Dołączył(a): 15 paź 2014, o 09:42
Posty: 1
Podziękowań: 1
Przeglądając internet przeczytałem ten wątek i postanowiłem zarejestrować się na forum, żeby móc napisać Wam parę spraw.
Może zacznę od tego kim jestem - otóż pracuje z hipnozą od piętnastu lat i obecnie jest to jedyna technika, którą się zajmuje. Dawniej miałem sporo do czynienia z ezoteryką - zajmowałem się medytacją zen, chi gong, hawajską Huną, programowaniem neurolingwistycznym, energetyką, terapiami naturalnymi, tarotem, szamanizmem - żeby wymienić tylko kilka, bo lista jest baaardzo długa, a nie chcę Was zanudzać.
W każdym razie - z biegiem czasu, im lepiej rozumiałem zasady działania różnych praktyk, tym bardziej zacząłem zdawać sobie sprawę z tego, że to, co tak naprawdę działa w tych praktykach, to stan transu, sugestie i nasza wyobraźnia. Właśnie dla tego przestałem zajmować się innymi rzeczami i skoncentrowałem się na hipnozie i hipnoterapii. Po prostu robię, to, co jest najskuteczniejsze i najlepiej pomaga tak mnie samemu jak i moim klientom.
A teraz do rzeczy - nie macie racji na temat hipnozy. Kompletnie.
kam90 napisał(a):
Hipnoza - jest to stan psychiczny, który odłącza naszą świadomość.
Hipnoza jest stanem, w którym bardzo silnie koncentrujemy się na jednej konkretnej rzeczy. Podczas hipnozy świadomość nigdy nie bywa wyłączona czy "odłączona". Człowiek w stanie hipnozy cały czas jest świadomy, całkowicie przytomny i doskonale wie, co się z nim dzieje i co robi.
kam90 napisał(a):
odkryjemy przyszłość, czy również sens swojego istnienia na ziemi.
Niestety nie. Gdyby za pomocą hipnozy dało się odkryć przyszłość to wygrałbym już kilka razy w totolotka, a teraz zamiast z Wami dyskutować siedziałbym sobie na plaży z drinkiem w ręku Natomiast w sprawie sensu naszego istnienia na ziemi... Cóż - uważam, że nigdy nie będziemy w stanie go w pełni odkryć i niestety nie słyszałem, żeby komukolwiek udało się tego dokonać akurat za pomocą hipnozy.
Zagubiona napisał(a):
Hipnoza nie na każdego działa.
To akurat jest prawda - mówiąc dokładniej - zahipnotyzować da się praktycznie każdego, ale rzeczywiście pomóc niestety nie da się wszystkim i w każdym wypadku. Hipnoterapia ma zwykle gdzieś między 80 a 95% skuteczności.
Zagubiona napisał(a):
Niesie ze sobą kilka niebezpieczeństw (problem z wybudzeniem, zbyt silne uczucia podczas "transu" mogące negatywnie wpłynąć na psychikę, "zawieszenie", itd.).
A to nie jest prawda. Podczas hipnozy człowiek nie zasypia, więc nie może mieć problemu z "wybudzeniem się". To fakt, że podczas transu można dosyć intensywnie przeżywać różne rzeczy, ale nie słyszałem o tym, żeby to komukolwiek zaszkodziło. A komentarza o "zawieszeniu" nie rozumiem, ale na wszelki wypadek z góry się nie zgadzam
Zagubiona napisał(a):
Minusy: Pseudo"terapeuci", którzy zamiast pomagać korzystają ze zdobytej podczas hipnozy wiedzy przeciw osobie poddającej się ten metodzie, bądz nie dochowują tajemnicy łamiac etykę.
Teoretycznie może to być prawdą - hipnoterapeuta, tak samo jak psychiatra czy psycholog dużo rozmawia ze swoimi klientami. I teoretycznie mógłby zachować się nieetycznie i jakoś zaufanie osoby z którą pracuje nadużyć.
Ale takie sprawy po pierwsze zdarzają się bardzo rzadko, a na dodatek mamy na to sposoby - od komisji etyki począwszy a na policji i prokuraturze skończywszy. Jeśli ktoś zachowałby się w ten sposób to powinien trafić do więzienia i tyle.
