To był duch

Jak w każdym z tematów w tym dziale też chciałbym opisać co mi się przytrafiło, raczej nie było to zdarzenie które mogłem sfilmować, zrobić zdjęcie czy coś w tym stylu, ponieważ to co widziałem stało się kilka lat temu. Zresztą sam się tego nie spodziewałem.

Zacznę od tego, że jak byłem mały zdarzało mi się mieć widzenia duchów, widziałem je ale nie mogłem się z nimi skontaktować, raczej było to nie możliwe a nikt mi nie chciał wierzyć.
Jak chodziłem do technikum a to było w roku 2004, pewnego dnia w niedzielne popołudnie, szedłem przez ulicę miasta koło którego mieszkam, ogólnie sklepy były pozamykane, praktycznie żywej duszy na ulicach nie było widać, no oprócz mnie i takiej dziewczyny która szła przede mną, dziwne no nie? no ale i tak się czasami zdarza w mniejszych miejscowościach.
Akurat odcinek drogi jakim się poruszaliśmy był praktycznie zabudowany przez jakieś 200 metrów, przez ten odcinek drogi nie było żadnych zakrętów tylko prosta droga i sklepy po jednej stronie ulicy, po drugiej stronie ulicy znajduje się rynek, do czego zmierzam, szła przede mną młoda dziewczyna, i tak w pewnym momencie się obróciłem bo wydawało mi się że coś upuściłem, spowrotem się obróciłem a tej dziewczyny już nie było. Nie było jej nigdzie widać, do żadnego sklepu nie mogła wejść bo wszystko było pozamykane, tylko prosta droga. Nie wiedziałem wtedy co robić.

Inną sytuacją było to że pracowałem w pizzeri, wiadomo ludzi pełno, Ja pracowałem na kuchni, miałem pełno pracy, z kuchni musiałem iść do magazynu ostatniego, czyli musiałem przejść przez korytarz, pierwszy magazyn, drugi magazyn i do trzeciego musiałem się dostać, gdy tam zaszedłem a wszystkie drzwi za sobą zamykałem i byłem zupełnie sam, w pewnym momencie usłyszałem głos męski który wołał mnie moim imieniem, obróciłem się ale nikogo nie było, po chwili ta sama sytuacja się powtórzyła tylko że z damskim głosem. Nieźle się wtedy przestraszyłem, ale później już to się nie zdarzało. Nie wiem co to było. Może ktoś ma jakieś wytłumaczenie?