Czary na urode

Korzystał ktoś z Was z czarów na urodę? Wiem,że fizycznie nic sie nie zmieni jedynie stworzę iluzję,że ludzie będą mnie odbierać z atrakcyjną itd. Mam pytanie,czy można dany czar zmodyfikować np. usunąć kąpiel przy świecach? prosze nie pisać typu " idź do fryzjera" itp. Jestem świadoma tego,że czary mogą przynieść konsekwencję.

Pewność siebie starczy dla nawet największej brzyduli. Trust me.
I uśmiech, szczery, od ucha, do ucha.

Abrakadabra nie zna czaru na urodę?
Należy na nick aneks nanieść.

Zna, nie zna, każdy czar, każda zabawa kosztuje. Szkoda energii, skoro wystarczy się uśmiechnąć i zacząć pozytywnie myśleć.

Znam osobiście osobę, delikatnie ujmując: "niezbyt powabną dla wielu oczu", która niejedną urodziwą "gwiazdę" usunie w cień, gdy tylko otworzy usta. A słowa jak perły sypią się i nie ma osoby, Która nie patrzyłaby by nań w niemym zachwycie. To jest zdecydowanie boży dar, a nie czar. Jedni zabiegają o czary (zakłamywanie oczu), a inni o dary, taki podział.

A nie lepiej zamiast iluzji, zadbać o siebie? Wiesz jaki jest najlepszy czar? Jest to urok osobisty, naturalność, bycie sobą.
Czy aż tak bardzo masz potrzebę tego, aby wszyscy ludzie wielbili Cię za Twoje nieistniejące piękno?
Na pewno lepiej, gdyby Cię podziwiali, zachwycali się Tobą, za to co naprawdę posiadasz, za Twoją naturalność, pewność siebie.


Modyfikuj, rób co chcesz, przecież sama napisałaś, że jesteś świadoma konsekwencji, a więc nic tylko życzyć Ci powodzenia

A tam, dziewczyny! Ja znam takowe czary:
1. Wyobraź sobie, że Twoja aura jest jasna i pięknie połyskuje jakby brokatem przyciągając uwagę innych - działa, sprawdziłam
2. Przygotuj kąpiel, nasyp do niej soli (może być taka specjalna do kąpieli lub sól Epsom, ale i kuchenna się nada) i zanurzając się w wodzie myśl o tym, jak wszystkie brudy z Twojej aury zmywają się. Też działa, polecam!

Muszę wypróbować, brzmi rewelacyjnie

Ech, dziewczyny. A to już wiara w siebie nie wystarczy? Jeśli już chcecie znaleźć tą swoją drugą połówkę, to po prostu tym żyjcie. Ale nie egoistycznie, bo i owszem to też działa, ale też i osoba którą przyciągniecie do siebie też taka będzie. Otwórzcie serce (no nie dosłownie - nikt tutaj o transplantacji nie mówi ) i chciejcie (nie narzucając nic nikomu), a się stanie. I zawsze wtedy też dostaniecie (znajdziecie) osobę, która na chwilę obecną będzie najbardziej zbliżona do was wibracyjnie. To czym promieniujemy to do nas wraca, a przekładając na polski, to co dajesz to i otrzymujesz. Pozdrawiam płeć piękną