A - jeszcze jedna ważna sprawa - hipnoza to nie serum prawdy - nie da się kogoś zahipnotyzować, a następnie wyciągnąć z niego informacji. Mówimy tu raczej o hipotetycznej sytuacji, kiedy ktoś przychodzi do terapeuty i opowiada mu o swoich problemach, a później terapeuta tą wiedzę zdobytą w trakcie normalnej rozmowy wykorzystuje w złym celu. Powtórzę to dla pewności jeszcze raz: w hipnozie nie traci się nad sobą kontroli i nie zaczyna się zdradzać swoich sekretów!
so_mag napisał(a):
W ściezkach prawej reki hipnoza jest zabroniona jako przejaw grzebania się w podświadomości cudzej i nieważne za jego zgodą czy też nie. W trakcie hipnozy pacjent otwiera kanały na wpływy wszystkie i w tym momencie nie tylko sugestia hipnotyzera wchodzi w niego również cała podświadomośc operatora, nikomu nie zyczę. W ściezkach lewej ręki jest uznana za najlepsza i najwazniejsza metodę, która stosuje sie za zgodą i bez zgody ofiary.
To również nie jest prawda - nigdzie w tekstach dotyczących ścieżki prawej ręki nie ma żadnego konkretnego zakazu dotyczącego hipnozy. Poza tym mylisz rodzaje transu so_mag - podczas hipnozy podświadomość operatora nigdzie, ani w nikogo nie wchodzi. Takie rzeczy zdarzają się podobno podczas transu w haitańskim voodoo, gdzie celowo pracuje się nad tego typu otwarciem - stąd zresztą uczestników tego typu rytuału nazywa się "rumakami loa"; bo otwierają się tak bardzo, że pozwalają się "przejechać na sobie" loa lub podświadomości bokora.
ahtmar napisał(a):
Hipnoza jest przede wszystkim tak bardzo szkodliwa, że nawet nie masz pojęcia o szkodliwości takiego "zabiegu".
No i zupełnie nie rozumiem ahtmar czemu tak bardzo obraziłeś/obraziłaś się na hipnozę. Piszesz, że jest strasznie szkodliwa, ale nie podajesz żadnych konkretnych przykładów, ani dowodów. A ja powiem Ci tak - jest bardzo wiele racjonalnych i naukowych badań na świecie, które wykazują bezspornie, że hipnoza nie jest szkodliwa, a wręcz potrafi bardzo pomóc - na przykład ludziom chorym na depresje czy nerwicę.
ahtmar napisał(a):
W hipnozie jesteśmy pod wpływem osobowości innej osoby i jego Ego, które cieszy się z tego, że znalazło kolejnego wiernego do swoich eksperymentów, ale ten eksperymentujący nie jest świadomy co robi, jaką krzywdę robi innym, gdyby to wiedział, to zapewniam ciebie i wszystkich innych, że nigdy w życiu nie podjął by się już takich eksperymentów.
Mylisz się. Podczas hipnozy wcale nie jesteśmy pod wpływem czyjejś osobowości. Po prostu przychodzimy do hipnoterapeuty z jakimś problemem, ten wprowadza nas w stan transu hipnotycznego i podaje nam sugestie dzięki którym łatwiej i szybciej pokonamy swojej problemy. I to właściwie tyle - żaden transfer osobowości nie zachodzi. Powiem więcej - czuje się troszkę urażony, bo piszesz, że hipnotyzer w pewnym sensie eksperymentuje na ludziach, a wcale tak nie jest. Każdy kto myśli poważnie o zawodzie hipnotyzera/hipnoterapeuty musi się bardzo wielu rzeczy nauczyć. A dopiero kiedy się nauczy może zacząć pracować i wtedy o żadnych eksperymentach mowy być nie może. To nieetyczne i kropka.
ahtmar napisał(a):
Gdyby którykolwiek z uprawiających hipnozę wiedział w jakich ciałach ducha ludzkiego grzebie, to przeklął by samego siebie i poszedł by do kościoła, albo innej świątyni klęczeć, by zostało mu odpuszczone to, czego się dopuścił.
