Iluzja i rzeczywistość

filmik do przemyśleń?
Dalsza część prawa przyciągania?
Dzisiaj znalezione w sieci
http://www.youtube.com/watch?v=DovVacIX ... 4dfocZGiBi

Nie bardzo rozumiem złożenie treści pierwszego posta. Ten wątek jest wart wstępu na czerwonym dywanie. Niemniej jednak lepszy rydz niż nic. Mnie osobiście bardzo cieszą takie filmy i w ogóle podjęcie przez ludzkość inicjatywy zrozumienia całego tematu, bo jest on jednym z kluczowych aspektów podniesienia globalnej świadomości na poziomie duchowym, wnikając w najbardziej elementarne struktury fizycznie materialnej, aczkolwiek źle rozumianej rzeczywistości.

Od pewnego czasu badam na swój rozum pojęcie holograficznego Wszechświata, oraz teorii strun. Metodą prób i błędów wyciągnąłem sporo dalej idących wniosków, między innymi wzór na holograficzność. Wykonałem nawet model teoretyczny, obrazujący sens zjawiska.

Nie będę robił skanu, ani bawił się w precyzyjne dokumentowanie, bo uważam, że cały ten patos można o kant zadka obić. W kilku napisanych na forum postach wspomniałem już, że badałem tą holograficzność na bazie struktury Kwiatu Życia. Szerszy aspekt paradoksu jaki ona ze sobą niesie można zrozumieć w potęgowaniu liczb. Od dziecka zastanawiałem się czym jest zero i czym jest nieskończoność. Dzisiaj wiem.
Każda liczba całkowita, lub wymierna, podniesiona do dowolnej potęgi, ale inna niż 0, oraz 1, daje odmienny wynik. 0 i 1 są niezmienne. W Kwiecie Życia oś x i y tworzą kąt rozwarty 120°, zaś w matematycznym modelu potęg 90°. Nie wiem jak rozsądniej wyjaśnić to na prosty język, ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto zrozumie moje spostrzeżenie. Wpadłem na to zadając sobie pytanie dlaczego pierwszy kwadrat naniesiony na spiralę ciągu Fibonacciego nie jest tak samo proporcjonalny do drugiego kwadratu, jak drugi do trzeciego, trzeci do czwartego, itd. Sądzę, że ten paradoks świetnie objaśnia wszystkie prawa hermetyczne, zwłaszcza pierwsze mówiące, że wszystko jest umysłem - czyli holograficznym matrixem.
Zatem dla Kwiatu Życia każdy punkt będący punktem 0, jest jednocześnie punktem 1.
Nieskończoność, skończoność i odniesienie nie istnieją.

Niezwykłe jest to, że nauka potwierdza to co wielu z nas po prostu czuje. Moja jedenastoletnia siostra w Wielkanoc opowiadała mi czym według niej jest Prawda. Nie umiem wam tego powtórzyć co do słowa. Ale wiem, ze mówi o tym dziecko, które nie ma pojęcia o fizyce, biologii i chemii, które opowiada o tym z wypiekami na twarzy, co "tak czuje w środku". Nikt jej nie rozumie, ale ona jest jednym z dzieci nowego pokolenia. Muszę przyznać, że rozmowa z nią rozwiała wszelkie "rozsądne, dorosłe i dojrzałe" wątpliwości.

Damian, sądzę, ze wielu z nas tak naprawdę nie ma pojęcia o czym mówisz, albo (tak jak ja) rozumie tylko część z twoich wywodów. Czy jest jakiś sposób, żebyś objaśnił to do czego doszedłeś językiem dla profanów? To naprawdę fascynujące, ale braki w edukacji ograniczają zdolność pojmowania