Jak pracuje Anioł Stróż.

Każdy człowiek, jak pouczają nas ojcowie kościoła, już z chwilą urodzin, ma przeznaczonego od Boga opiekuna, czyli Anioła Stróża. On to właśnie idzie razem z nami przez życie, i robi wszystko, aby nas doprowadzić do Boga. Anioł opiekuje się nami w każdej chwili życia, w radości, smutku, chorobie, cierpieniu. Pomaga realizować nam plan jaki wobec nas ma sam Bóg. Nawet jak człowiek odrzuca Boga, Anioł Stróż jest przy nim, i robi wszystko, aby człowiek zrozumiał swój błąd, i pojednał się z Bogiem. Na pewno, nieraz każdy człowiek spotkał się w życiu z taką sytuacją, która daje nam do myślenia i zrozumienia, jak cudownym opiekunem jest nasz Anioł Stróż. Każdy powinien się bardzo modlić, do swojego Anioła, przez modlitwę rozmawiamy z nim, i przez modlitwę powiększa się przyjaźń, między człowiekiem, a tym wspaniałym duchem opiekuńczym danym nam od Boga. Bóg jest Miłością, więc, to co pochodzi od niego jest miłością, i służy dla dobra człowieka, tu na ziemi i w drodze do wieczności.
Na tym filmiku pokazana jest "praca" Anioła Stróża.

Kiedyś w pracy byłam z podopiecznymi na przedstawieniu. Wystepowała miedzy innymi grupa pantomimiczna dzieciaków z liceum. Krótka scenka, która przedstawiała własnie jak "pracuje" Anioł, jak stara sie, by wyciągnąć człowieka z mroku, zawrócic go "w strone swiatła". Wystep skierowany był do uzależnionych, nastawiony na dzieciaki. Nie wiem jakie wywarła na nich wrażenie, czy w ogóle je "ruszył". Ale jak dla mnie, wierzę czy nie, scenka była rewelacyjna i dawała do myślenia.
Podobnie jak ten (świetny) filmik, dosadne przykłady, jak dla mnie skłania do refleksji. Może faktycznie często to co wydaje sie być złem, pechem (jak zwał tak zwał) w rzeczywistości przed złem chroni, choc nie widać tego tak jasno i klarownie jak w tym przykładzie.

Świetny filmik... krótko, zwięźle i jedyne co przychodzi to spojrzenie na pewne syt w inny sposób...

Filmik faktycznie fajnie obrazuje, że opiekunowie często są mało subtelni ale skuteczni

Co do opisu to kojarzy mi się z "aniołem" podczepianym podczas chrztu, który nie tyle ma nas chronić co utrzymać przy wierze. Rozumiem, że każdy ma własne metody ale gdybym zaczął się modlić do swojego opiekuna to został bym przez niego co najmniej wyszydzony

To jak to w końcu jest z tymi Aniołami. Jedni mówią, ze dane nam od Boga, inni, ze z Bogiem nic wspólnego nie maja. Z lekka nie ogarniam...

Biorąc pod uwagę historyczne pochodzenie boga Jahwe to prędzej bym użył określenia demon stróż

Popularne określenie anioł stróż najprawdopodobniej odnosi się do naszych opiekunów wśród których faktycznie zdarzają się aniołowie. Często opiekunowie mają swoich zwierzchników w świecie duchowym ale to też nie jest regułą.

Jeśli chodzi o hierarchię anielską to Archaniołowie będący na jej szczycie stoją na równi z bogami więc siłą rzeczy żaden bóg nie może im dawać bezpośrednich poleceń.

Czyli anioł może być lobuzem jakoby, nie tylko pomagać podopiecznemu ale też zaserwować mu od cazsu do czasu kopianiaka w zad, tak na perzbudzenie, ogarnięcie się ?

Pewnie. Opiekunowie mają za zadanie wprowadzić swoich podopiecznych na odpowiednią ścieżkę. Jeśli ktoś nie słucha po dobroci to zastosują inne metody które nie koniecznie muszą być dla nas przyjemne.

Zauważ, że każdy ma jakieś niemiłe wspomnienia które jednak odmieniły jego życie na lepsze. Albo pozornie beznadziejne sytuacje które z perspektywy czasu wydają się śmiesznie proste. Szkoda tylko, że niewielu ludzi jest wstanie przełożyć ten typ myślenia na teraźniejszość.

Jeśli już mówimy o aniołach to zauważ że Gabriel jest przede wszystkim wojownikiem, czyli całkiem zdrowo sieje śmierć i zniszczenie. Miecz Archanioła Michała też w pochwie nie rdzewieje. Z drugiej strony aniołowie podobnie jak wszyscy opiekunowie działają dla naszego najwyższego dobra i darzą nas bezwarunkową miłością. Więc jeśli czasem dostaniemy po uszach to nie dlatego, że źle nam życzą.

Nie są to też jakieś postacie tkwiące w zamierzchłych czasach. Niektórzy jarają szlugi, tną w karty i wcinają snickersy. Podobnie jak ludzie lubią się bawić, śmiać i żartować tylko mają od nas więcej rozsądku i wyczucia.

Witam,

chciałabym zapytać o modlitwę do Anioła a konkretnie czy trzeba ją wypowiadać głośno, czy potrzebna jest konkretna pora dnia czy można w myślach ją odmawiać np. podczas jazdy autobusem do pracy/szkoły, podczas spaceru, gdy jesteśmy wyciszeni idt. Czy modlitwa wypowiadana w myślach jest słyszalna?Jak sądzicie?

dziękuję
pozdrawiam
freespirit31

Uwazam, ze modlitwa wypowiedziana w myślach jest slyszalna. Miejsce modlitwy dowolne. Wazne by "nie odklepać jej". Pozdrawiam