ahtmar - proszę, idź do kościoła na tak zwaną mszę egzorcystyczną (stają się one coraz bardziej popularne) i zobacz, że hipnoza w kościele kwitnie. Ksiądz łapie różne babcie znienacka za czoło, te przewracają się jakby "straciły przytomność" i takie tam różne rzeczy... Hipnoza jak byk
ahtmar napisał(a):
Jeżeli chcecie poddawać się czemuś takiemu jak hipnoza, to proponuję autohipnozę, bo ona nie jest dla was szkodliwa, a jest tak dlatego, ze ciało nie traci kontaktu z rzeczywistością, a przeprogramowanie osobowości i tak jest osiągalne. Przede wszystkim chodzi w tym oto, że podczas autohipnozy nie włazimy w ciała mentalne, psychiczne i inne ciała, które składają się na całość ludzkiego ducha, oczywiście mowa tu o osobach, które nie są świadome tego czym jest Bóg i nie oddajemy swojej woli innej osobie pod jego kontrolę.
Zaklinam was całą moja miłością i przestrzegam przed hipnozą.
No dobra - autohipnoza rzeczywiście jest fajną techniką, którą bardzo często polecam. Ale przyznam się szczerze - nie rozumiem trochę tego, co tu napisałeś(aś). Może napisz jakoś jaśniej, co masz na myśli?
No nie powstrzymam się przed żartem: "Zaklinam Was całym moim zdrowym rozsądkiem - nie słuchajcie niejasnych przestróg przed hipnozą"
kalia napisał(a):
No to wiem już dlaczego miałam przed nią obawy,po prostu coś we mnie mówiło mi NIE, choć miałam możliwość wziąć w niej udział.
Są osoby ,które skorzystały z niej, oczyściły wszystkie swoje ciała, a mimo to nie czują się dobrze i wracają żeby się stale doczyszczać.
Powiem to tak: hipnotyzer nie pracuje z takimi rzeczami jak ciała energetyczne. Hipnotyzer pracuje wyłącznie ze świadomością i podświadomością człowieka. Powiem więcej - tak naprawdę hipnoza nie ma nic wspólnego z energią - niczego nie zmienia w energii, niczego nie otwiera, niczego nie zamyka, nie produkuje żadnych "śmieci". Nie znam ani jednego poważnego hipnoterapeuty, który mieszałby energetykę i hipnozę. Ani to skuteczne, ani sensowne.
ahtmar napisał(a):
Nie ma możliwości, aby dzięki hipnozie oczyścić jakiekolwiek ciało, a wręcz przeciwnie, dodajemy do ciała mentalnego jeszcze więcej śmieci niż było do tej pory. Mało tego, każdy seans hipnotyczny pozostawia w naszej podświadomości wyrwę, która jest prawdziwą przeszkodą w rzeczywistym rozwoju duchowym,jeżeli człowiek tego pragnie.
athmar - skąd Ty bierzesz takie informacje??? Wybacz, ale to co piszesz robi na mnie wrażenie trochę na zasadzie - nic na ten temat nie czytałem(am), nigdy się tego nie uczyłem(am), nigdy się z tym nie spotkałem(am), ale wiem najlepiej na świecie!
Hipnoza nie tworzy żadnych wyrw w podświadomości, ani nie dodaje żadnych "śmieci" do ciała mentalnego! Wprost przeciwnie - stan transu hipnotycznego uspokaja, rozluźnia, buduje odporność na stres, pomaga zmienić negatywne przyzwyczajenia a nawet odrzucić negatywne myśli. A teraz proszę Cię - zauważ jak bardzo dużo negatywnych myśli masz - Twoje wypowiedzi na temat hipnozy nie biorą się przecież z wiedzy o temacie, tylko ze strachu. I pisząc, to, co piszesz zasilasz ten strach w sobie a na dodatek przelewasz go na innych ludzi. Uczysz innych, żeby bali się hipnozy - ale czemu? Hipnoza fajna jest. Nie gryzie, nie robi krzywdy, pomaga nawet
Ewelina napisał(a):
Autohipnoza z tego co zrozumiałam jest ok, czyli medytacja tak samo. Też miałam jakieś dziwne odczucia na nie przed hipnozą z udziałem drugiej osoby.
