żeby móc kiedyś niczego nie żałować. To jest takie proste, że aż tak trudno do tego dojść samemu (bo każdy to pewnie zna z teoretycznych opowiadań).

CIESZ SIĘ TU I TERAZ!

a mnie ta data bardziej zmusza nad zastanowieniem się właśnie nad soba, swoim życiem, i nad tym co zrobić, żeby było lepiej
Sporo jest niejasności w życiu, pełno niepotrzebnych reguł i żyć wg siebie a nie innych

Hmm, a mnie to kompletnie nie rusza. Data jak każda inna

Zgadzam się z Urielem (dobrze odmieniam?)- przewidzenie czegokolwiek poza tą datę jest prawie niemożliwe. Sam próbowałem i jedynie co widzę to coraz większa mgła "wirująca" wokół tej daty. Być może to wynik tego wyniesienia, ale myślę, że po prostu stykają się linie czasowe i w zależności od decyzji kogoś/czegoś przejdziemy na nową linię albo zostaniemy na tej.
Nawet gdyby ten dzień był zwykłym dniem to wiara milionów ludzi już skutecznie go doprowadzi do niezwykłości.

Względem tej daty odczuwam niepokój i oczekiwanie. Czasami mam wrażenie jakbym przeskakiwał przeze mnie prąd gdy o tym pomyślę...

A ja mam wibracje na ciele, jak kilka miesięcy temu, kiedy zachodziły we mnie duże zmiany energetyczne. Dokładnie od dnia 21.11.2012 czuję się wolna i bardzo szczęśliwa, jakby coś/ktoś nagle wsadził mi do głowy mnóstwo informacji, na które wcześniej nie wpadłam. Te wibracje są specyficzne, czuję je tylko kiedy czytam/słucham/oglądam coś bardzo dla mojego rozwoju ważnego. Nie próbowałam co prawda rozkładać kart, ale nawet nie mam ochoty, ja osobiście czekam na nią z jakąś taką miłością i pełną akceptacją. Nie czuję, żeby coś złego miało się zdarzyć - wręcz przeciwnie. Mam takie wrażenie, że doczekam się czegoś, za czym cały czas tęsknię (bo ciągle nie wiem za czym, nie potrafię tego określić, ani nikt nie potrafi wypowiedzieć się w tej kwestii). To nie jest kwestia wiary, jestem sceptykiem, mimo wszystko i zanim zacznę w coś "wierzyć" muszę to sprawdzić lub musi pokrywać się to z moimi odczuciami.

Może wiele rzeczy się wyjaśni, może na każdego zadziała ta data inaczej, a na niektórych wcale. U mnie transformacja świadomości rozpoczęła się na początku 2012 roku i z każdym miesiącem odbywa się coraz szybciej w pewnych zauważalnych schematach działania.

Bardzo fajny i ciekawy film wrzuciłam w innym temacie ("Starożytni kosmici"), w którym również jest mowa o końcu świata i dacie 21.12.2012, także polecam! Jest tych filmów cała seria, jednak wrzuciłam jeden z ciekawszych odcinków.

Obejrzałem właśnie film. Napiszę później jego... recenzję.
U mnie podobnie Ewelino- też jakbym przyspieszył w rozwijaniu świadomości od początku roku. I choć staram się nie przejmować dziwnymi odczuciami to jednak nie mogę powiedzieć, że ta data na mnie nie oddziałuje.