interpretacja

Witam, proszę Was o pomoc w interpretacji. Dziś nad ranem śniło mi się, że spotkałam się z kolegą, ni stąd ni zowąd potem śniło mi się, że przyjechał były i chyba chcial się pogodzić, nie pamiętam za bardzo słów, byłam wściekła, nie chciałam go oglądać,.poszedł za mną do moich znajomych, siedział w pokoju z faceta a ją w inny pokoju z koleżankami, plotkowalysmy, bawiliśmy dziecko koleżanki, rozlałam wino, byłam sama w pokoju na chwili i przyszedł były, musiał w jakimś momencie wziąć mój telefon i zobaczył smsy, że spotkałam się z kolega itp. chyba był zły i potem go nie widziałam, powiedzieli mi, że wyszedł koło 1 w nocy.

Moja interpretacja: staram się nie myśleć o byłym, bardzo mnie skrzywdził i jak dla mnie on umarł, nie istnieje, wiem, że może nie powinnam tak mówic, ale dla mnie tak jest. Gdy miało miejsce pewne zdarzenie to osoba wrożąca powiedziała mi, że będzie z ta dziewczyna góra kilka tygodni, może już nawet na początku roku odezwie się,.bo się pokłócą i sobie o mnie przypomni. Moim zdaniem może on mówić o moich obawach, że może się odezwać, mnie zdenerwować, boję się, że będę musiała znowu przez to przechodzić, już niedługo będzie 5 miesięcy i czuję może, że po jego odezwaniu znowu wszystko do mnie wróci a dużo zrobiłam by się
odciąć od przeszłości. A Wy jak myślicie?

Dziekuję za każda podpowiedz. Pozdrawiam .

Sny o byłych facetach są bardzo częste i uwierz nie jedna osoba cierpi na tą "chorobę" ... Tu nie chodzi o to, czy Ty myślisz czy nie, tu chodzi o to co Twoja podświadomość ma do powiedzenia na ten temat i nawet jeżeli Ty się blokujesz na niego, zamykasz, to i tak on Cię odwiedza w snach...
cóż pozostaje mi powiedzieć Ci tak : Żyj swoim życiem, rób wszystko to co robisz i co chcesz zrobić, nie rozmyślaj nad tym snem, nie analizuj, bo tylko pogorszysz sprawę - w rezultacie będzie tak, że chcąc nie chcąc zaczniesz o nim myśleć i sny staną się coraz częstsze a on? Może być tak, że jak go nie było w Twoim życiu przez te pięć miesięcy, to i przez kolejne pięć a nawet więcej również go nie będzie ...

Ty zamknęłaś ten rozdział tak? Zostawiłaś go w tyle, w przeszłości, zatrzasnęłaś drzwi, które do niego prowadzą, to teraz wyrzuć klucz i bądź silna. Nawet jeżeli on kiedyś tam się odezwie, to pamiętaj - Ty decydujesz, nikt do niczego nie zmusi Cię siłą, tylko uwierz w siebie i w to, że tak będzie, że potrafisz tak zrobić.

Bądź rację Iriso, dziekuję za słowa otuchy, dobre rady rozpoczęłam nowe, lepsze życie i tego się trzymam... Pozdrawiam.