No widzisz Ewelino - ahtmar Cię niepotrzebnie wystraszył/wystraszyła.
Autohipnoza jest stanem bardzo podobnym do medytacji, ale różni się jedną konkretną rzeczą - wchodząc w medytacje po prostu pozwalasz swoim myślom płynąć i obserwujesz swój umysł. Poznajesz samą siebie. Dzięki temu z biegiem czasu i wraz z praktyką robisz się bardziej spokojna, wyważona, pewna siebie. Po prostu czujesz się lepiej. Natomiast w autohipnozę wchodzisz, żeby rozwiązać jakiś konkretny problem - na przykład - załóżmy że masz przed sobą trudny egzamin - wchodzisz w autohipnozę i podajesz sobie sugestie, dzięki którym poprawi się Twoja pamięć, zdolność koncentracji, dzięki którym w czasie egzaminu nie będzie Ci przeszkadzał stres. I tak samo jest z hipnozą - po prostu robi to dla Ciebie ktoś inny. A warto jest dodać, że hipnoza działa znacznie silniej i lepiej od autohipnozy. Dzieje się tak z kilku powodów - najważniejszy jest taki, że hipnotyzer ma wprawę i wiedzę pozwalającą zrobić to wszystko bardzo skutecznie. Kolejna rzecz jest taka, że ludzie pracujący z autohipnozą często mają wątpliwości (czy to już jest autohipnoza, czy jestem wystarczająco głęboko? itp.) Takie wątpliwości często zmniejszają skuteczność autohipnozy. No i równie ważna rzecz - hipnoza jest formą terapii - trudno jest przeprowadzić terapię na sobie samemu, bo zwykle brakuje nam perspektywy. Ktoś z zewnątrz inaczej widzi nasze problemy i łatwiej może znaleźć z nich wyjście.
Podsumowując: hipnoza polega na tym, że bardzo silnie się koncentrujemy, dzięki czemu nasza podświadomość uważniej słucha i łatwiej wykonuje instrukcje. Podczas hipnozy czujemy się zupełnie normalnie - nie zasypiamy, nie tracimy przytomności, ani świadomości, cały czas doskonale wiemy, co się z nami dzieje. Większość ludzi będąc w hipnozie czuje się dokładnie tak samo jak podczas bycia zamyślonym. W hipnozę bardzo łatwo jest wejść i jeszcze łatwiej jest z niej wyjść - jeśli ktoś nas zahipnotyzuje i nie "od - hipnotyzuje" to po prostu po pewnym czasie (zwykle kilkanaście minut) umysł znudzi się stanem hipnozy i go przerwie. Hipnoza jest całkowicie bezpieczna - na przykład gdyby podczas hipnozy wybuch pożar, to nasz umysł natychmiast przerwie stan transu. Dodatkowo - osobie zahipnotyzowanej nie da się podać żadnych negatywnych sugestii - nie można kazać komuś czegoś ukraść, kogoś zabić czy rozebrać się. Jeśli podamy osobie zahipnotyzowanej negatywną sugestię, to natychmiast wyjdzie z hipnozy i odrzuci tą sugestię. Hipnoza nie daje nam władzy nad innymi ludźmi.
I co bardzo ważne, hipnoza nie ma żadnego negatywnego wpływu na duchowość - to prawda, że niektórzy ludzie się jej boją (czego najlepszy przykład znajdziecie w tej dyskusji), ale jest to typowy lęk przed czymś nieznanym. Każdy z nas czasami boi się rzeczy, których nie zna i nie rozumie. Natomiast kiedy już wiemy jak to jest naprawdę lęk mija.
Jeśli będziecie mieli jakieś pytania na temat hipnozy, hipnoterapii, technik czy możliwych zastosowań tego stanu, piszcie. Zajrzę tu znów za jakiś czas i z przyjemnością odpowiem.
Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.