Antarktyda jak wulkan goraca

Wszyscy wiemy z podrecznikow , ze Antarktyda jest kontynentem pokrytym kilkukilometrowej grubosci czapa lodu na ktory natrafiono dopiero w 1818 roku. Tymczasem okazuje sie , ze w wyniku analizy odnalezionych map ten kawalek swiata prawdopodobnie znajdowal sie zupelnie w innym miescu na kuli ziemskiej.
Tajemnicza ciekawostka jest to , ze prawdopodobnie byla to kraina pokryta bujna roslinnoscia i zamieszkiwana byla przez zeglarzy ktorzy poslugiwali sie wtedy precyzyjnymi mapami ,ktore sporzadzone byly w czasach gdzy nasza cywilizacja nie posiadala jeszcze odpowiednich przyrzadow a przede wszystkim umiejetnosci.
Poszukiwania starych map trwaja w dalszym ciagu, , a z tych ktore juz odnaleziono mozna wysnuc wniosek , ze Antarktyda znajdowala sie w innym miejscu swiata i i panowaly tam zupelnie inne warunki klimatyczne.
Choc szczerze mowiac to zastanawiam sie w kontekscie tych informacji ze moze nasza cywilizacja liczy sobie nie 5 , a 15 tys.lat i wcale nie wywodzi sie z Egiptu i Mezopotamii , lecz wlasnie z Antarktydy.? Nigdy nic nie wiadomo na 100% . a takie naukowe udowadnianie moze trwac i trwac cala wiecznosc i nigdy nie znalezc swojego konca.
A tak waszy zdaniem to jak myslicie ,czy Antarktyda byla kiedys ciepla i przytulna kolebka wysoko rozwinietej cywilizacji?
A moze to tylko nasze blakanie sie i snucie roznych niedorzecznych hipotez?

Takich zatopionych lądów jest więcej, niedaleko Japonii również odkryto jakąś podwodną piramidę, bardzo dokładnie zbudowaną. Myślę, że nasze pochodzenie jest dużo starsze niż możemy przypuszczać. Może ktoś w regresji na to trafi
Biorąc pod uwagę, że:
nasza cywilizacja jest stara - aż dziwne, że nadal jesteśmy tak głupi
nasza cywilizacja jest młoda - to straszne, że planeta jest już tak zniszczona
Wnioski: jesteśmy bezmózgimi zwierzętami A tak bardziej optymistycznie, może warto się nad tym zastanowić i zacząć wreszcie budować nową cywilizację we własnych umysłach, nie odciągać na później i nie zwalać na innych, że ktoś zrobi to za nas. No bo kto niby?

Rzeczywiscie tak jest jak piszesz. Mysle, tez , ze my ludzie moze nie jestesmy glupi , ale raczej nieodpowiedzialni i to w pelnym tego slowa znaczeniu . Nasza beztroska jest zatrwazajaca , bo przy takim stanie naszych umyslow z naszej planety moze zostac tylko slad .
Sadze , ze dopoki nie zmieni sie nasza swiadomosc i nie nastapi calkowite przemeblowanie w naszych szufladkach mozgowych ,to taki stan odretwienia i cedowania odpowiedzialnosci na przyslowiowego ktosia bedzie nadal funkcjonowal.
Wydaje mi sie jednak , ze zaczynamy rozumiec powage sytuacji i zagrozen .