jak sprawdzić ?

Witam chiałam sie dowiedzieć jak można stwierdzic ,ze owo oczyszczające działanie energetyczne zostałe przeprowadzone także pod kątem diagnostyki ,usunięcia jakiś podpięc ,bytów ,klątwy ..czy skutki sa wyczuwalne po jakimś czasie ? i prawidłowo zostało przeprowadzone .Z tego co teoretycznie mi przekazano zapisy są nowe ,progamy przestrzeń oczyszczona wiec formuja sie nowe mozliwosci np..jesli ktoś miał klątwe rzucona zło -zyczenie ,podpiecia astralne itp ,ktore rzutowały na zycie uczuciowe po oczszczeniu progoza sie zmienia np dywinacji i czestotliwosc ,jakośc takiego związku lepiej sie harmoznizuje ? Po jakim czasie mozna odczuc i sprawdzić autentycznosc takiego zabiegu?

To indywidualna sprawa. Zazwyczaj ludzie czują to już po samym swoim samopoczuciu czy też stanie zdrowia, dniu na codzień, energii jaką mają w sobie z rana etc.
Jeśli sama się poddałaś oczyszczeniu ze względu na złe życie uczuciowe i podejrzewałaś że to wina pasożytów;
Jeśli to naprawdę były pasożyty, nigdy nie jest tak że same wszystko psują, ludzie im pomagają. One tylko "jedzą". So, może być możliwe że nie będzie się pogarszać sytuacja jeśli na to nie pozwolisz, ale może pozostać taka sama. W sprawy uczuciowe trzeba wkładać z siebie coś więcej prócz pójścia na oczyszczenie, bo tak to nie działa.
Ale możliwe też że żadnych pasożytów nie było i jest źle, bo ma być źle.

Sądzę że raczej odczuwa się zmiany - chociażby energetyczne. Ale w jakim czasie to wszystko zależy od osoby. Nie ma jakiejś 'daty przeterminowania'.

Btw, jeśli już jedna osoba w związku idzie na oczyszczanie bo podejrzewa że to pomoże, druga też powinna, bo może się okazać że 'przyczyna' leży po zupełnie innej stronie.

Odczuwanie skutków zawsze jest sprawą indywidualną. Wiem z doświadczenia, gdyż sam zajmuję się uzdrawianiem.

Więc niektórzy odczuwają nawet delikatne działania bardzo mocno - drżenie, uderzenia gorąca i chłodu, orzeźwienie, elektryzujący prąd po ciele itp.
Większość po sesji czuje się senna (ze względu na wprowadzenie w stan przypominający trans czyli sen regenerujący wspomagający proces leczenia), odprężona i uspokojona.
Zdarzają się przypadki, gdy pacjent nic nie czuje - trzeba czekać bo niekiedy działania uzyskują efekt kilka godzin (a nawet dni) później po sesji. To, że nic nie czuć nie oznacza, że uzdrowiciel nic nie robił - człowiek po prostu nie ma obowiązku czuć energii i tak subtelnych zmian jakie następują na początku.

Zgadzam się z osobą wyżej - przyczyna może leżeć w bytach, których uzdrowiciel nie ma obowiązku (chyba, że będzie o tym mówił) spostrzec i wypędzić. Niektórzy odwalają robotę albo nie są dość zaawansowani by móc dostrzec podczepione byty.

podpięcia byty i klątwy są na zewnętrznych aurach więc ich zdejmowaniu towarzyszy w sumie najmniej odczuć, jakkolwiek w pewnym okresie czasu np. tydzień - czuć że w życiu coś się zmieniło, mniej pecha, lepsze wybory życiowe.
Co innego zaburzenia energetyki typu czakry, obiegi energii - tu efekty bardzo często są już podczas zabiegu.
Generalnie po iluśtam latach człowiek zna parę sztuczek i coraz rzadziej jest tak że ktoś nic nie czuje podczas zabiegu, przekazu energetycznego na odległość



nie ma też obowiązku być skutecznym.